Świątecznie
20 grudnia, 2012, Autor: Baron_VietinghofSiedzę i słucham jakichś pierdół w radiu. Ale tknęło mnie, że przecież niedawno dostąpiłem zaszczytu, promocji, i przyjęto mnie do elity z Magawkurw.pl – Elity Intelektualnej tego Narodu, tego plemienia zbieraczy krowiego łajna, pasterzy kóz i kolekcjonerów złomu drogowego, poszukiwanego przez nich na drugim brzegu rzeki nazywanej Odra.
Nie będę pierdolił, streszczam się. I bynajmniej nie chodzi mi o składanie kretyńskich życzeń z okazji jakichś chujowych świąt. Tak – chujowych – bo jak miną, to co z tych Waszych pojebanych życzeń wyniknie? GÓWNO.
Jutro ma podobno nastąpić długo oczekiwany Koniec Świata… He, najwyższa pora – skończyć z tą hańbą i obłudą, zasrywaniem planety kałem i moczem, brudnymi podpaskami i zużytymi prezerwatywami. Z tymi skursywynami, których mordy codziennie widzicie na telebimach i w TV na waszych kwadratach, do których wracacie po pracy (jak ją macie), jak już ściągacie obuwie, leżąc przed TV, a elastiki na Waszych stopach odparowywują smród i stresy z jebanej roboty…
Ale na 300% żadnego Końca Świata, o którym pierdoliły dwa stare kaszaloty na pobliskim bazarku, jak kupowaliście trzy kilo kiszonej kapusty na świąteczny bigos, nie będzie… Nie łudźcie się, koniec nie nastąpi. Zamiast oczekiwanego zbawienia, zostaniecie dojebani kolejnym wzrostem cen na ukochane przez Was faje i browar. I na paliwo, do Waszych wychuchanych dyliżansów…
Nie oczekujcie wiele… Ale jak już – bo tradycja – to życzę Wam Niespokojnych Świąt… I Niezdrowych – przede wszystkim dużo wychlać… Nie, nie ma co sobie robić wyrzutów sumienia, pierdolić to…
Bez odbioru…
Tagi: Chujowo, Ludzie, polityka, Życie
Kategoria Chujowo, Ludzie, Zwyczaje, Życie
20 grudnia, 2012 o godzinie 23:58
I pomyślec ze takie oto słowa, (słowa jak najbardziej przedstawiające rzeczywisty stan rzeczy) nie potrafią mnie zdołować, przygnębić. Nie mam ochoty napisać Ci drogi Baronie „Pierdol się, święta są zajebiste” bo mimo, że jest miło chwilami, w większości przypadków ludzie wpierdalają wigilijne pieroszki, bigosy, uszka z mięsem i barszcze ile wlezie, a nawet więcej, to te 3 dni kiedyś się kurwa kończą i co, wracasz spłukany do codzienności. Każdy by to popierdolił po 3 razie organizowania świąt. Ale niemniej jednak, nie prawiąc frazesów o tradycji i historii, kulturze i religii – każdy te święta organizuje, gdy ma tylko możliwość bo wie, że mimo wypierdolenia szmalu, nerwów, sił i chuj wie czego jeszcze spędzi ten czas inaczej niż zwykle.
Dlatego, mimo że wyjdzie z tego co: GÓWNO jak trafnie zaznaczył Baron życzę wam spokoju, odpoczynku – po prostu kurwa odskoczni od tego pierdolnika, zwanego „codziennym życiem”.
PS: Baron, Ty chuju śnieżnobiały! Fajnie piszesz te wkurwy :D
21 grudnia, 2012 o godzinie 22:32
Kurwa, szkoda, że się ten koniec świata nie sprawdził. I kurwa z tą podwyżką browaru to mnie nie wkurwiaj, bo ostatnio się uzależniłem od Tatry Jasnej Pełnej, która do niedawna kosztowała 1.99zł a teraz już 6 groszy więcej. Kurwa niby nic, ale przy prawie codziennej konsumpcji to robi różnicę. A jak jeszcze więcej podniosą, to chyba sam sobie będę piwo robił kurwa jego mać.
22 grudnia, 2012 o godzinie 19:12
Kurwa.