Wkurwienia w kategorii: ‘Miasta’
Jebać wakacje 2025 w Polsce!
7 lipca, 2025, Autor: BenbenSkoczyliśmy na dzień nad morze.
Pogody zero, turystyki zza Odry zero, ukrów w chuj, ceny z okolic Marsa.
Piwunio 0.5L 19.90zł a obiadek na jedną dupę (zupa, schabo, fryty, zielsko, kompot) 119zł. Motel za dobę najtańszy 380zł za dupę + uwaga!! parking przed motelem płatny 25zł za dobę.
Mówimy sobie – jebał Was kundel bury – lecim na Mazury. A tam? Ceny za byle co razy dwa jak na północy. Camping 140zł doba za osobówkę + 20zł.za każdą osobę. Rower elektryczny na godzinę 18zł.
Jedna nocka i lecimy do górali.
I tu nic nie powiem bo nie uwierzycie. Znalezienie pokoju za mniej jak 800 graniczyło z cudem, spaliśmy w samochodzie chwilę a z rana do chałupy.
W tym roku też będzie Turcja.
I w przyszłym chyba też.
Patrząc za okno to tu nawet pogody już nie ma. Pytam się młodej barmanki ile ma płacone a ona – 15zł/h. Wierzycie? A ja za rodzinę za obiad zostawiam 500.
Jebcie się na mordy wyzyskiwacze cwaniaczki. Karmcie przelatujące owady.
Policzyłem właśnie, 4 tygodnie urlopowania nad morzem w Polsce jest droższe o około 42.75% aniżeli cały koszt (dojazd autem) prawie 7 tygodni w Turcji. Policzono identyczne przygody. Brak słów kurwa.
38zł za dużego hamburgera w Sopocie, a walcie się na mordy. Duże lody z automatu 15zł. No kurwa, na lody z rodziną i nie ma 100zł. Na hamburgery i nie ma 200. Na obiadek i nie ma 500. A gdzie reszta? 1000zł dziennie to jest kurwa nic na wakacjach w Polsce a na południu wystarczy oddalić się o 40km od granicy będąc już u Słowaków aby ceny spokojnie móc dzielić przez trzy. Jebnięty kraj Polska.
Z cyklu: wychodzę z domu
7 czerwca, 2025, Autor: NukaIdę rano do miasta, aby załatwić coś w ksero.
Stoję przed światłami na pasach, czekam na zielone.
Niedaleko mnie, za moimi plecami, idzie matka z dzieckiem. Po chwili mnie zaczepia przeciągłym: „Przepraszaaaaaam?!!!”
Odwracam się do niej, kobieta ledwo trzyma tego malca za rękę, wyraźnie zaintrygowana czymś innym.
– Czy pani pali może elektrycznego papierosa? – patrzy na mnie, jak bym nie miała nawet 18-stu lat.
Aż sama czuję moją zdziwioną minę i odpowiadam zgodnie z prawdą:
– Nie. Niestety nie palę papierosów…
Pierwsza myśl: Dziwne. Chciała jakiegoś elektryka pożyczyć, czy jak?
Jakkolwiek niestandardowo zaczęła, w ten sam sposób chciałam skończyć.
Po chwili już uzupełnia swój tok myślowy:
– Aaa… Bo tak pachnie… Tak ładnie mi wanilią pachnie…
– Mam taki perfum! – krzyknęłam na odchodne, dziękując za ten niespodziewany komplement.
Kobieta chyba chciała dopytać jaki, ale akurat światło zmieniło kolor i zniknęłam z pola widzenia.
Niby miło, ale nie jestem taka dobra w tak nagłe interakcje z obcymi ludźmi.
Idę sobie dalej. Na mieście grupa motocyklistów. Wyprzedzam ich, bo się ślimaczą jak na turystów przystało.
Tak myślałam, że to Niemcy.
Minęłam pierwszego i się zaczyna.
– Ooo! Baba!
Z jednej strony chciało mi się śmiać, bo obcy akcent tego faceta był wyraźny nawet w tym jednym słowie.
Z drugiej – nawet nie chciało mi się tłumaczyć, że baby to ma w nosie. Bo i tak nic by z tego nie zrozumiał.
Aczkolwiek, nawet w XXI wieku kobieta okazuje się być niemałym odkryciem.
Wracam już z ksero.
Jakiś ojciec rowerzysta stoi i trzyma na tylnym siedzonku syna. Patrzą się na mnie. Nagle synek wypala:
– Tata?! A to nasza mama?
