nie lekcęWąż mnie

Nie wiem i szczerze w to wątpię czy jest coś bardziej drażniącego psychicznie od lekceważenia. Nie jesteś 5cio letnim dzieckiem, nie jesteś niemową, psychicznie chory też nie, ale jednak zawsze ktoś musi zjebać ci życie i cie zlekceważyć. Lekceważą nauczyciele, rodzice, znajomi a najczęściej chyba osoby postronne z którymi spotykasz się przypadkowo i niechętnie w sklepie czy u fryzjera. Najgorsi są ci którzy robią to świadomie ażeby tylko spierdolić człowiekowi kilka cennych chwil z jego życia i odwracają twarz w inną stronę bo tak im wygodnie. Mówisz do nich, pytasz , a oni ni chuja, jak postacie z tego wosku jebanego co tak sobie stoją i pierdolą co się do nich mówi. A może ja też tak zacznę stać i olewać..? będę pierdolić co się do mnie mówi, krzyczy czy pyta. Oleje to z góry na dół chłodnym moczem i będę jebał zasady kulturalnego zachowania prosto w dupę tak jak oni? Ktoś mi powie „dzień dobry” a ja nic nie odpowiem, albo „spierdalaj” krzyknę żeby w warzywniaku po drugiej stronie ulicy mnie usłyszeli i ta sprzedawczyni również co taki stosunek ma do ludzi lekceważący. Albo jak wołasz do nich. A oni jakby perfidnie na twoje wołanie zatykali uszy watą i krzyczą ci -”Co!?” po sto razy jak nie dwieście, a ja znowu wołam i znowu w odpowiedzi słyszę głuche jęknięcie o charakterze dwuliterowego słowa -”Co!!?”. Gówno kurwa jego mać, kup sobie aparat cipo tępa!- bluzgam pod nosem jakby to miało w czymś pomóc. Ostatnia próba- drę mordę na cały volume aż starsi ludzie co się do sklepu wybrali patrzą jak na debila. Krzyczę tak, że migdałki trzeszczą, a ci z aut na parkingu mordy w szyby wlepiają, krtań mi rozsadzi zaraz ciśnienie chyba, jutro nawet słowa nie wypowiem…W końcu udaje się -”Ahhhha!!” słyszę w odpowiedzi chociaż wiem że i tak nie zrozumiała tylko tak pierdoli żeby mnie zbyć lekceważąco…

(oceniano 7 raz(y), średnia ocen: 8,29 na 10)

Loading...