Jebać płyty CD

22 listopada, 2025, Autor:

Dokładnie.
I to koniec postu.


Żartowałem.

Nigdy nie polubiłem się z tym beznadziejnym nośnikiem.
Najgorsze, jak ten badziew spadnie z półki, biurka, czy nie wiem kurwa… Z drzewa.
I już rysa. I już nie działa, skacze, jak małpa na lianie.
Kaseta magnetofonowa, jak spadnie, to nic jej się nie stanie.
Jak magnetofon wciągnie, to się sklei i po za drobnym przeskokiem gra dalej.
Pendrive jak spadnie, to co najwyżej obudowa się rozleci, ale pamięć jest nieuszkodzona i po jej sklejeniu będzie działać dalej.
Dysk SSD jak zaliczy glebę? No zaliczy, i co z tego?
Wszystko jak upadnie albo położy się gdzieś indziej niż sterylne, przetrwa. Płyta CD NIE.
Płyty CDRW? Wynalazek dla opornych.
Mam wieżę bez AUX. Nagrywam CDRW. Znudzi mi się playlista. Kasuję. Nagrywam znowu. BŁĄD! Dlaczego? Bo się kurwa niedokasowało…
I kasuj to 3 razy różnymi trybami aż załapie, że „Taaak, on mnie chciał wyczyścić i nagrać sobie nową muzyczkę!” No, brawo.
A wszystkiemu winna pazerność Sony.
Nie wyszedł im podbój rynku wideo i VHS ich zaorał.
Nie udał się im podbój sektora audio, bo CD zaorało Minidisca ceną i dostępnością.
Dlaczego? Chcieli mieć marżę od każdego sprzedanego diwajsa czy pieprzonej płytki.
A mogło być tak pięknie…
MD to na prawdę 1000 razy lepszy standard niż CD audio.
Dlaczego?
Odporny na upadek, na nierówności na drodze, magnetooptyczny. A płyta CD stworzona jest z gówna i patyczków na zasadzie działa, do puki cokolwiek się nie rozpierdoli.
Trzymaj to w zamkniętym sterylnym pudełku 20 lat, a i tak będzie skakać, bo się utleni.
Produkt dla delikatnych zjebanych rączek jeszcze bardziej zjebanych audiofili.
Cest, finis.
Płyta nadaje się tylko do oglądania jej w pudełku.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 1 raz(y), średnia ocen: 10,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!

Tagi: ,

Kategoria Polityka i gospodarka, Rozrywka

1 komentarz do “Jebać płyty CD”

  1.  Letalne Prącie pisze:
    23 listopada, 2025 o godzinie 00:07

    Masz rację, jak kupuję cd to puszczam sobie całość, potem rippuję.na dysk a potem słucham ze spotify albo bandcampa :D
    Kupuję płyty żeby je mieć jako trofeum, pamiątkę, albo fizyczną cegiełkę za wsparcie artysty. Ale sam nośnik jest do bani

Napisz komentarz

Dodaj komentarz