Jak na jebanym łańcuchu

29 grudnia, 2015, Autor:

Zabrzmi dość typowo jak na mój wiek, ale mam dość moich rodziców, kurwa jego mać.

 

Jestem pełnoletni, wprawdzie od niedawna, ale jednak. Staram się jak najbardziej usamodzielnić, dobrze się uczę, nawet trochę zarabiam.

Od trzech lat mieszkam w bursie międzyszkolnej, tudzież w dniu robocze nie ma mnie w domu i najwyraźniej dorosłym odpierdala, kiedy nie widzą mnie zbyt często, bo mimo mojej częściowej samodzielności nie mogę sam decydować o kurwa niczym. Niczym do jasnego chuja, nie mogę nawet wybrać, czy wracam do domu ja weekend czy też kurwa dojeżdżam z ziomkiem codziennie. Czemu? Chuj wie. Pewnie nie chcą mnie tak często widywać. Nieważne.

Powodem mojego  poniekąd silnego wkurwa jest jedna sprawa, a mianowicie to co pisałem na ścianie.

Moja babcia kiepsko ostatnio widzi i pomyślała że pożyczy mi na jakiś czas swoje auto, bo po co ma stać, a mi się przyda.

Wiadomo – mam kasy trochę, mógłbym sobie coś kupić takiego, ale jednak na opłaty itp trzeba mieć, więc wziąłbym go od babci i za wszystko płacił. Ja już wesolutki hihi hakurwaha, a tu rodzice wyskakują zza krzaka w mojej tęczowej krainie.

Nie, nie mogę nic od nikogo brać, pożyczać czy cokolwiek, przecież oni już teraz wiedzą, że ja zrobię to czy tamto, rozjebię auto na drzewie i generalnie nieodpowiedzialny ze mnie gnój.

I w tej chwili widzę wszystkich tych dość licznych znajomych, którzy nigdy w życiu nie ruszyli dupy do pracy, są w chuj dziecinni i niewypłacalni, a dostają na 18 czy za zdanie prawka normalne kurwa auta za spore pieniądze, za nic nie płacą, nic nie muszą i jeszcze są dumą rodziny.

Ludzie mają dookoła wszystko czego zapragną bez wysiłku, a ja mało się nie zesram kombinując, jak udowodnić, że można mi zaufać, po czym i tak nic się nie zmienia i traktuje się mnie jak co najmniej niepełnosprawnego intelektualnie.

 

Kończę studia, znajduję pracę i choćbym miał mieszkać w jednym wynajmowanym pokoju całe życie, to na swoim i nikt mi kurwa nic nie powie. Tylko to mnie jeszcze motywuje do działania.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 7 raz(y), średnia ocen: 8,29 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!

Tagi: , ,

Kategoria Różności

komentarzy 6 do “Jak na jebanym łańcuchu”

  1.  Letalne Prącie pisze:
    30 grudnia, 2015 o godzinie 01:10

    Póki się nie wyprowadzisz, nie zaznasz spokoju.
    Tako rzecze proza życia.

    Piękne:”Ja już wesolutki hihi hakurwaha, a tu rodzice wyskakują zza krzaka w mojej tęczowej krainie.”

