Badania ahead
14 września, 2019, Autor: LemmyTeoria sobie, praktyka sobie. Z racji, że borykam się z wagą a raczej ostatnio już nawet otyłością 1 czy tam 2 stopnia (różne źródła pierdolą różne farmazony) czyli mniej więcej w pigułce to takie gówno powyżej zwykłej otyłości. Na szczęście dzięki głodówce (i to jest temat drażliwy zaraz obok polityki, podatków religii i bożyszczy/wiary) i podejrzewanej przez lekarza insulinooporności oraz zjebanych hormonach to póki co moja jedyna letalna broń powoduje, ( tu sorry Letalne Prącie za ew. kradzież tfu pożyczenie se praw autorskich) że cofnąłem się biologicznie prawie że do epoki sprzed 2010/2009, ale to nadal długa droga, bo 7kg w ciągu 2tyg jest nieco rozczarowujące. Nadal popełniam błędy, bo czasem coś zjem, choć mało. Ale po ścianach nie latam. Rekord to było podobno prawie 400 dni w latach 70 w USA. Nie chce mi się nawet jeść. ot czasem tęskni się za małpim nawykiem przeżuwania.. Jak el doctore stwierdził i potwierdził, na chwilę obecną tyję z powietrza. Zgadza się, stąd dietetycy i inni chyba mnie nienawidzą za to, że ośmieliłem się mieć jakieś doświadczenie na ten temat i nie da się ot tak na mnie zarobić. Udało mi się niegdyś „schuść” na Dukanie – tak tak tym zbrodniarzu wojennym, od którego to niby siadają nerki. A czemu efekt dżodżo? Bo nie ukończyłem ani fazy III ani IV, czyli ostatecznej.
Mam ogółem tak, że jakich trików bym nie próbował to mój wredny organizm wypracuje se odporność i obroni się przed wszystkim. Jak to mówią – saper myli się raz. Nie będę zanudzał szczegółami, co konkretnie, jakie badania do zrobienia. Wiem, że są szczęśliwi „ulańcy” jak ja, lepiej czy gorzej, mimo to nie dolega im nic ponadto. Mi się niestety nawet osobowość zmienia. Cały system siada i gorzej niż baba. Procesu ozdrowienia doznaję szczególnie a właściwie wyłącznie za granicą. Nikt się krzywo nie lampi, nie ocenia. Czemu by nie wziąć przykładu z NWaszych południowych sąsiadów? A też niekoniecznie zaraz ociekają typową euro „pejską” lewackością (choć ja to bym i lewaków i prawaków czyli pederastów z naziolami zamknął w klatce i poczekał, aż się wyrżną te chore zwierzęta nawzajem). Bo jak pokażę kutasa i powiem, żem dumny z bycia hetero to zaraz mnie zamkną w kaftan, a kolorowi jeszcze będą mieli eskortę policmajstrów.
I zaś odbiegłem od tematu. 16 badania, 17 kontrola u endokrynologa. Na 1 wizycie rozjebało mnie to, że mimo cierpienia na 50 na 65 możliwych objawów niedoczynności tarczycy (dodając fakt, że moja babka chorowała oraz jej siostra i jej chyba wszystkie 6 córek) to o dziwo jestem zdrowyyy! Jedynie mam małego guza, którego trza monitorować raz na ruski rok, bo za mały na biopsję i ew wycinanie. Co do cięcia podziekuję, bo już zostałem ze wszystkich migdałów wykastrowany i jako dzieciak trafiłem pod nóż, aokazuje się koniec końców, że jest to kryminał i nie wolno tego było robić. Niestety jaki koń (ciemnogród) jest każdy widzi.
Jestem pojebany co nie? Wściekły, że zdrowy. Kasa wyjebana pozornie w błoto (jak każdy szanujący się obywatel, chadzam prywatnie, bo historie o wizytach na za 3 lata nie są mi obce, do tego skurwysyny nawet krwi pobrać nie umieją dobrze i trza się prosić o wyniki badań a refundacja na np tarczycę to jakieś nędzne 2 badania, groszowe sprawy zresztą) Nawet nie robiłem jeszcze nowego dowodu i prawdę mówiąc totalnie mi się nie chce. Nie oglądam tv martwej propagandy, ale słyszałem, że już nie ma obowiązku noszenia ze sobą ID. Natomiast bez tego chuja się załatwi, jeżeli mowa o pewnych innych kwestiach. Liczyłem, że w ambasadzie by szło to ogarnąć ale ni chuja, wniosek online, ale zapierdalaj i tak po odbiór, choćbym mieszkał w Zanzibarze czy innym Bangladeszu. Ten sam burdel co z bankami. Chcę a nie mogę. Btw czytałem, że działalność w np Czechach lepiej się opłaca, niestety jedyna polska agencja nie raczy łaskawie odpisać, więc pasowałoby zapierdalać tam ręcznie. Gdzie dupolska tam biurokracja.
A kończąc by wyszło jednak tematycznie – jestem zesrany przed sterydami. Mam nadzieję, że nie będę musiał tego kurestwa łykać, bo ten szajs może wywołać więcej chorób, niż obecnie z resztą się zmagam. Niczym mityczna pierdolona hydra. Nie uśmiecha mi się być typową kuhwą koxem polakiem robakiem. Wystarczy, że mimo możliwości zbudowania se image’u scenicznego i kamuflowania, płynącej we mnie cebuli w żyłach nie wyrzeknę się. Szkoda. Pewnie nawet transfuzja nic by nie dała…
Kategoria Różności