Sobotnio-Niedzielne ognisko sąsiada

22 października, 2011, Autor:

Pisząc ten tekst nie jestem pod wpływem wkurwu. To coś znacznie gorszego, coś co zawładnęło me ciało nie da się opisać a szukanie odpowiedniego polskiego słowa skończy się fiaskiem.  Dobra, koniec wstępu czas na frytki, tfu, opisanie co i jak.

Zapierdalam jak szalony po dragach od poniedziałku do piątku, zazwyczaj dopiero wieczorem przekraczam próg mieszkania. Tu jeszcze dochodzą obowiązki w domu, często robota na boku i nauka. Spać kładę się późno, średnio sypiam 4-5 godzin. Przyzwyczaiłem się więc jakoś płakać nie ma po co bo wiele osób tak ma, w ten sposób się pocieszam. No ale przychodzi weekend a więc wolne co nie? Chuja tam! W sobotę idę do roboty bo chce coś zarobić a swoje wydatki mam a z nieba mi nie spadnie kasa co najwyżej gówno na baniak. Cóż, trudno może chociaż się wyśpię z soboty na niedziele, z uśmiechem idąc dziś z roboty zacierałem ręce w nadziei że moje marzenie się ziści. Przychodze do domu, robię coś do żarcia, włączam TV coby się dowiedzieć co w trawie piszczy, kibelek, i na chwile na kompa. Puszczam muzykę na cały regulator, chałupa się trzęsie od tego basu no po prostu mniam! Już się zatopiłem w klimacie który sobie stworzyłem w pokoju lecz nagle dobiegają mnie z zewnątrz jakieś piski i dzikie okrzyki. Wyglądam przez okno lekko nieogarnięty i się zaczęło to co będzie się ciągnęło dziś w nocy do rana.

Do sąsiada zjechała się cała ferajna, bo rodzinne spotkania ważna rzecz. No ok, siedźcie, bawcie się tam, pijta co chceta i połykajcie co tylko się zmieści do jamy ustnej, śpiewajcie niczym na koncercie Britney Spears. No ale czemu kurwa to wszystko ma się dziać pod moim oknem? A bo się im  zachciało ogniska! A ze w ogródku zawsze robią a ogródek pod moim oknem to iście zajebiście kurwa. Reasumując: Dziś się za chuja Wacława nie wyśpie!!! No bo jak skoro dyskoteka 2 metry dalej będzie? A mój organizm nawet jak jest przemęczony to w takim rygorze nie zazna spokoju na łożu. On musi mieć spokój!

My również często organizujemy ognicho dla bliskich ale po pierwsze w takim miejscu by do nikogo nie dochodziło to co się dzieje w stopniu uniemożliwiającym spanie innym. Wszystko z kulturą wasza mać! Teraz piździ w dupę i że im się chce? Właściwie tu nie ma się co dziwić bo sam z kumplami robiliśmy tydzień temu więc tu wybaczam. No ale ja chcę się wyspać! Jakoś nie mam serca wpaść tam i drąc mordkę przekonywać ich do ściszenia tego i owego. No nie potrafię i już bo sam byłbym wkurwiony jak ktoś by mi tak zrobił, no ale przecież ja to robię z kulturą te ognicha więc może jednak się przejdę? Nie kuźwa, jak siedzę tak tylko dziś pójde spać! To może  po prostu kimnę się gdzieś indziej? No niby mam dwa wolne jeszcze wyra no ale żebym we własnym domu nie mógł spokojnie spać przez sąsiadów? Ha, takiego! Nie uda im się!

Plan jest taki: muzyka, blanty, browar ewentualnie filmy jak będę miał ochotę. Muzykę rozkurwiam na maksa by również moich hitów posłuchali, blanty wiadomo do czego, browar by się senność włączyła typu śpimy na stojąco. Może tak do 2:00-3:00 w nocy padnę w błogostanie na pysk i budząc się jutro w południe krzyknę NARESZCIE SIĘ KURWA WYSPAŁEM!!!

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 27 raz(y), średnia ocen: 7,67 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!

Tagi: ,

Kategoria Różności

komentarze 3 do “Sobotnio-Niedzielne ognisko sąsiada”

  1.  xd pisze:
    25 października, 2011 o godzinie 09:35

    Idź na psy

  2.  Szturmierz pisze:
    25 października, 2011 o godzinie 18:43

    Niee, no wiesz każdy ma prawo się zabawić.
    A że zagęszczenie naszego pięknego państwa w niektórych okolicach wynosi 2.000 osób na metr kwadratowy, a dla równowagi gdzieniegdzie prze 500 km żywej duszy, to nic nie poradzimy.
    Ale co wyspałeś się w końcu?
    PS: Kolejny klasyczny wkurw, więcej kurwa takich!

  3.  omandryn pisze:
    31 października, 2011 o godzinie 23:56

    By nie trzymać dalej w niepewności – wyspałem się!
    Oczywiście nic Was to nie obchodzi, ale nie o to chodzi.
    Te zdanie u góry nawet do rymu…
    Tak więc ja vs sąsiad 1:0

Napisz komentarz