Interes narodowy
11 lutego, 2014, Autor: kroma007Witajcie znów na łamach mojej żałosnej twórczości. Zbieram się od dłuższego czasu do napisania tej opowiastki i wkurwienie we mnie narasta wprost proporcjonalnie do czasu odwlekania tego. Zaczęło się od jednej krótkiej sprawy właściwie, ale zdarzenia towarzyszące i wg mnie, mający związek z tym, rozszerzyły zakres wkurwa do większych rozmiarów (ponownie;D ) więc postanowiłem zebrać wszystko do kupy i umieścić pod wspólnym tytułem… bo jak powszechnie wiadomo – kupy nic nie ruszy.
No to lecim!… bo wkurw długi, a gdyby komuś z was srać się zachciało w trakcie to nie było by ciekawie;]
Wkurwia mnie ta „rewolucja” na Ukrainie. Może nawet nie samo to, bo są u siebie przecież więc niech se tam robią co chcą, wolno im. Ale wkurwia mnie ingerencja ze strony innych w ich wewnętrzne sprawy, mam na myśli tu oczywiście polskie znaczenie w tych zajściach. Po co ci pseudo-politycy się w to pchają? Bo pchanie się w obce interesy ma sens tylko wtedy gdy, szczerze, ale odbywa się na bezczelny wzór amerykański, tzn. pomożemy, kogoś wesprzemy, ale niech coś z tego mamy. Co polskie wpierdalanie się w te sprawy daje nam? – nic, zero, wielkie gówno… albo jak kto woli. Więc dlatego po pierwsze uważam, że nie ma sensu się w to mieszać.
Mało tego, strażak jedności europejskiej w osobie premiera Polski (bez nazwisk z szacunku do was) gotów jest od ręki wysypać 3 mln zł na pomoc tzw. opozycji, czym kimkolwiek są ci, którzy urządzają ten rozpiździel, a zaraz wyjaśnię kim są naprawdę. Nie pytajcie mnie dlaczego w Polsce nie ma pieniędzy, a nagle premier jak święty Mikołaj 3 mln chce charytatywnie rzucić Ukrainie. hmm… a może te 3 miliony pochodzą z tych zaginionych 19 miliardów bo splądrowaniu OFE?!:D (celowo napisałem liczby słownie żeby przykuły waszą uwagę i żeby zaginiony „miliard” (mld), a w sumie aż 19, nie pomylił się z marnym „milionem” (mln)). Nie zmienia to jednak tego, że te pieniądze są ciągle nasze, wasze, ale premier woli dać je komu innemu;]
Wspomniałem też o tych protestujących, kimkolwiek oni są. A warto jednak dokładniej się przyjrzeć, kogo tak ślepo, bez pomyślunku i charytatywnie wspierają ci debile… yyy, tzn. polscy politycy rzecz jasna;] Jedną z głównych sił w owych protestach bowiem są tzw. „banderowcy” czyli spadkobiercy myśli i czynów bojówek UPA, i ich przywódcy Bandery, którzy to dokonali na ok. 100000 Polaków Rzezi Wołyńskiej (pisałem o tym w jednym z moich poprzednich wkurwów). Bezczelnie wręcz twierdzą publicznie, że Rzeź Wołyńska to „bzdura” – cytat z ostatniego wywiadu. Dlaczego więc ci debile [patrz wyż. o polskich politykach] wspierają kłamców, którzy wielbią morderców Polaków i chcą się do nich upodobnić? To nie tylko wbrew racjonalnemu myśleniu, poczuciu dobrego smaku czy godności ludzkiej, ale przede wszystkim przeciwko prawdzie historycznej i pamięci o pomordowanych. To wbrew Polsce! Oburzony jestem więc tym jak jeden z polskich polityków wspaniałomyślnie wspiera wolność na Ukrainie i krzyczy tam banderowskie hasła bez zastanowienia się co takiego mówi.
