Wkurwiająca kinematografia.
29 maja, 2009, Autor: cr4shJak już jestesmy przy wkurwianiu i filmach… Ostatnimi czasy doznałem megawkurwienia po seansie filmowym na którym straciłem 2 godziny ogladając film „Dzień w którym zatrzymała się ziemia”. Toż to powinno się nazywać „Dzień w którym usnęła ziemia”, chyba bym wolał czas spędzony w kinie poświęcić no nie wiem… na robienie lewatywy betonem? Płacisz za bilet i jedyne co wynosisz z tego filmu to to, że kosmici gadają po Japońsku, chodzą po wodzie i kochają wszystkie żyjątka.
Kategoria Rozrywka
29 maja, 2009 o godzinie 23:46
Bo to był „Dzień w którym reżyserowi odjęło rozum”. Tylko dlaczego bilety takie drogie?
30 maja, 2009 o godzinie 02:44
Sam sobie jesteś winien, widomo od dawna, że ten film to qpa. Trzeba było coś innego zdziałać w tym czasie :)