Jeszcze qrwa nie umarłem.
3 kwietnia, 2015, Autor: drHouseTak. To ja. Dużo wody upłynęło od ostatniego wpisu, chociaż powinienem napisać – krwi… ale… Cóż po raz kolejny wygrałem bitwę z nowotworem. Teraz już jestem ready do pisania bzdur abyście mogli wyżywać się w komentarzach.
Tyle tytułem wstępu.
Miałem bardzo dużo czasu na przemyślenia. I jak to bywa od nadmiernego myślenia zwykle wymyśli się jakąś bzdurę. Toteż postanowiłem napisać książkę i wydać ją być może u ”Czarnej Owcy”. Oczywista warunkiem będzie dzielenie się nią podczas procesu tworzenia na łamach Megawkurwa. Zapewne już zaczęło Wam rodzić się pytanie o czym ten idiota zamierza pisać ? Z pewnościa nie będzie to użalanie się nad sobą i toczącym mój organizm rakiem. O tym mogę napisać tylko tutaj – to się nie sprzeda. Postanowiłem uchylić rąbka tajemnicy z mojej pracy zawodowej jako, że ostatnio moi koledzy po fachu zaczęli to robić i idzie im świetnie – również postanowiłem pokazać pospolitemu ”Kowalskiemu” jak wygląda świat od dupy strony, rzucić na wszystko szersze ujęcie, obalić kilka mitów, skompromitować innych i siebie przy okazji.
Aby od razu pohamować zapędy innych książka ta nie ma być vendettą za cokolowiek. Najzwyczajniej w świecie postanowiłem podzielić się tym czym mogę – bo to ciekawe, bo jak kopnę w kalendarz to już nikt nigdy nic ze mnie nie wydusi.
Będę się starał pokazać świat oczami oficera…
Aha. Jeszcze jedno.
Tym, którzy postawili nade mną krzyżyk – CHUJ WAM W DUPE !
Wasz zgorzkniały Dr House
Kategoria Różności
3 kwietnia, 2015 o godzinie 15:40
,,Gatunek człowiek – na ostatnim poziomie zobaczy game over” :)
3 kwietnia, 2015 o godzinie 23:39
Oho, widzę nasze wkurwione grono ma niewątpliwy zaszczyt po raz kolejny obcować z kimś, kto płodzi książki!
Dobrze Cię znowu widzieć oficerze House. Powodzenia i wytrwałości, połamania piór i takie tam, wiadomo. ;)
4 kwietnia, 2015 o godzinie 14:34
O ja pierdolę, Hałs
Aż mi się na głos „Kurwa” wyrwało, bo byłem pewien, że zostawiłeś MW jako wstęp do nowego życia po wygraniu z łakiem,a tu proszę
No to witamy z powrotem w gronie wkurwionych ;D
5 kwietnia, 2015 o godzinie 01:14
Rozszerzoną wersję „użalania się” z chęcią bym łyknął. Z resztą nie jedna osoba się jej domagała.
7 kwietnia, 2015 o godzinie 22:18
To dziwne, ale zgarnąłeś dyszki, gdzie w całym tym wpisie były jakieś dwa sensowne i warte uwagi zdania – pierwsze to takie, że wygrałeś z chorobą – gdzie przy okazji, jeszcze więcej zdrowia Ci życzę!, a drugie to takie, że wydajesz książkę.
Kurwa, w sumie to cokolwiek byś nie napisał, ta społeczność Cię lubi. Dobrze, żeś wrócił.
7 kwietnia, 2015 o godzinie 23:47
Captain Obvious strikes again! Nuka, nie oglądasz czasem za dużo japońskich bajek, że tak opisujesz co widzisz?
8 kwietnia, 2015 o godzinie 13:54
Witaj Doktorku :)
@Faquś, mam koleżankę która ma 19 lat i ogląda to gówno ! W szkole ma same 5, maturę napisała na niezłym poziomie…ALE CO Z TEGO ! Uczcijmy sekundą ciszy jej umysł,wyobraźnię ….
Nie no, żartowałem ! Pieprzyć to gówno !
9 kwietnia, 2015 o godzinie 15:26
Wnioskuję iż wasza opinia bazuje na pierwszych lepszych chińskich bajach. Coś a la czytalem Greya, Achaje wiec wiem ze książki to gowno. A jest dużo bardzo dobrych bajek! Mononoke (horror, nie księżniczka), czy Kuuchuu Buranko chociażby które wymagają ruszania ta grzechotka na końcu szyi.
@Nuka cokolwiek wypuści hals czytam jak zaczarowany i dycha (w sumie fakt, nie zasłużona) poszła glownie za informację o książce.
10 kwietnia, 2015 o godzinie 15:29
Ciekaw jestem tylko ilu debili w tym kraju jest w stanie zrozumieć jakąkolwiek książkę… Gdybyś napisał: jak obsłużyć pralkę bez pomocy Google – zrobił bys biznes a tak… to ja nie wiem.
11 kwietnia, 2015 o godzinie 00:50
Dr House „obsłużyć pralkę bez pomocy Google” chomikuj
Dr House „obsłużyć pralkę bez pomocy Google” peb.pl