  2.  Helmucik pisze:
    7 stycznia, 2016 o godzinie 07:40

    Zły, daj luzu. Tak już jest i tak będzie do minimum trzydziestki! W Polonii zakichanej młodszy zawsze był gorszy od starszego. Zaczyna się to lekko zamazywać dopiero po trzydziestce. Wiem z autopsji. Przed czterdziestką możesz się spodziewać sporej fali „spokoju” ale to dopiero przed czterdziechą. Wiem po sobie. Szczeniaczki nie podskoczą no bo jak to? Zbudowanemu wielkiemu samcowi skoczyć do gardła? Raczej odpada, w pizdę zarobi i się kopytami nakryje a … Ci z drugiej strony, mochery już wtedy, mają ten sam tok myślenia czyli nie podskoczę bo za stary jestem i zaraz zarobię… więc przedział 30-40 jest najlepszy. Dopiero wtedy rodzice, rodzina, znajomi, sąsiedzi i ogólnie wszyscy dają na luz bo … istnieje wtedy nowe pokolenie młodszych których można bezkarnie za nic jebać. Proste. Musisz poczekać. Fakt, dobre 10,15lat ale po trzydziestce zrozumiesz i jeszcze jedno, pókiś młody! Ładuj dupę na siłownie! Serio Ci radzę i nie ważne czy chcesz czy nie i czy to Ci się podoba. Ja posturę olewałem. Wiele lat olewałem. Niestety, życie zmieniło się w piekło i dzisiaj jako wódz rodziny, ojciec, mąż doskonale wiem że jesteś odpowiedzialny za wszystko! Ty jeden! Niestety w Polsce kolesiostwo odpycha ludzi nędzne zaopatrzonych w kilogramy! Dowiesz się o tym za 10,15,20lat i zrozumiesz, że niestety, ale w męskim świecie przebicie ma tylko siła. Od Twojego wyglądu zależy wszystko! Wiem że to dziwne i prawie że z kosmosu zassane lecz widać to dopiero gdy się lat nałapie! Masz 120kg wagi, 186cm wzrostu, jakieś tam łapy i kark, masz spokój! Masz spokój na ulicy, w pracy, z sąsiadami, masz spokój wszędzie. Jak będziesz wieszak 65kg to Cię zajadą jak ruską sabakę! Całe życie miałem wagę około 65-70kg! Takli zwykły szaraczek! Całe życie pomiotło! Ktoś popatrzył i od razu z mordą. Zacząłem więc od rzucenia fajek, nie piję wcale, zacząłem od porządnego odżywiania i od pseudo siłowni w domu. Dziś mam prawie 1m90 i ponad 120kg wagi. Zacząłem późno bo ostro po trzydziestce. Trzy lata ćwiczeń i nareszcie święty anielski. Nikt kurwa nie ma do mnie jakichkolwiek pretensji o cokolwiek! Nawet tatuś podwinął ogonek a lał mnie cały żywot! To samo było w pracy. Mały, chudy, młody i wiecznie problemy. Zero poważania. Zero, więc masz już dwa czynniki odpowiedzialne za Twoje problemy! Wygląd i wiek. Po czasie dojdzie jeszcze kasa.
    Skryty, auto???????????
    Auto masz po 6 miesiącach pracy z umową na stałe. Zarejestruj sobie regon, nie pracuj na umowę, wystawiaj Vat pracodawcy za robotę. Będziesz miał auto jakie zechcesz! Myślisz że dobre auto to cały sukces? Jaki to sukces jechać na wycieczkę do lasu z dzieciakami nową Insignią?? Jaki, powiedz? Zostawisz ją w lesie? Nie… a Golfa starego tak! Jaki to sukces wymieniać pompowtryski co 60.000km? Nowe fury gdy „tatuś z mamusią” ładuje w naprawy i oc to nie problem. Nie problem wtedy gdy babcia dorzuci z renty 500zł na ratę! Auto to nie wszystko! Dąż do tego by zacząć od zakupu własnego mieszkania!!!!! Auto można mieć za frajer! Przyprowadzasz rozbitą E klasę za 3000euro, kupujesz sprzęt, wynajmujesz garaż, spawasz, dłubiesz i za 5000 masz mesia z 2012 roku! Ot mi problem! Zacznij chłopaku od mieszkania! Serio Ci dobrze radzę. Ja przez 15lat wynajmu wjebałem komuś w portfel ponad 230.000zł!!! Tak, tak! Policz sobie średnio 1300-1400 miesięcznie dla kogoś i Ty się dziwisz że oni mają fury? Kup dwa mieszkania na raty w dużym mieście. Wynajmij niech się same spłacają! Nie daj się zrobić na te bajery typu auto! Auto możesz mieś zawsze. Nawet dobrej klasy samochód to najtańsza rzecz w całym życiu. Wiesz ile ja już miałem gratów od 1995 roku do dziś? Kurwa!! 20? 30? Nawet nie pamiętam! Średniej klasy Omega BFL kosztuje teraz około 4000-5000zł! Wyobraź sobie że pracujesz jako magazynier w Warszawie i dusisz 2400 miesięcznie minus 800 pokój! Po jakim czasie będziesz miał Omegę? Blacha w życiu to nie wszystko! Zrozumiesz to za 10-15lat gdy zaczniesz żałować że w ogóle wkładałeś kasę w samochody! Nie ma tu czego zazdrościć! Gdybym mógł cofnąć czas o 20lat do tyłu, zarejestrował bym regon od razu, zaczął zbierać zdolność kred. i pierdolnął bym sobie wtedy nowego W210 na raty. Miał bym go do dziś, jednego a nie 30 innych złomów w które wsadziłem na odcinku 20lat tyle co 2,5 nowego W210! Tak to się mówi, że auto, auto. Inaczej bajka wygląda jak tatuś z mamusią ładują szmal w dzieciaczków a dzieciaczki po 20latach łapy rozkładają bo kurwa kurek z kasą zamknięty i żywot zaczyna się sypać! O czym mówię? A o rozwodach, bijatykach domowych itp. itd. Taki żywot mają Ci którzy za frajer dostali wszystko od innych. Inaczej ma się sprawa gdy ciułasz kasę rok czy dwa by kurwa kupić sobie te jebaną Vectrę. Wtedy szanujesz i kasę i Vectrę a młodzi co dziś robią? Tatuś fundnął nowe oponki za 1500zł by się pociecha zimą na łysolach nie rozpierdoliła a pociecha jedzie z kumplami pod market palić gumę bo kurwa przecież nie wie co to znaczy płacić za prostowanie felg i za opony, prawda? Miałem kiedyś Mercedesa W124, diesel 300D. Wylatywałem pod niebiosa gdy udało mi się tym słoniem zejść poniżej 7,00L ropy w użytkowaniu codziennym! Widzisz! Cieszyłem się po sam tankowałem a młodzi dzisiaj? Zobacz na technikę i styl jazdy! Oby w pizdę mu dać, oby więcej, szybciej a jak ruszy z piskiem to czad jest! No tak! Skokowo 30L/100, naderwane tuleje na wahaczach, wyjebane przeguby, szybciej łysiejące oponki! Zazdrościsz kolegom? Czego? Chłopie! Oni nic nie mają! Nic! Chcesz zdobyc powagę? Pozbieraj po rodzinie datki! Od babci 100, taty 50, wuja 50… Dorób coś gdzieś przy odśnieżaniu, kup sobie kurwa Cinquecento! Serio!! Kosztuje 700-900zł! Kup! Zarejestruj, doprowadź do ładu i jeździj rok! Jeździj spokojnie! Pokaż rodzinie że masz grata ale grata szanujesz! Gdy zobaczą jak pieścisz złom to przyjdzie pora na lepsze auto! Sądzisz, że ja, jako rodzic, kupił bym dzieciakowi dobre auto na start? A niech spi….dala! Nie i koniec ale to zrozumiesz za 20lat. I nie chodzi tu o brak zaufania. My, rodzice, rodzice z łbem na karku chcemy tego że… gdy już odejdziemy to by nasze pociechy bidy nie klepały ze łzami w oczach. Wolał bym by moi synowie cieszyli się z 15letnich Opli i z żon i dzieci jak jeździli 2 letnim Mercedesem na sprawy rozwodowe!

