wkurw od 6 rano!

22 stycznia, 2014, Autor:

Niech mi ktoś powie, co jest, do kurwy, z naszym państwem? Jeszcze parę miesięcy temu starałam się bronić tych debili (debilów?) rządzących krajem, i teraz jest mi przez to bardzo, niewymownie wstyd. Czy ktokolwiek z tych ludzi ma jakikolwiek zalążek mózgu? Sprawa ma się tak, że chwilowo nie mogę chodzić do szkoły (ha! ale mi z tego powodu kurwa przykro) ani do pracy, bo mam, kurwa, zdiagnozowaną depresję (a jak na tej zdziczałej planecie kurwa NIE dostać depresji?)! I fobię społeczną. Czyli do cholery nie UMIEM wyjść z domu. Taka choroba. No, a więc wracając: nie mogę się uczyć ani pracować. Ale czy kurwa kogokolwiek w tym kraju to cokolwiek obchodzi? Tak się składa, że porządny, niesprawiający problemów obywatel nie ma cholernego prawa sobie rok odpocząć od szkoły, bo kurwa zaraz mu zabierają ubezpieczenie! Niech biedny, niezarabiający człowiek w depresji płaci co tydzień za wizyty u terapeuty, u psychologa i endokrynologa, co to za wydatek!

A jak już się taki desperat zacznie starać o prawo do bezpłatnego leczenia, to mu kurwa w oczy powiedzą, że jest zdolny do pracy i nauki bo niewychodzenie z domu to żadna przeszkoda. Że jak, kurwa? Że mam se przyprowadzić tę szkołę do domu, mam se wybudować własną, albo jaki chuj?

No. W każdym razie państwo nie chce pomagać, to mogłoby chociaż nie utrudniać. Nie dali mi cholernego ubezpieczenia, to żeby nie być takim kompletnym darmozjadem i ciężarem dla rodziców, chciałam wziąć się do roboty i porysować parę portretów na zamówienie (po pobieżnym przeanalizowaniu zarobków rysowników na allegro, stwierdzam, że średnio da się wyciągnąć 5-6 stów miesięcznie a więc opłaciłabym chociaż tych cholernych lekarzy), ale kurwa nie!! Bo nawet na jebanym allegro muszą węszyć i ściągać podatki, które potem przepiją, albo nie wiem co z nimi robią, skoro w kraju jakoś nie widać zmian na lepsze. Upierdolę się po łokcie w ołówku czy tam innym węglu, rysując sto tysięcy godzin jakieś portrety, i zarobię jakieś śmieszne pieniądze, bo muszą z tego połowę wziąć i przepierdolić! Nie ma ratunku dla tych ludzi, tego państwa, ani dla tej zjebanej planety…

A jak już tak sobie narzekam na tę Polskę, to powiem przy okazji, że wkurwia mnie, że nic nie idzie w tym kraju kupić. Jesteśmy jakieś sto lat do tyłu i wszystkie potrzebne rzeczy trzeba kupować za granicą. Przy czym cena przesyłki przekracza dziesięciokrotnie wartość samego towaru. Kurwa, serio, jak tu żyć?

A tak z innej beczki, chciałabym podziękować za przyjęcie mnie do tego prestiżowego grona! Jestem szczerze i dogłębnie wzruszona błyskawiczną „obsługą” i swojską atmosferą tegoż miejsca. Może jest jeszcze jakaś nadzieja dla ludzkości.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 8 raz(y), średnia ocen: 9,75 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Polityka i gospodarka, Życie

komentarzy 13 do “wkurw od 6 rano!”

  1.  Letalne Prącie pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 06:14

    Działalność gospodarczą musisz założyć, jeśli twoje zarobki będą zauważalne. Rysowaniem możesz sporo zarobić na zamówienie cisnąć na deviantarcie, albo forach dla zboczeńców:D Mówię absolutnie poważnie:D No i płacą w $, nie pln. Więc nie tracisz na zmianie waluty kupując coś ze świata zewnętrznego.

