Bądź tu kurwa ambitny!
23 sierpnia, 2010, Autor: anonimKurwa zajebana mać!!! Nie zgadniecie co dziś kurwa takiego budującego usłyszałem od szefa!
Otóż kurwa:
Jestem tak skurwysyńsko ambitnym chujem, że pomyślałem sobie, iż pójdę sobie na jakieś skurwiałe studia, mimo iż mam już jedno magisterium. No i kurwa złożyłem sobie papiery na zaoczne, bo jak się kurwa jebie po 10h dziennie to nie ma chuja żeby skminić inną opcję! A że nie jestem skończonym złamasem, to powiedziałem szefowi, że ide od października na studia. A ten do mnie: „To juz kurwa nie wiesz co z pieniędzmi robić?” (se myśle: chuj Ci do tego co robię z własną, ciężko wypracowaną wypłatą! no ale… przemilczałem) Po kilkunastu minutach wchodzę do biura, a szef przy wszystkich na mnie: „O! studencik piperzony.”
A mnie total wkurw w powietrzu o mało nie rozpierdolił!!! Kurwa Twoja zajebana w dupe mać, skurwysyński kmiocie bez szkoły!!! – tylko pomyślałem. No bo co? wyjebie mu taką wiązankę to se kurwa wtedy mogę pomarzyć o robocie i studiach! I to jest kurwa najbardziej frustrujace, że chcesz człowieku coś osiagnąć w życiu, a byle chuj jeszcze Cie przy tym zgnoi, a Ty stoisz jak ta dupa, słuchasz jak się wozi po Tobie jak na burej suce i sie kurwa nie odezwiesz bo sobie przejebiesz przysłość po całości! No kurwa mać!
23 sierpnia, 2010 o godzinie 23:20
i to jest właśnie kapitalizm
23 sierpnia, 2010 o godzinie 23:22
Roboty mało i nie można szefa obrazić, bo inaczej bezrobocie. I to jest najgorsze.
24 sierpnia, 2010 o godzinie 12:05
ale z drugiej strony po co komu w Polsce super wyksztalcenie. Najlepeij pracowac na budowie przynajmniej dobrze placa.
24 sierpnia, 2010 o godzinie 14:46
Bo pieniądze to nie wszystko. Chociaż historia straszna.
24 sierpnia, 2010 o godzinie 16:45
Nie wiem jak wy ale ja jak dostaje wypłatę to cieszę się jak dziecko ;)
24 sierpnia, 2010 o godzinie 18:24
Och ja też. Ale to nie znaczy, że jak już dostanę, to nic innego w życiu mi nie potrzeba.
24 sierpnia, 2010 o godzinie 19:27
No w sumie racja a muszę przyznać, że miałem kiedyś taką refleksję, że jak wrócę do ojczyzny to…? No właśnie to co, będę kopać rowy dla jakiegoś skurwysyna za grosze? Chyba faktycznie też się zajmę edukacją dla własnej satysfakcji.
26 sierpnia, 2010 o godzinie 14:39
jakie życie taki rap
Szefo się mógł zmartwić, bo jak wartość jego pracowników rośnie to i adekwatne pensje trzeba będzie pewnie..
30 sierpnia, 2010 o godzinie 23:41
Zgadzam się z autorem wątku.
W tym kraju ambitnym opłaca się być wyłącznie w odniesieniu do siebie samego… to w sumie normalne, jednak w przeciwieństwie do każdego kurwa innego cywilizowanego zakątka Świata, tu nie można tego w żaden sposób pokazać aby ktoś Cię nie zgnoił.
Akurat jestem w podobnej sytuacji, więc rozumiem frustrację.
Zapierdala człowiek, zajebie się robotą po uszy bo być może ktoś doceni jego starania a tu dupa!
Jeszcze jakiś burak zrobi z Ciebie debila i na koniec wszyscy uważają Cię za kretyna.
Wkurwia mnie to!
14 września, 2010 o godzinie 02:24
toż kurwa mam podobnie, studiuję jebane 3 kurwa pierdolone kierunki i zapierdalam w zdalnej robocie a do tego se kurwa ubzdurałam że jeszcze jedną prace sem kurwa znajde rozsyłając me zajebane grafiki 3d i co mam kurwa z tego? huj, nic.
14 września, 2010 o godzinie 11:06
Większość szefów obojętnie czego myśli kategoriami: „nie przyjmę do ekipy kogoś z lepszym wykształceniem bo mnie wygryzie”. Lepiej zarządzać bandą niezdarnych baranów, którym odpowiada pozycja społeczna jaką mają i nie chcą więcej. Onegdaj mój ex, pracując w banku, zaczął studia doktoranckie – w pracy usłyszał „co, chcesz być nowym dyrektorem?”
21 listopada, 2010 o godzinie 13:38
tak jest,zamiast uszanować wykształcenie to zatrudniają po pleckach,po rodzinie i znajomościach