Ostatnia wkurwiająca mnie kwestia w tej materii. Armia rumuńska i węgierska stoją gotowe u granic Ukrainy aby na wypadek rozpoczęcia wojny domowej, pod pretekstem ochrony ludności węgierskiej i rumuńskiej, które mieszkają na Ukrainie, wkroczyć w ich obronie. A gdyby nie Igrzyska Olimpijskie w Soczi to Putin pewnie już by tam czołgami wjechał;] Dobry pretekst, choć oczywistym jest, że chodzi każdemu o zdobycze ziemskie dla siebie. A co robi polski rząd w celu rzekomej ochrony ludności polskiej zamieszkującej Ukrainę? – znowu nic. Nie wznoszę tu absolutnie haseł typu „Lwów znów polski” bo jak pisałem jestem przeciwnikiem ingerencji w wewnętrzne sprawy innych państw, ale mam na celu uzmysłowić wam brak jakiegokolwiek zainteresowania rządu polskimi interesami, wręcz brak czegoś jakby instynktu samozachowawczego. A co gdyby faktycznie się tak stało i doszło do podziału Ukrainy, o czym jawnie się mówi ostatnio? Rząd polski dalej stałby jako grzeczny ambasador Zachodniej Europy i dobrobytu łUnii i machał tylko palcem, jak to świetnie robi cały czas? …To chyba kpina.
Przejdę teraz do spraw, które pozornie nie mają nic wspólnego z tym co powyżej napisałem. Rzecz tyczy się głównie tego, że temu rządowi brakuje już po prostu pieniędzy i nie wiedzą skąd je brać. Przestrzegałem przed tym w jednym z moich poprzednich wkurwów tworząc wyimaginowaną postać Pana Debila i jego lekkomyślnego trybu życia, kto czytał, może jeszcze pamięta. Pomijam już nawet kwestie zagarnięcia pieniędzy z OFE czy też dodatkowemu opodatkowaniu, wręcz oharaczowaniu Lasów Państwowych, które kilkukrotnie próbowano już sprzedać w przeszłości. Może się to wreszcie skończyć w ten sposób bo Lasy nie wytrzymają dojenia, rząd błyskotliwie stwierdzi, że są nierentowne i je sprzeda za co zgarnie kasę, która pozwoli mu funkcjonować przez jakiś czas jeszcze, choć to tylko pozory. W praktyce polski budżet państwa jest trupem, którego próbują reanimować takimi desperackimi pomysłami. Z tymże trupa ożywić się już nie da i wszystkie te działania odwlekają nieuchronnie to co nieuniknione, czyli że Polska jest bankrutem. Jesteśmy więc okradani cały czas i coraz bardziej, a to pewnie nie koniec bo pieniędzy będzie ciągle brakować i nie może być inaczej jeśli wydatki przekraczają wpływy. Wyrwane przez rząd pieniądze starczą na ok. 2 lata czyli mniej więcej tyle czasu ile pozostało do zakończenia kadencji. Później będą mogli mówić już, że to nie za ich władzy Polska zbankrutowała przecież… tłumaczenie jak w podstawówce. Dobijające jest to, że choć jesteśmy okradani bardziej niż się da, to tak naprawdę kosmiczne zadłużenie publiczne powoduje, że każdy z nas ma jeszcze dodatkowo ogromny dług do spłacenia, bo publiczny znaczy przecież nas wszystkich… ot, taki paradoks Pana Debila.
Krótko nakreśliłem sytuację aby łatwiej wyciągać wnioski dalej. Wpływów nie ma tak wiele jak mogłoby być, bo nie ma kto odprowadzać tych mafijnych podatków, skoro miliony Polaków w wieku produkcyjnym wyjechało z tego kraju. Wyjechali bo tu nie ma pracy więc i tak nie było by za bardzo z czego tych podatków odprowadzać. I bez tych milionów emigrantów bezrobocie w Polsce jest grubo dwucyfrowe. Brakuje więc białych murzynów, którzy harowaliby w tym kraju za byle co, z czego połowę wynagrodzenia zabierałoby im jeszcze państwo.
