Zmęczenie
9 grudnia, 2014, Autor: KistosOd jakiegoś czasu czuję jakieś zmęczenie, i to nie dotyczy ciała tylko bardziej duszy i umysłu. Wstaję rano, jem lub nie, idę do szkoły gdzie spotykam głównie ludzi niedojrzałych, potem do domu i trening lub dziewczyna. I tak dzień po dniu.
Smuci mnie ten brak perspektyw większych, wiem że po szkole będę zapierdalał całe życie, że żyjąc w niby wolnym kraju będę swego rodzaju niewolnikiem. Dołującym jest fakt że popełnienie swoistego Faux Pas nie zwróci nikogo uwagi na mnie i nic nie zmieni. A właśnie to jest metoda młodych ludzi by zwracać na siebie uwagę.Ujmując to metaforycznie, wpierdalam się w otchłań swego zamglonego umysłu niczym w niezmierzone głębie abisalu.
Ostatnio w niczym nie dostrzegam sensu, wszystko mnie drażni. Leci kawałek, dobra nuta która zawsze mi dodawała powera, dziś drażni mnie i wkurwia prostota jej wykonania i brak sensu większego. Jedynie „Być” 52 dębiec obecnie mnie nie irytuje.
Mam tylko 20 lat, i czasem przeraża mnie myśl co będę czuł jak stuknie mi 30-40. Często mam ochotę podejść i zrobić coś złego, tak po prostu by wyżyć się. Nie moc to chyba najgorsze bagno..Jak słucham gdy najebany ojciec pierdolną mojej dziewczynie to mam ochotę podejść i wykurwić mu okutym butem w pysk a potem złamać brutalnie rękę w stawie. A jak pomyślę że nie mogę tego zrobić, bo ona jest skazana na mieszkanie tam jeszcze minimum 2 lata to już wgl kurwica.
Kategoria Różności
10 grudnia, 2014 o godzinie 16:17
Twoje myśli są mi znane. Cały ten brak sensu w przyszłości ostro ostatnio daje mi się we znaki. Średnio co dwa dni napływa taka fala.
Jest skazana na mieszkanie? To ile ona ma? 14 lat?
10 grudnia, 2014 o godzinie 21:21
Też mnie to zastanawia…