Jak już jestesmy przy wkurwianiu i filmach… Ostatnimi czasy doznałem megawkurwienia po seansie filmowym na którym straciłem 2 godziny ogladając film „Dzień w którym zatrzymała się ziemia”. Toż to powinno się nazywać „Dzień w którym usnęła ziemia”, chyba bym wolał czas spędzony w kinie poświęcić no nie wiem… na robienie lewatywy betonem? Płacisz za bilet […]
A mnie wkurwiają kierowcy tirów!!! Jeden podjebał mi dziewczynę po 9 latach „związku”, a ostatnio inny o mało mnie nie zabił twierdząc, że nie widział auta zmieniając pas ruchu. Idzie się wkurwić, nie?