Tytuł wyleciał mi z głowy
10 maja, 2020, Autor: LemmyI wkurw czy raczej zniesmaczenie z dosłownie ostatniej chwili. Słuchałem audycji na żywo na yt i trochę się udzielałem w czacie. To był gość z Polskiego Radia, którego to też wyjebali z ramówki, bo przecie odgrzewane kotlety mainstreamowe i reżimowe dla starych chujów i moherów są lepsze niż niszowe a fajne programy z nieznaną muzyką już nie. I o ile nie zawiodłem się na debiutanckim lajwie, to po raz pierwszy i nie wiem czy nie ostatni miałem nieprzyjemność doświadczenia na własnej skórze, jakie to pojeby pochodzą z owej grupci FB i dlaczego nigdy nie należałem do fb sekt, a zwłaszcza tej .Nie odkryłem Ameryki , ale po prostu tam panuje towarzystwo wzajemnej adoracji jak lizanie się po fiutach. 1 typ po prostu w czacie zaczął płakać że grupa i projekt słuchowiska przenosi się na yt i inne social media ze względu tzw próby wrogiego przejęcia przez powiedzmy byłego współpracownika który chciał zaszefować. Nie będę wchodził w szczegóły bo nudy.
Więc ów typek który mnie wkurwił m.in .pochodził z tej sektogrupy i miał ból dupska że zły czat i brak lajkowania każdej pojedynczej wiadomości. Ja jak to ja stwierdziłem że po chuj to komu i warto odpocząć od lajków bo za niedługo zaczniemy nimi płacić w warzywniaku. I że FB rozleniwil relacje międzyludzkie. Co się kurwa narobiło. Zaczął do mnie typowo cebulackie męczeńskie i martyrologiczne słodkie pierdzenie typu: wygrałeś, dziel i rządź, jestem śmieciem a ty królem i znawcą. Część mnie poparła a część zaczęła lizanie dupska koledze po fachu że przepychanki że obrażam i nie szanuje. Hola hola! On się sam przyznał i nazwał śmieciem. Co to za grupowa schizofrenia w dupę mać? A potem żebym się odczepił jak gdybym to ja wywołał tą gówno burzę . Żałuję że wyraziłem własne zdanie że 1 komentarz wart jest tysiąca leniwych od czapy lajeczkufff. W końcu zablokowałem pajaca.
Co mnie w tym wszystkim przeraża ? Że ta społeczność jest równie stara jak ja a zachowują się jakby wszyscy dostali kociej mordy. I to nawet grubo starsi. Poziom gorzej niż gimba. I pomyśleć że to są ci sami ludzie którzy tworzyli ekipę fanów od 15 a może i więcej lat kiedy radio jeszcze było radiem nim kim dzong kaczor zdobył raz zdobytą nie do oddania władzę i rozpierdolił wszystkie media od TV po radio i polski internet głównego nurtu. A obecnie kult Konona Świrus robi to samo. Sam żywię ogromną sympatię do prowadzącego bo to dzięki niemu ukształtowałem się muzycznie i życiowo. Nawet zaoferowałem pomoc w formie podziękowania za stare dobre czasy kiedy na walkmanie słuchałem alfabetu muzycznego od północy do białego rana. Niesamowita frajda i magia. I w tym momencie odczuwam pewne obrzydzenie. Że jakim cudem tak zajebistych projektów grupą fanów jak ja są pojeby? I to jeszcze sprzed ery rurkowców i tęczowej zarazy. Ja wiem, że to nic nowego ale człowiek po prostu nigdy nie myśli takimi kategoriami .
Nie macie też tak? Ulubiony film, anime klub muza książka jedzenie ekipa znajomych. I wydaje się że podzielający wasze zamiłowania muszą być co najmniej choć trochę podobni do was. A jednak są skurwysyny i to nie mało. Nie obrzydza was to ? Niestety co jakiś czas samoczynnie sobie to uświadamiam. Nie wiem czy chcę brać dalej w tym udział. Z 2 strony na bank nie ma ani jednej rzeczy na świecie która łączyłaby samych normalnych ludzi. Zawsze się jakiś słoik trafi . Powinienem mieć to w dupie. Niestety co gorsza to coś lubią inni wraz z niestety chyba, prowadzącym. Najbardziej mnie rozjebały teksty nosaczy pt.:kto to jest? Jak widać jestem chyba jedyną ceniąca sobie prywatność personą która nie jest w żadnej e-sekcie i nie podaje rozmiaru buta i gówna na śniadanie by każdy się mógł pospuszczać i na grupie i na ścianie. A chuj was to kim jestem. Nie mam ochoty ich poznawać to dlaczego oni niby mają mnie obwąchiwać od stóp do głów? Dzielmy się pasją i rozmawiajmy na poziomie a nie pytania o numer buta i fiuta. I tak nikt z nikim się nie spotyka, bo przecie wystarczy być klikaczem pśtykaczem, lajkowcem i serduszkowcem. A potem na koniec dnia i tak ja jestem czarną owcą…
Kategoria Różnościkomentarze 2 do “Tytuł wyleciał mi z głowy”
Napisz komentarz
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
12 maja, 2020 o godzinie 01:06
To niestety fakt, że Facebook zrył ludziom banię. Mam, bo muszę, ale jakbym nie musiał, to bym nie miał. Z resztą nawet tam nie piszę a wszystkie dane poukrywane.
12 maja, 2020 o godzinie 02:42
Ja sporadycznie zagladam tam, czy laskawie sie jakis klient zlapie na me skromne uslugi studyjne. Ale z doswiadczenia to reddit i ew. ćwierkacz najlepiej robia robote. I jeszcze mnie rozjebal 1 tekst na moje stwierdzenie, ze nie bede wychodzil ogladac tego cyrku pod kagancem poki sie nie skonczy a kolejny od pluga oderwany janusz prl-u: mlody jestes, masz czas. Po czym to stwierdzil, ze mam czas i jestem „mlody”… Chyba po tym, ze do lba pustego jeszcze nie dociera, ze istnieje cos takiego jak freelancerka online. Nie kazdy jebie na budowie