Stąd rodzą się pomysły, jak ten z zeszłego tygodnia „jakiejś tam nowej partii Gowina”, żeby sprowadzić do Polski 5 mln imigrantów. Ale nie chodzi tu bynajmniej o tych Polaków, którzy wyjechali za chlebem za granicę czy o repatriantów urodzonych na byłych polskich ziemiach, aby stworzyć im tu takie warunki, żeby chcieli wrócić. Chodzi o jakichkolwiek białych, albo niekoniecznie nawet, murzynów, którzy przyjechaliby tu, zapieprzali za te grosze, z których większość w różnej formie haraczów, podatków i danin będą odprowadzać do bezdennego budżetu państwa, który i tak jest już trupem! Nawet nie wspominam o konsekwencjach społecznych takich poronionych pomysłów bo już np. Wielka Brytania czy Francja przejechały się na tym co powoduje tzw. medialnie „multikulturalizm”. Nie ma to na celu więc poprawienia bytu Polaków i stworzenia im godnych warunków życia aby chcieli wrócić czy nie wyjeżdżać, a szukaniu jedynie desperacko kasy, którą rządzący potrafią ściągać jedynie z obywateli bo nie mają na to ambitniejszych pomysłów.
Powyżej przedstawione argumenty miały na celu doprowadzenie nas do wniosków, dotyczących interesów dla rządzących w Polsce najważniejszych:
1. Nie chodzi im o INTERES KRAJU, bo nikt się nie zastanowi co za efekty przyniosą ich bezmyślne działania na arenie międzynarodowej, które osłabiają pozycję kraju i wystawiają go wręcz czasem na pośmiewisko. Ze wspaniałomyślnego wspierania łUnii lub kogokolwiek innego, jak jakiś banderowców na Ukrainie, Polska jako kraj nic na tym nie zyska. Nasi politycy (lub debile jak kto woli) chcą udawać, że są wielkimi entuzjastami wolnej demokracji, a tak naprawdę robią z Polski portową dziwkę, którą każdy rucha jak chce po wejściu statku do portu. Wolą sypnąć (naszym) groszem łaskawie na rozróby na Majdanie, niż jeszcze coś z tej afery wydoić dla Polski jak chociażby cwaniak Putin.
2. Nie chodzi im o INTERES NARODU, bo o Polakach za granicą nie pomyślą nawet, a o tych którzy tu są, wolą też za bardzo nie pamiętać. Lepszy jest jakikolwiek cygański ciapaty murzyn, byle żeby za grosze w gównie chciał robić i dał się okradać podatkami. Przecież to jest działanie antypolonijne, to zbrodnia przeciw własnemu narodowi!
A czym jest ten naród? To nie tylko społeczeństwo czy jakaś populacja ludzi, która obecnie mieszka w Polsce – to, jak przyznam mądrze powiedział w jednym z ostatnich wywiadów Korwin-Mikke, choć nie jestem jego zwolennikiem – nie tylko ludzie którzy tu mieszkają teraz, to Polacy na całym świecie, to nasi przodkowie i wszyscy potomkowie, którzy przyjdą kiedyś na świat. Czy to co się dzieje w Polsce w jakikolwiek sposób jest z myślą o przyszłych pokoleniach? Co zastaną nasze dzieci i wnuki jeśli naszemu pokoleniu już ledwo co się żyje? Dlaczego w tym kraju ludzie słyszą, że są nieudacznikami, nie mają kwalifikacji i to ich wina, że zarabiają tak mało, a ci sami wkurwieni Polacy po wyjeździe za granicę, są cenieni jako pracowici i ambitni, zarabiają wielokrotnie więcej i godnie żyją? Bo takieście kurwa warunki im tu stworzyli, czyli żadne, a za swoją niekompetencję i beznadziejne rządy wolicie powiedzieć, że sami jesteśmy sobie tego winni.
3. Im chodzi wyłącznie o INTERES NA NARODZIE I KASĘ!! Pieniędzy nie ma na nic, zadłużenie publiczne rośnie i kasta rządząca szuka szmalu gdzie i jak tylko może, a nie długo nawet twoje obesrane majtki z ciebie zedrą (jak Szturmierz pisał) bo już nie będzie co więcej ukraść. Nie liczą się ludzie, nie liczy się przyszłość czy dobro kraju bo ważne, żeby nakradziona obywatelom kasa starczyła na jakiś czas reanimacji trupa i odwlekła w czasie definitywne bankructwo i przy okazji, żeby samemu jakieś lody udało się zakręcić pod ladą póki jest jeszcze z czego ukraść.