    Masz wahania nastroju, czy depresja jednostajna? Pytam się, bo choroby psychiczne z ekstremami > monotonne.

    PS: wkurw o 6:00? serio? Do depresji dopisz bezsenność. I tytuł wkurwa by się przydał ;]

  2.  siasia pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 06:34

    na DeviantArcie jest niestety powalająca konkurencja, ale warto to przemyśleć, dzięki za radę :D Natomiast na Allegro, cytuję: „działalność gospodarczą powinien zarejestrować każdy uczestnik aukcji, który zarabia na nich w sposób zorganizowany i ciągły”. Niestety w miarę systematyczne rysowanie prawdopodobnie podepną pod „sposób ciągły”.
    Btw, o jakich forach dla zboczeńców mowa? :D Tonący brzytwy się chwyta…

    Jeżeli depresja jednostajna jest wtedy, kiedy obniżony nastrój jest „ciągły”, a nie epizodyczny, to mam właśnie ten rodzaj depresji. Nie znam się za bardzo na fachowej, że tak powiem, nomenklaturze medycznej.

    komentarz o 6:15? serio? :D Już piszę jakiś ambitny tytuł, dzięki za przypomnienie.

  3.  Letalne Prącie pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 07:36

    To była tylko sugestia. Naprawdę nie znam żadnych takich stron. Obiecuję.

    Tnm(tak nawiasem mówiąc): Kawa, papieros i wkurwienie – śniadanie mistrzów.

  4.  skrycie_zly_pawel pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 15:21

    Depresja przewlekła to dzisiaj bardzo kosztowna w leczeniu choroba, taki psycholog bierze około 120 za wizytę, a spróbuj leki u psychiatry dostać to i kolejne setki idą co miesiąc…
    A ubezpieczenia broń Boże nie dadzą bo przecież człowiek w depresji ma większe ryzyko uszczerbku na zdrowiu, mogli by na tobie stracić i za co by kupili trzeciego Mercedesa?

    PS Podświadomie ujęło mnie to 'prestiżowe grono’ ;)

  5.  Zbanowany pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 16:55

    Kiarwa mać. Jakiemu psychologowi, psychiatrze czy terapeucie zależy na tym żeby komuś pomóc? Oni wolą żeby pacjent się uzależnił od nich i ich medykamentów na recepte, jeżeli mogą komuś pomóc to robią to powoli. No bo się śpieszyć jak zamiast trzech wizyt ktoś może odbyć dziesięć albo więcej. Co i tak nie daje gwarancji że „specjaliści” wyleczą klienta. Droga autorko wkurwa. Nie chcę się mądrzyć, ale może zamiast szukać pomocy u konowałów powinnaś spróbować oswajać się z ludżmi. Wyjść gdzieś z kimś znajomym lub z rodziny. Zdrowia życzę.

    PS. Przepraszam za błędy, ale chuj strzela kartę graficzną w moim PC i nie do końca widzę co piszę.

  6.  skrycie_zly_pawel pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 17:56

    Ja też stwierdziłem ze psycholog się nie opłaca, co do leków od psychiatry jeszcze nie wiem
    Pomyślałem co do kosztów to samo co przedmówca…

  7.  Letalne Prącie pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 18:44

    raz rozmawiałem z psychologiem sam i kilka razy w grupie. Sam na sam wydaje się to faktycznie zwykłą rozmową, ale w grupie jest bardzo przydatny.

    Zbanowany: kiedyś typek z technikum się mnie spytał, dlaczego mi zależy, żeby go nauczyć, a nie uczyć…
    Ów był zajebistym przypadkiem, którego prócz matmy NAuczyłem kultury(choć troszeczkę) i lekcje z nim przynosiły mi niesamowitą satysfakcję (i niesamowite nerwy też). Pomijając przyjemność z wykonywanej pracy, swoje zasady i zwykłą uczciwość to zastanów się ile osób pójdzie do psychologa, który znajomemu/komuś pomógł, a ile do pajaca ciągnącego terapie w nieskończoność.