  3.  Faquś pisze:
    7 stycznia, 2016 o godzinie 10:52

    Końcówka bardzo dobra, helmut. W cholerę prawdziwa.

  4.  skrycie_zly pisze:
    7 stycznia, 2016 o godzinie 16:19

    Zgadzam się w pełni, samodzielność to dla mnie priorytet, ale główne przesłanie miało być takie, że się mnie gnoi tak o, bez logicznego powodu. Ja nawet bym nie chciał dostać jakiejś nowej fury, bo jak zamierzam utrzymać to pracą własnych rąk, to celuję raczej w auta do 3k. No i nie jest mi potrzebne tylko bo fajnie mieć, ale do dojazdów do szkoły, jeśli pojadę z dwoma kolegami to oszczędzę sporo na pociągach.
    O ile słusznie prawisz w swoim komentarzu, mam wrażenie, że trochę zszedłeś z tematu :D
    Tak czy inaczej, chyba najbardziej do mnie przemówiła rada z siłownią, bo od dawna mi się tak zdawało, ale nikt mi tego nie potwierdził

  5.  skrycie_zly pisze:
    7 stycznia, 2016 o godzinie 16:21

    + najbardziej to bym chciał znaleźć pracę nie gryzącą się zbytnio ze szkołą i za całkowicie własnie zarobione pieniądze kupić jakieś ekonomiczne auto, a potem oszczędzać ile się da na mieszkanie we Wrocławiu czy okolicach

