Wkurwy oznaczone tagiem: ‘Zaiste Wykurwisty Wkurw’
Przewrót ideologiczny
31 lipca, 2012, Autor: SinSiema.
Mój dzisiejszy wkurw dorastał we mnie już od jakiegoś czasu i wreszcie nastała jego kulminacja.
Mianowicie. Długo się zastanawiałem dlaczego obecne społeczeństwo jest coraz głupsze, a kretyni są nagradzani za swoją głupotę. Paranoja. Łażąc po różnych stronkach typu hardcorowo czy sadistic coraz częściej się napotykam na hasła typu „jestę studętę” czy „amelinium” – kurwa, czy to degradacja DNA czy jakiś inny chuj? Długo próbowałem zakapować – dlaczego? Kurwa – 15-o latki które już mają zajebiste doświadczenie w rypaniu, promowane pedalstwa bo przecież trzeba eksperymentować, bo ludzie są ciekawi – no proszę kurwa wasza mać. Dalej – marihuana – nie mam nic przeciwko trawie, nie palę i jebie mnie całkowicie że ktoś się zjara. Tylko dlaczego kurwa cały net jest przesiąknięty tym jak to zajebiście działa na organizm, uspokaja itd. Nawet natrafiłem że działa pozytywnie na sranie. Tylko dlaczego kurwa po kilku zdaniach można się zorientować że ktoś jest palaczem?? Jasnowidzenie kurwa?? Nie !!! odpalcie sobie ten link:
Oczywiście ileś ludzi powie że gówno prawda, dlaczego? bo trawa jest na topie?? w latach 60-tych na topie było palenie papierosów. Każda gwiazda kina łaziła ze szlugiem, a teraz że szkodzi i wszyscy mamy rzucić. Chuj – będę palił dalej, możecie mnie nie wąchać, mam na to wyjebane.
Czytając ostatni wpis Faqusia (dałem dyche i chcę tu to wyjaśnić) można do niego jeszcze dowalić pojebane myślenie o tym jak to jest zajebiście w stanach. Wszystkie filmy i cała ta jebana amerykańska propaganda o tym, że u nich jest zajebiście, bogato, że są fajne dupy i kolesie, że w szkołach są sami geniusze to czysta kpina. Ale kurwa każdy Polak chce tam pojechać bo mu nawpierdalano do łba że będzie jest tam wspaniale i zajebiście. Tak na prawdę to w większości ludzie w stanach to debile i matoły o miernej wiedzy, pedzie i laski z kutasami i, oczywiście, spasłe chuje. Koleżanka jak wróciła ze stanów zadała mi pytanie „ilu widziałem ludzi z 400 kilową nadwagą???” Ja pierdole , ani jednego „a tam to jest na porządku dziennym”. Ale trochę odbiegłem od tematu. Wyjaśnienie tego całego burdelu jest tak skomplikowane że aż prostotą bije po oczach. Trafiłem na filmik :
JAK NAPAŚĆ NA PAŃSTWO Jurij Bezmienow
Pewnie już gościa zajebali, szkolony przez KGB.
Zajebiście polecam, chociaż jest trochę długi, ale powinno to dość mocno naświetlić sprawę:
http://www.youtube.com/watch?v=lWIpFvGrNak&feature=relmfu
Po oglądnięciu tego filmu miałem ochotę wjebać młotek w telewizor żeby się odciąć ot tego całego gówna którym nas karmią. Nie je jestem fanem teorii spisku, ale niech mi ktoś kurwa powie, że nie widzi związku z tym co ten gość mówi do tego co jest w realu.
Facet to wyjaśnia na podstawie ZSRR, ale teraz można to wjebać na usa.
i Kurwa, teraz patrzcie. Wpierdalają wszędzie: weź kredyt i kup auto na promocji to oszczędzisz. Jak kurwa oszczędzisz? wydając kasę?
Ja pierdole.
Czy ten cały burdel do czegoś prowadzi?? Tak kurwa: Zawsze byłem uczony: „najlepiej się rządzi idiotami”. Teraz widzę, Ludzie są już tak otępiali, że łykają każdy pierdolony kit. „posmaruj sobie tym kremem cycki to Ci urosną” JA PIERDOLE. Reklama, wiadomo, sprzedawać, wiadomo, ale specjalnie robić z ludzi kretynów żeby jakiś chuj na górze miał jeszcze więcej kasy. rzygać się chce. Dalej: lekarstwa. kurwa, jeszcze kilka lat temu jak była jakaś reklama prochów to może raz dziennie, teraz?? co druga?
Jedyna rada którą widzę – rozpierdolić wszystko w chuj, spierdalać na jakieś zadupie i zacząć jeszcze raz tylko dobrze.
Przykład? sprawdźcie kurwa „silnik magnetyczny Tesli”. dobrze zrobiony zapierdala – podłączysz prądnicę i prostownice – masz darmowy prąd, tylko dlatego tego nikt nie wprowadził, bo jakiś pierdolony chuj który sponsorował badania Tesli nie mógł na tym zarobić i Tesla umarł jak żebrak. A my teraz zapierdalamy po godzinach żeby zapłacić rachunki za prąd i inne media. / http://www.youtube.com/watch?v=5CfVtY9N2kY /
Nie wiem jak zakończyć więc zostawiam temat jako otwarty.