Ojciec chwila konsternacji, jak by zastanawiał się nad odpowiedzią. Miałam wrażenie, że jakoś głębiej rozkminia to pytanie, niż powinien.
W końcu wrócił do rzeczywistości.
– Mama… Mama zaraz przyjdzie…
;)
~ Nuka.
Polska szwajcario-indonezja pakistańska 2025
29 maja, 2025, Autor: BenbenPolska szwajcaria – bo ceny jak w Szwajcarii.
Polska indonezja – bo dochody jak w Indonezji.
a… pakistańskia szwajcarska-indonezja w Polsce bo … tu ten sam poziom IQ i identycznie się wszyscy kochają, znaczy się leją.
I chyba tyle w temacie bo o polskim Monako (warszafffce) innym razem.
Tagi: demokratyczny reżim, Polska to bieda, Polska upada
Praca za granicą. Omijaj szerokim łukiem polaczków!
27 maja, 2025, Autor: BenbenPrzestroga dla tych, kórzy jadą za chlebem na zachód, w szczególności do Niemiec.
Omijajcie szerokim łukiem każdego jamochłona, który rodzony nad Wisłą!
Uważajcie na pseudo pracodawców, na warunki Gewerby, na pośredników, na pseudo agencje pracy (z internetem, whatsappem i siedzibą w jakiejś warszawskiej kawalerce). Uważajcie też na pośredników mieszkaniowych i zleceniodaców.
Jak to wygląda w realu?
Zamiast zarabiać na Gewerbie 55-70 euro/h dostaniesz 30-35. Zostanie Ci mniej aniżeli dzieciom na ulotkach.
Zamiast dostać za remont dachu 15000 euro – dostaniesz 1500 a resztę zgarnie ten, który robotę Ci nagrał.
Zamiast płacić uczciwe 450-500euro + opłaty za mieszkanie… będą brać 800-1000 i żywić się na Tobie.
Uwaga na siedliska żmij. Słynny portal mypolacy . DeE moim zdaniem jest siedliskiem wszelakiej maści cwaniaczków, wyzyskiwaczy, kombinatorów i przede wszystkim kanciarzy. Wszystko co obiecują nie dość, że prawie zawsze jest nizgodne z prawem pracy – jest po prostu kitem, kitem utartym na potrzeby „gdy już przyjedzie – może zostanie”.
Pamiętajcie! W roku 2025 obecna stawka np. w Austrii czy w Niemczech – stawka tak klasyczna jak polskie 25PLN/h nad Wisłą… na niemieckich budowach zaczyna się od 19 euro /h na rękę a na Gewerbie są to stawki w zależności od zawodu – od 60 nawet do 100 euro/h.
Nie pracujcie ludzie dla polskiego cwaniakowa za 7,8,9 euro albowiem to cwaniakowo za Waszymi plecami zgarnia całą resztę. No chyba nie myślicie, że polaczek niemcowi powie – ile faktycznie ludziom płaci?? Cwaniak taki przyjmuje zlecenie na remont łazienek w liczbie 20… ma Was 20-stu, każdemu z Was wypłaci po powiedzmy 1500 za robotę a resztę zgarnia do siebie. Są to kwoty często nawet i 10x wyższe aniżeli Wy sami dostaliście.
Dziękuję za uwagę.
Ps. Od Polaka samochodu nie kupuj. Zawsze, powtarzam!!! zawsze – jest droższy minimum 4x aniżeli był u Niemca.
Zadada podstawowa: zaliczki, zaliczki i raz jeszcze zaliczki. Dniówki a dla zaufanych tygodniówki. Nic na „pysk”, nic na potem, nic w trybie „dogadamy się”. Czemu?
Robicie robotę 40 dni. Przez 39 wszystko szefo chwali. Zero problemów i uwag. Ugadani jesteście na 5000. Po robocie nagle – wszystko jest źle i niemiec nie chce zapłacić. Wirtualny Niemiec rzecz jasna. Kilka dni zamętu i lamętu – nagle pada fraza : niemiec daje połowę, bierzemy czy nie?
I tym sposobem poszła się jebać Wasza premia i zapierdalaliście za pół obiecanki. Niemiec oczywiście zadowolony, premia była i jest kolejne zlecenie. Premii jednak nie zobaczycie a nowe zlecenie zrobi kolejny naiwny lubliniaczek albo rzeszowiaczek…
Tagi: Arbeit, Bauen, Baum, bez, budowa, Deutchland, Gewerbe, języka, Niemcy, niemczech, Polacy, pośrednik, praca, suchen, w, Wynajem