  6.  Helmucik pisze:
    8 stycznia, 2016 o godzinie 08:29

    Szukaj Punto 1. Dobrze Ci radzę. Punto kupisz na allegro za 800-1000zł. Nie kupuj Punto za 2000zł bo zadbane bo takich nie ma. I w tym za 800 i w tym za 2000 nie ma już progów. Daj blacharzowi 1000zł za wyspawanie. Serio. Masz już 1800zł. Zarejestruj się na http://www.elektroda.pl i zacznij uczyć podstaw mechaniki. Tylko w ten sposób w takim Punto sam zrobisz resztę. Podstawa to buda. Lakier+blachy bo tego większość ludzi sama nie ogarnie nie mając migomatu i garażu. Rozrząd do Punto 1 kosztuje około 120zł (SKF). Rozrząd wymieniam w takim aucie na lewarku (musisz nadkole zdjąć) w czasie 20minut! Szukaj silnika 1.2 16v. Maksymalnie 1.4. Omijaj traktorki 1.1 bo to nic innego jak Cinquecento Sporting ale jest za słabe do budy Punto. Punto 1 jest jeszcze w miarę wyglądające. Części jak za frajer. Miałem kurwa kiedyś i mi się zachciało Focusów! Szukaj Punciaka z LPG. Naprawa LPG nawet jeśli nie działa to jest śmiech na sali! Autko 1.2 16V z LPG spala około 8.5L hazu na 100km! Jeździsz za free! Sprawne Punto1 1.2 16V z gazem spokojnie poleci 120-140km/h! Jest małe, zwinne, oc śmieszne. Na dodatek nikt tego nie ukradnie. Opony masz 145/R14 więc kolejny śmiech na sali! Cena nowych w promocjach od 89,90zł sztuka. Dla porównania Dębica 205/R15 do Omegi to kwota 150-180zł sztuka. Wyremontowanie Punto we własnym zakresie to kwota rzędu 3000zł i masz nowego Fiata! Możesz robić to na raty ale tylko wtedy gdy masz pospawaną i zabezpieczoną budę tak by auto jeszcze 5,6,7 lat śmigało! Nie pakuj się w auta typu OmegaB, Mercedes124, Vectra, Mondeo i podobne starsze jak 15lat bo pójdziesz z torbami jeśli nie umiesz przy aucie nic zrobić ale jeśli się nauczysz to i sprzęgło pod domem na lewarku wymienisz. Wiem, bo tydzień wymieniałem ale wymieniłem i nie za 1400zł na warsztacie lecz za 330zł/kpl/LUK. Kupując auto uważaj! Zanim kupisz to zapisz się do internetowego klubu i poczytaj! Nie sztuką jest kupić Mondeo MK3 1.9TDCI za 2500zł z upierdolonymi wtryskami i pompą! Pompa po regeneracji 3500zł! Sztuka dobrego wtrysku 450zł a masz ich kilka! Nawet koszt serwisowania takiego autka to katastrofa. Kup akumulator 44aH a kup akumulator 100aH by Diesla odpalić! Różnice są katastrofalne dlatego za 2500zł kupisz Punto 1.2 i kupisz młodsze Mondeo! Faaakt, Mondziakiem pośmigasz jak go dobrze wyremontujesz. Nie nabieraj się także podczas zakupu na teksty typu: tam tylko tulejki stukają, tulejki się wymieni i będzie ok! Komplet tulei na zawiechę do Mondeo TDCI Kombi tył to 750zł! Na dodatek wymiana w warsztacie na prasach to kwota 30-40zł za sztukę a sztuk tych o ile dobrze pamiętam jest chyba 8 + łączniki stabilizatora. 8 x 30zł + 750zł i co? Nie ma Punto, nie?
    Punto na start super auto! Mając 3000zł będziesz miał super autko i naprawdę, szukaj złomu i złom napraw! Nie kupuj za 2500/3000zł bo i tak 2000zł będziesz musiał wpakować. Różnica między Mondeo a Punto będzie taka że do Punto wystarczy Ci 3,5-4L oleju na wymianę czyli półsyntetyk lub mineralny za 50-70zł a do Mondeo TDCI potrzebujesz 9L syntetyka i zniknie Ci z portfela ponad 200zł jak i nie więcej! Tu masz link:
    http://www.gumtree.pl/u-oferty-sprzedazy/an+mar-komis/v1u104705232p1
    a tu drugi:
    http://www.gumtree.pl/u-oferty-sprzedazy/harrypol/v1u104686270p1
    Od czasu do czasu pojawiają się dobre sztuki za frajer. Mieszkam niedaleko więc często z ciekawości oglądam. Udało mi się nawet nabyć tam kilka gratów na handel i po małym podpicowaniu okazywało się że autka nawet dość długo pośmigają.

    Zanim kupisz, pytaj i nie kupuj samochodów klubowych z for internetowych oraz nie pytaj np. w klubie Forda Mondeo o opinię na temat Fiata Punto i na odwrót.