Pisać, oglądać i komentować
Tagi: Zaiste Wykurwisty WkurwPsychika.
15 stycznia, 2012, Autor: PiotrMiszaZnów siedzę sam, na dworze pada śnieg
Życie, jak sznur – ciągnie się,
To koniec.
Rutyna pochłania dni, pochłania noce
To koniec
Poszedłem ze sobą na wycieczkę
Zaglądam w swą psychikę
dostrzegam Boga cząsteczkę
I po myśleniu długim, stwierdzam bez zadumy
To nie koniec, a ja nie jestem durny.
Świat ponury, nigdy nie układa sie jak chcesz
Ważne by nie załamywać się i nie skomleć jak pies
To koniec
Nadzieja umiera jako ostatnia?
Więc pogrzebcie mnie z nią
Pierwszy umrzeć nie chcę
To koniec
Wciąż szczypta nadziei jednak przyda się- jeszcze nie umarłem
To nie koniec- wiem.
To depresja, chyba śnisz
To brak Boga i powietrza inwersja
To koniec
Pogrzebcie mnie z koniem, nie chce spać z łodzi wysokiej
Rzeka jest głęboka, ja pływać nie umiem
To koniec
A może zjawi się nurek?
Może to nie koniec
Sobotnio-Niedzielne ognisko sąsiada
22 października, 2011, Autor: omandrynPisząc ten tekst nie jestem pod wpływem wkurwu. To coś znacznie gorszego, coś co zawładnęło me ciało nie da się opisać a szukanie odpowiedniego polskiego słowa skończy się fiaskiem. Dobra, koniec wstępu czas na frytki, tfu, opisanie co i jak.
Zapierdalam jak szalony po dragach od poniedziałku do piątku, zazwyczaj dopiero wieczorem przekraczam próg mieszkania. Tu jeszcze dochodzą obowiązki w domu, często robota na boku i nauka. Spać kładę się późno, średnio sypiam 4-5 godzin. Przyzwyczaiłem się więc jakoś płakać nie ma po co bo wiele osób tak ma, w ten sposób się pocieszam. No ale przychodzi weekend a więc wolne co nie? Chuja tam! W sobotę idę do roboty bo chce coś zarobić a swoje wydatki mam a z nieba mi nie spadnie kasa co najwyżej gówno na baniak. Cóż, trudno może chociaż się wyśpię z soboty na niedziele, z uśmiechem idąc dziś z roboty zacierałem ręce w nadziei że moje marzenie się ziści. Przychodze do domu, robię coś do żarcia, włączam TV coby się dowiedzieć co w trawie piszczy, kibelek, i na chwile na kompa. Puszczam muzykę na cały regulator, chałupa się trzęsie od tego basu no po prostu mniam! Już się zatopiłem w klimacie który sobie stworzyłem w pokoju lecz nagle dobiegają mnie z zewnątrz jakieś piski i dzikie okrzyki. Wyglądam przez okno lekko nieogarnięty i się zaczęło to co będzie się ciągnęło dziś w nocy do rana.
Do sąsiada zjechała się cała ferajna, bo rodzinne spotkania ważna rzecz. No ok, siedźcie, bawcie się tam, pijta co chceta i połykajcie co tylko się zmieści do jamy ustnej, śpiewajcie niczym na koncercie Britney Spears. No ale czemu kurwa to wszystko ma się dziać pod moim oknem? A bo się im zachciało ogniska! A ze w ogródku zawsze robią a ogródek pod moim oknem to iście zajebiście kurwa. Reasumując: Dziś się za chuja Wacława nie wyśpie!!! No bo jak skoro dyskoteka 2 metry dalej będzie? A mój organizm nawet jak jest przemęczony to w takim rygorze nie zazna spokoju na łożu. On musi mieć spokój!
My również często organizujemy ognicho dla bliskich ale po pierwsze w takim miejscu by do nikogo nie dochodziło to co się dzieje w stopniu uniemożliwiającym spanie innym. Wszystko z kulturą wasza mać! Teraz piździ w dupę i że im się chce? Właściwie tu nie ma się co dziwić bo sam z kumplami robiliśmy tydzień temu więc tu wybaczam. No ale ja chcę się wyspać! Jakoś nie mam serca wpaść tam i drąc mordkę przekonywać ich do ściszenia tego i owego. No nie potrafię i już bo sam byłbym wkurwiony jak ktoś by mi tak zrobił, no ale przecież ja to robię z kulturą te ognicha więc może jednak się przejdę? Nie kuźwa, jak siedzę tak tylko dziś pójde spać! To może po prostu kimnę się gdzieś indziej? No niby mam dwa wolne jeszcze wyra no ale żebym we własnym domu nie mógł spokojnie spać przez sąsiadów? Ha, takiego! Nie uda im się!
