Cóż, na dzisiaj pozostaje mi siedzenie w cichym kącie pokoju, w dzień zwany piątkiem melanżu początkiem. Nie jestem osobą szczęśliwą, bo nie mam powodów, więc kurwa przejdźmy do sedna. Kto nie czytał moich wcześniejszych wkurwów to wypierdalać. Pozostały mi ostatnie dawki życia, a szmalu na eliksir brak. Sami pewnie znacie ten stan, gdy musicie coś […]
Tym razem podsumowanie moich doznań wkurwienia sprzed ostatnich dni. Komu się chce niech doczyta do końca, komu się nie chce, niech nawet nie zaczyna czytać mych wypocin. Zacznę od błahostki jaką jest szkoła. Nosz kurwaaa mać, wszystko było ok w podstawówce, gimnazjum, 1 i 2 LO, a teraz istny cyrk dla debili w 3 klasie. […]
Tak jak w temacie. Moja siostra to upadek moralny jakiego jeszcze nie zanotowano na kartach historii… Nic tylko pieniądz u niej się liczy. Dopóki choroba mnie nie zmogła pracowałam w wakacje, zarobiłam sobie trochę i wszystko miałam odłożone na planowany wyjazd i szkolną wyprawkę. Niestety jestem jedną z osób, które mają szczęście lepsze niż wygrana […]
Nie było mnie trochę, a więc nazbierało się moich wkurwów i wkurwików. Zbierałam siły, aby napisać wkurwa. No to zaczynamy. Jak już pisałam na ścianie wkurwików wyjechałam na praktyki do Niemiec, do miasta Cottbus na początku maja. Wszyscy zapewniali mówiąc „Jedźcie tam, nie będziecie żałować!”. Chuja kurwa, a nie żałować. Jadąc za granicę już mi […]