Dumny i dzielny Narodzie, jakżeś nisko upadł, że banda złodziei, zdrajców, kłamców i skurwysynów, dla których nie liczy się polska historia, tradycja i racja stanu, pomiata tobą, depcze twą godność i uważa za ćwierćinteligentów, którzy we wszystko im uwierzą. Dając nam namiastkę wolności w postaci urojonej demokracji gdzie od 25 lat możemy głosować na te same świnie w różnych kolorach, ale na kogo nie zagłosujemy, to przecież dalej tylko świnie. Kiedy tupniesz nogą i powiesz „dość tego”? Podniesiesz ten kraj z kolan, na które padł dawno temu i nikomu przy władzy nie zależy, żeby go z nich podnieść. Kiedy przywrócisz mu należną chwałę i godność, żeby żaden Polak nie musiał stąd wyjeżdżać za dostatnim życiem, a nazwa „Polska” była wymawiana z czcią i dumą, zamiast uczuciem pogardy i beznadziei? Nie musi tak być, nie powinno tak być, zasługujesz na więcej, zasługujesz na to co najlepsze. Naród ma prawo do dążenia do doskonałości i rozwijania się w swoim kraju, w którego interesie jest jego szczęście.
…więc w czyim interesie działają ci, którzy tobą rządzą? …twoim? …kraju? …bo jak dla mnie to chyba w żadnych z tych.
11 lutego, 2014 o godzinie 22:37
Świetny wkurw. Wyważony, bez szczeniackich spin i strzępienia języka.
Szczerze Ci powiem że trudno jest mi zrozumieć działanie naszych politykierów. Dlaczego, dlaczego tak postępują? Czy ta banda na prawdę zebrała się pod jednym dachem na Wiejskiej tylko po to, by zabić swój naród? Nie wierze, nie, no kurwa nie mogę uwierzyć że takie działania wychodzą tylko z ich głupoty. To fizycznie kurwa nie realne – przynajmniej tak mi się wydaje. Z pośród kilkuset skurwysynów siedzących tam, wszyscy są tak samo głupi, że prowadzą ten kraj ku przepaści? Cały naród to widzi, a oni kurwa nie? Proszę was, kurwa litości. Coraz bardziej skłaniam się ku temu, by myśleć, że banda tych skurwysynów po prostu nas nienawidzi. Wiem to brzmi głupio, taka bajkę można wsadzić miedzy „teorie spiskowe dziejów”, ale kurwa ja, mimo szczerych chęci nie widzę innego wytłumaczenia, już nie. Chciałbym przetoczyć wam pewną zabawną, heh a w zasadzie żałosną historyjkę, z mojego emigranckiego życia. Niedawno, bodaj w sobotę poszedłem rano do sklepu, żeby kupić coś do lodówki, mleko, masło, pieczywo (w tym przypadku 2 chleby i 10 bułek), wędlinę coś słodkiego i jakiś sok. Zabrałem ze sobą 20 euro. Nie miałem wtedy czasu na rozważanie, nawet nie do końca wiedziałem co chce kupić, ale mniejsza o to. Po prostu odruchowo wziąłem 20 euro, bo byłem przekonany że mniej więcej tyle wydam. Stoję więc przy kasie z całym towarem, pik, pik – z wyprzedzeniem wyciągam 2 dychy żeby nie pierdolić się z tym, wszak ludzie za mną utworzyli niemały kordon. Jakież było moje zdziwienie gdy babka wyrecytowała sumę 6 euro z groszami… W Polsce rzeczywiście, za to co kupiłem musiałbym wziąć z domu co najmniej dychę, więc mój polski mózg odruchowo zakomunikował weź dwie, żeby się nie błaźnić w razie czego. Teraz pomyślcie ile zarabiamy w Kraju, w stosunku do cen art. spożywczych, a ile zarabia się tutaj, czy w każdym innym europejskim kraju na zachód od nas? Ameryki nie odkryłem, wiem, ale kurwa na dłuższą metę nie wyrobimy kurwa. Choćbyśmy ubóstwiali PO, wszystkie partie zasiadające w Sejmie itp. itd to kurwa nie wyrobimy. Są granice wytrzymałości a zwłaszcza po prostu ludzkiej godności. Kiedyś to pęknie, to niemal pewne. Ludzie wyjdą na ulicę, a tego się boje. Nie można już powiedzieć jakoś to będzie – choćby skały srały już nie będzie. Przestańmy się okłamywać że przyjdzie jeden z drugim, wypierdoli wszystkich na zbity pysk i odnowi państwo – chuja. Państwo to my, naród. Losy kraju zależą tylko od nas, ale trzeba sobie to w końcu uświadomić.
kroma, dycha jak sam skurwesyn.
