Jezus… Wiele rzeczy widziałem, szczególnie w internecie – ale dzieciaka lat 9 nawijającego do bitu o dziwkach, hajsie, 24 calowych felgach w swoim Cadillac’u jeszcze nie. Jak dla mnie ostro popierdolone, tylko szczyla szkoda. Bo widać jego starym nieźle już odpierdoliło. nie widziałem wywiadu na TVN’e z wiadomych względów, ale jedno pod razu przychodzi mi na myśl, rzecz o jego „rodzicach”. Bo tak to jest jak dzieci wychowują dzieci. 9 lat. Popierdolone to jest jak dla mnie…

Jedyną winną osobą jest rodzic. Co komu zawinił internet? Gdyby dzieciak był wychowany sprawnie nie byłoby kłopotu.
Zamieńmy 'internet’ na 'gówno’. Dzieciak wrzuca filmiki jak smaruje się gównem, ludzi kupują jego zasrane koszulki. Czy winą jest gówno? Żaden rodzic nie jest w stanie mu go odebrać, bo w tych słynnych „dzisiejszych czasach” każdy musi srać tak jak korzystać z netu. Chłopiec mógłby nie mieć dostępu do internetu(za czym jestem na tak) ale u kuzyna już by miał i żadna blokada fizyczna mu tego nie odbierze. Wszystko zaczyna się gdzieś tam w głowie, tylko rodzice chyba mają tu bardzo słabe łącze.

A ja wezmę w obronę tego chłopaka. Uwaga, wypowiedź będzie strasznie długa.

Uważam, że najbardziej zbłaźnił się tu TVN (chociaż w sumie ta stacja osiągnęła już tak żenująco niski poziom, że nie da się niżej upaść). Osoba przeprowadzająca wywiad, czy to dziennikarz, czy prezenter, powinna zachować bierność wobec rozmówcy. To powinna być rozmowa, z której widz sam wyciągnie wnioski, używając mózgu. Tutaj jednak Pieńkowska i reszta ekipy od razu zaczęli rozmowę z chłodną, kamienną twarzą, jakby urwali się z opieki społecznej albo sądu rejonowego. Jednym słowem, od razu przylepili plakietkę i już na samym początku nastawili się na to, że będą atakować, gnoić i napierdalać. Zaprosili rapera CNE, który jest tak rozpoznawalny, że nawet jego konto na Facebooku jest wyprzedzane przez firmę budowlaną o nazwie takiej jak jego ksywa. Pan CNE chyba zapomniał o swoich starych nagrywkach, skoro teraz nagle wyskakuje z tekstem, że narkotyki to największe zło. Druga sprawa dotyczy tego, że prezenterzy udają wielkich moralizatorów, a tak naprawdę chyba nie bez powodu zaprosili Green Grenade’a do programu. Wiedzieli, że to przyciągnie multum osób przed ekrany, więc niech nie pierdolą głupot, że kasa z koszulek to żerowanie na chłopaku. Być może jego rodzice wypadli bardzo źle w tym programie, ale podejrzewam, że kiedy kilku telewizyjnych pojebańców otacza cię kółkiem, żeby pokazać wyższość, to masz jak najbardziej prawo się speszyć. Gratuluję ludziom, którzy biorą twórczość Grenade’a za w pełni poważną i określającą rzeczywistość – przecież już od razu widać, że to parodia gangsterskich kawałków z USA i ogólnie tych kawałków, w których raperzy wyliczają elementy swojej zajebistości. I teraz nagle dostajemy utwór, w którym o tym wszystkim nawija 9-latek – no jak można twierdzić, że to jest na serio? No ale okej, ktoś mógłby powiedzieć, że taki chłopak nie powinien kląć itd. Być może, ale przejdźcie się na pierwsze lepsze osiedle i posłuchajcie, jak wyrażają się jego rówieśnicy. Dokładnie tak samo i do tego w realnych sytuacjach. Ich wszystkich więc należałoby – idąc tym tokiem rozumowania – resocjalizować. I jeszcze inna sprawa – po raz kolejny już za pośrednictwem telewizji zostało tu pokazane, że rap to jest to największe zło, jakie istnieje. Cóż… A na koniec jeszcze dodam, że jakoś takiego Omena czy MC Kulę media nie uznały za zdemoralizowanych – rozumiem więc, że jak ktoś coś robi chujowo, to nie liczy się wiek, tylko czysty fakt, że można się pośmiać?

Spoko, trochę się uniosłem, ale uwierz mi, dawno nie oglądałem tego typu programów. Wyłączam TV, jak tylko widzę Rozmowy w Toku/Gesslerową/Rozenek itd. i po tak długim nieoglądaniu po prostu zapomniałem, na jak niskim poziomie stoją te programy.

9 latek robiący rap to na świecie nie nowość, w Ameryce nawet kiedyś 5 letni dzieciak rapował w mam talent i nikt z tego problemu nie robił. Wielu Polskich raperów nawet z początków 2000 i końcówki 90 zaczynało w wieku 14, 15 lat. Właściwie też tworzę własne kawałki a rapować zacząłem w wieku 12 nagrywając dyktafonem dziecinne freestyle ale od czegoś zacząć trzeba i fakt, że typ nagrywał dość ostre tracki, ale ktoś miał na to pomysł.