    Z samochodów do 3000zł polecam Ci:
    – Fiat Punto 1 (1.2, 1.4)
    – Fiat Punto II (1.2 i 1.4)
    – Siena, Palio, Marea (silniki 1.2 lub 1.4 8V)
    – Renault Twingo (omijaj motor 1.1, bierz 1.2)
    – Corsa B (1.2 16V, 1.4 16v, 1.5TD)
    – Ford Mondeo MK2 1.8TD (sprawna kompresja i turbo)
    – Passat B3 (wszystkie benzynowe, zwłaszcza ASB)
    – Mazda 323F 1 (wersja a chowanymi lampami)
    – Passat B4 (lub Vento)
    – Golf III (benzyniaki 1.6 i 1.8)

    Co do siłowni. No niestety. Tak już w życiu jest i wiesz co Ci powiem? Nie jest tak do końca prawdą że lata Ci są potrzebne. Wiesz po jakim czasie zgubiełem w 100% brzuch i mięśnie zaczęły robić się naprawdę twarde? Po 6 miesiącach ćwiczeń co 2 dni non stop a ćwiczyłem tyle co kot napłakał czyli max. 1h, może w podskokach 1,5h nie licząc biegania a biegać musisz bo inaczej później krzywdy sobie narobisz! Zaczynając siłownię nie zapominają o nogach! Te nogi muszą mieć później siłę dźwigać te 110-120kg! Ja sobie o mało ałała zrobiłem! Nóżki zostawiłem na koniec i okazało się po roku że nie mam sił łazić. Co mi z grubej klaty i łap jeśli dostanę kopa i lecę bo nogi masy nie trzymają?
    No i … owoce, owoce, owoce z warzywami na czele + ryż i kurczaki (białko). Tyle wystarczy! Wyhodowałem 47 w bicepsie i tyle wystarczy. A ile miałem? 38! he he! Tak, tak, nędzne 38 …
    W klacie miałem 107. Dziś mam 119. Niby nie wiele po 3latach ale przyznam się że na zachodzie kilka razy udało mi się przytrąbić komuś bardziej napakowanemu i jego sterydy kontra moje marchewki mu na dobre nie wyszły. Nie katuj się. Nie ma sensu. Młody jesteś. Rzeźb sobie po maluteńku. Po trzydziestce doświadczysz czegoś czego doświadcza każdy z nas. Kości męskie twardnieją! Naprawdę. Czujesz się jak by naprawdę masywniejszy, silniejszy i jest całkiem inaczej jak za lat wcześniejszych. Znika trzęsiawka mięśni gdy idziesz się lać, mózg inaczej pracuje, jest inna odporność na ból. Sporo rzeczy się zmienia więc pomału rzeźb sobie tzw. zaczyn abyś mając 28-30lat miał dobry stosunek wagi do wzrostu i nie przesadzaj, bo zniszczysz sobie życie. Myślisz że koks znajdzie normalną żonę? he,he. Blacharę po solarze taaaak ale nie żonkę chcącą mieć dom i rodzinę! W brew jakimkolwiek mitom – normalne baby nie trawią mięśniaków więc jeśli planujesz rodzinę to pozostaw biceps do 40cm i wystarczy. Moja ujada non sto że się w wyrze nie mieszczę. Na dodatek im bardziej szeroki i łysy tym więcej kontroli Policyjnych na ulicach! Byłem chudy, nikt mnie nie widział, a teraz?

    Co Pan wizie i dokąd Pan jedzie!???
    2kg amfetaminy mam w bagażniku, znalazłem i jadę na komendę oddać!! :-)

    Praca nie gryząca się z czymś tam??
    Młody!! Praca od setek lat gryzie się ze wszystkim!
    Nie ma bata na prackę w Polsce.
    Ich wszystkich chuj interesuje to że się uczysz! ty masz zapierdalać i trzepać prezesowi kasę! To nie lata 90-te w których była jeszcze jakaś resztka szacunku dla człowieka. Dzisiaj Ci powiedzą w korporacji:
    Zwalniamy Pana bo Pan normy nie wyrabia…. i tyle.
    Chcąc pracować i żyć na swoim i się uczyć to pozostaje tylko jedno by to połatać. Wieczorówka zaoczna! Niestety, bo … pamiętaj, noc ma tylko przysłowiowe 8 godzin a dzień 16! Połatać rodzinę, dom, pracę, szkołę, siłownię, hobby, nadgodziny, naukę poza szkolną w 16 godzin???
    Ni chuja! Rok, dwa ciągniesz i wyjebie Cię Bozia na zawał!

    I jeszcze jedno! Punto1 kontra kumple! Na początku będzie śmiech na sali! Będziesz ten gorszy! Po czasie się przyzwyczają. Śmiech minie pierwszej zimy gdy jeden z drugim będą przylatywać do Ciebie z $$$ w łapsku krzycząc tekst: weź podwieź mnie bo mi nie odpalił – tyle będą warte ich odspojlerowane Calibry!

Napisz komentarz