11 lutego, 2014 o godzinie 23:00
Uciekanie z tego kraju jest przejawem słabości, moim zdaniem po co mamy uciekać jak nam źle, trzeba jebać osoby które robią nam źle
11 lutego, 2014 o godzinie 23:26
Wg ankiety z wakacji wyborcy oczekują silnego dowódcy, nawet jeśli miałoby to naruszać naszą demokrację. Wydaję mi się, że na skomplikowany problem ciężko znaleźć prostą receptę(rewolucja, olśniewająca partia). JOWy są całkiem dobrym pomysłem, ale to wciąż za mało.
Mój pomysł na dobry rząd-pomijając już formę. KAŻDY, kto chce rządzić tym krajem powinien znać jego historię od XX wieku, a od końca II wojny na tip top. Z czego powinny być przeprowadzane EGZAMINY.
Nowa ustawa: głosujesz, obradujesz, jeśli wiesz o czym jest. Kartkóweczka na początek.
ubezpieczenia i emerytura:jednakowa, podstawowa stawka niezależna od zarobków. Chcesz więcej to na własną rękę.
11 lutego, 2014 o godzinie 23:44
mnie nie razi słowo „TUSK” lubię Fleetwood Mac.
Przepraszam jestem pijany.
12 lutego, 2014 o godzinie 17:08
@Letalne Pe – kartkóweczki i egzaminy zajebisty pomysł, tylko te emerytury trzeba było by dopracować, bo kombinatorów u nas nie brakuje.
Wkurw na dychę – żądam rewolucji bo bez tego nic się nie zmieni.
Pomimo, że Cejrowski nie należy do najbłyskotliwszych, to w pewnym wywiadzie powiedział coś, z czym wyjątkowo się zgadzam, że „należy wypieprzyć do kanału wszystkich, którzy służyli staremu systemowi”. Kiedyś służyli Moskwie, a teraz komu? Na pewno nie nam.
12 lutego, 2014 o godzinie 19:25
Niech nasi wspaniali politycy się dalej wpierdalają w sprawy Ukrainy. Zrobią jeden krok za daleko to Rosja się wkurwi i będzie III wojna światowa…
14 lutego, 2014 o godzinie 02:03
Jaka trzecia wojna, Rosja może z nami zrobić co chce pod względem militarnym.
Jeśli chodzi o porównanie sił Rosja vs Polska w razie wojny, byłoby to jak dwanaście USP vs sto AK :)
14 lutego, 2014 o godzinie 02:04
Oczywiście Polska jest tymi USP
14 lutego, 2014 o godzinie 20:36
No tak, tylko dlaczego jest rewolucja na Ukrainie? Tylko i wyłącznie dzięki Rosji, która ma w tym wszystkim swój cel, Polska im tylko utrudnia sprawę. Wkurwią się i zakręcą nam kurek i ciekawe czy politycy nadal tam będą tak szczekać.
A jak wypierdoli kolejna wojna to USA pewnie z chęcią dołączy i będzie pokaz broni kto ma jaką lepszą USA czy Rosja. ;)
14 lutego, 2014 o godzinie 22:26
Prawda.Panie prawda!
15 lutego, 2014 o godzinie 23:15
Moim zdaniem nie Ukraina doprowadzi do III Wojny, przynajmniej nie bezpośrednio. Rozruchy w Bośni, Ukrainie a nawet Wenezueli. Złe nastroje w krajach zachodniej Europy, w tym jak sami widzicie w Polsce. Nie chce prorokować, ale niestety nie da się ukryć, że się ludzie wkurwiają.
25 marca, 2014 o godzinie 00:19
http://www.pb.pl/3606430,93006,prezydent-polska-da-300-mln-zl-na-firmy-na-ukrainie to tak na poparcie i wkurwienie tego o czym pisałem.
1 kwietnia, 2014 o godzinie 16:40
@Paweł, jakie USP ? Jak już to noże kuchenne : D !
A wojny nie będzie. Nie te czasy i nie ten region, żeby wojna tu była.