  8.  Zbanowany pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 19:27

    Może się troche zagalopowałem zwłaszcza że nie miałem przyjemności korzystania z usług lekarzy dusz. Trochę się nasłuchałem od osób które brały udział w sesjach. Może to mało żeby oceniać cale środowisko znawców ludzi, ale i tak nie wzbudzają oni mojego zaufania. Po tym jak pół roku temu świat rozjebał mi się na kawałki rozważałem czy iść do psychologa. Uznałem jednak aqua vita wyjdzie taniej chociaż i z tej opcji nie skorzystałem.

  9.  kroma007 pisze:
    22 stycznia, 2014 o godzinie 19:47

    myślę, że obecnie większość Polaków ma depresję tylko prawie żaden z nich o tym nie wie bo się nie diagnozował:p

  10.  siasia pisze:
    23 stycznia, 2014 o godzinie 06:59

    „może zamiast szukać pomocy u konowałów powinnaś spróbować oswajać się z ludźmi” – dobra rada, ale trudna do wykonania. Ludzie to, krótko mówiąc, chuje. W każdym razie ci, którzy żyją w moim otoczeniu. Dla zachowania pozorów normalności czasami zapraszam jakichś znajomych, ale po pięciu minutach mam ochotę ich wszystkich po kolei wywalić przez okno.

    A wizyty u psychologa faktycznie nic nie dają, tu się zgadzam, ale w zasadzie fajnie tak sobie raz w tygodniu posiedzieć w tym jego gabineciku, ponarzekać na cały świat i zwalić komuś swoje żale na głowę. Chociaż w sumie równie dobrze tę rolę może od teraz przejąć megawkurw, do tego bezpłatnie ;d

  11.  luke pisze:
    23 stycznia, 2014 o godzinie 08:40

    na depresję najlepszy megawkurw…

  12.  Szturmierz92 pisze:
    23 stycznia, 2014 o godzinie 20:54

    Witamy serdecznie na pokładzie, droga siasiu!
    Wiesz, co do naszego państwa niedziałających jego struktur, powiem jedno – jeśli kurwa w końcu nie przejrzymy na oczy, będzie gorzej, gorzej i gorzej kurwa… Ale tak pierdolić w otchłani internetu mogą miliony, a tutaj potrzeba działania. Upierdolić hydrze łby i spalić ścierwo w piekła ogniach. U mnie z psychiką, jak za pewne u większości rodaków – (no kurwa nie oszukujmy się) też nie jest ciekawie. Osobiście u /jak to pięknie ujął Zbanowany ;)/ lekarza dusz nie byłem ładnych parę lat, kiedy to stałem się pełnoletni. Czcze pierdolenie poszczególnych pań psychologów gówno mi dawało. Przeczytałem stosy książek na temat pogody ducha, wiary w siebie i w ogóle że świat jest piękny, tylko trzeba chcieć to zauważyć – yhym kurwa… W ramach „megawkurwdobrejrady” przestrzegam Cię przed piciem, a zwłaszcza do lustra w samotności, w ogóle to Cię przestrzegam przed samotnością heh, tyle że ona w takich chwilach zdaje się być niezbędna kurwa, czyż nie? Tak czy siak, wszystko chuj, brak perspektyw i chujnia z każdym dniem, ale jak to zmienić, tego kurwa niestety nie wiem sam. 3maj się tam!

  13.  Zbanowany pisze:
    23 stycznia, 2014 o godzinie 23:56

    Siasia, ja dobrze wiem, że ludzie to penisy. Trudno mi jednak uwierzyć, że nie znasz jednej osoby godnej zaufania z którą mogłabyś gdzieś wyjść. Ten kraj nie jest aż tak spierdolony.

Napisz komentarz