Plan jest taki: muzyka, blanty, browar ewentualnie filmy jak będę miał ochotę. Muzykę rozkurwiam na maksa by również moich hitów posłuchali, blanty wiadomo do czego, browar by się senność włączyła typu śpimy na stojąco. Może tak do 2:00-3:00 w nocy padnę w błogostanie na pysk i budząc się jutro w południe krzyknę NARESZCIE SIĘ KURWA WYSPAŁEM!!!
Tagi: Chujowo, Zaiste Wykurwisty WkurwSadzenie drzew
19 marca, 2011, Autor: bnonimSrasznie to się ostatnio modne zrobiło żeby zasadzić gdzieś jakieś drzewo. Nawet pieniądze z Unii pod tym pretekstem wyciągają i karmią ludzi w TV głodnymi kawałkami o sadzeniu milionów drzew. Tak się jakoś składa że większość naszego społeczeństwa jest bardzo podatna na wszelkie formy marketingowego nacisku i z lubością łyka owe hasła jak przysłowiowy „pelikan gorącego kartofla”. „Tu będzie moje! A tu moje!! Razem posadzimy milion drzew!!!”. Jak się już jeden z drugim rozochoci to wsiada w swój wspaniały samochód i dumny z siebie jak nastolatek po inicjacji seksualnej jedzie do szkółki lub innego marketu budowlanego celem wejścia w posiadanie sadzonek. Nie było by w tym nic złego gdyby nie fakt że jak się już powiedziało „A” to głupio na tym poprzestać i nie powiedzieć „B”. Niestety o ile powiedzenie „A” nie wiąże się z koniecznością bycia nachalnie inteligentnym to już prawidłowe wyartykułowanie „B” dla większości okazuje się być co najmniej nie trywialne. Nie żeby problem tkwił w wykonaniu w ziemi odpowiedniego dołka. Nie żeby były problemy czy zielonym do góry czy w dół. Podlewać też podlewają i nawet rośnie to całkiem ładnie. Problemem jest zasadniczo rzecz z pozoru błaha, a mianowicie lokalizacja przyszłego pomnika przyrody który to każdy widzi w tym co przytargał ze sklepu. Jak ma własną działkę to jego sprawa niech sobie tam sadzi co tylko chce i gdzie mu się podoba. Zasadniczo gorzej się sprawy mają na osiedlach. Każdy chce by jego wspaniałe drzewo rosło przed blokiem. „A tak! Niech wszyscy widzą jakie piękne drzewo posadziłem/łam!! Nikt mi nie zabroni bo to przecież ekologicznie i w ogóle!!!…” Rośnie potem pod tym blokiem jakiś skurwiały las jak ze snu wariata bo każdy przecież lubi inne drzewa i ma własną (lepszą) koncepcję zagospodarowania terenu. W dodatku to jego drzewo jest najważniejsze na świecie i nikt nie ma prawa się w ogóle odzywać w tej sprawie. A już pytanie kogokolwiek o zdanie było by przejawem życiowego nieudacznictwa. Kolejna plaga to „ekologiczni tradycjonaliści”. Chcieli by mieć na święta żywą pachnącą choinkę ale kupowanie ciętej nie mieści się w ich ekologicznym światopoglądzie. Wpadają więc an genialny pomysł aby nabyć drzewko w donicy razem z systemem korzeniowym. Problem pojawia się mniej więcej w okolicach Trzech Króli kiedy to obyczaj nakazuje pozbyć się drzewka. Wtedy oczywistym staje się że niebawem zasili ono trawnik przed blokiem i najlepiej aby dało się je wypatrzyć w środku nocy bez okularów – czytaj musi zostać zasadzone w bezpośrednim sąsiedztwie nieruchomości. Efekt jest taki że co roku na trawniku w niewyjaśnionych okolicznościach przybywa kilka iglaków. Nie żebym nie lubił zieleni ale wtykanie tego w glebę gdzie popadnie jakoś nie bardzo licuje z moim poczuciem estetyki. Nikt wsadzając to w ziemię nie zastanawia się jak to będzie wyglądało za powiedzmy pięć lat. Najwyraźniej większość nowo narodzonych ekologów w życiu nie widziała lasu na oczy. Kupiłeś nowy telewizor i po włączeniu dałeś się zaskoczyć durnej reklamie w której ktoś pierdolił że trzeba sadzić – usiądź, weź dziesięć głębokich oddechów. Jeśli nadal czujesz potrzebę sadzenia to idź na spacer, postaraj się to rozchodzić. Kupiłeś na święta drzewko w doniczce – poszukaj miejsca w którym to drzewko nie będzie przeszkadzać za pięć czy dwadzieścia lat. Oddasz przysługę sobie i sąsiadom. Z pewnością twoja wspólnota płaci krocie za utrzymanie tego szajsu który już rośnie przed twoim blokiem w jako takim porządku, nie generuj dodatkowych kosztów.
Tagi: Zaiste Wykurwisty Wkurw