Socbiur
30 września, 2013, Autor: FaquśNo teraz to już wkurwienie przeszło skalę. Ale od początku.
W jebany piątek głupia pokurwiona baba w okienku pokazała socjalistyczną biurokrację. Chcę przedłużyć kartę na którą się kupuje bilet, ale dowiaduje się, że do tego potrzeba legitymacji. I chuj, baba odesłała mnie z kwitkiem. Do jebanego punktu przedłużania karty trzeba jechać 20 min samochodem(ok. 1 h dwoma busami). Ja się pytam: na jaki chuj im jest informacja, że mam uprawnienia do zniżki? Przecież kurwa kupuję ten jebany bilet na własną odpowiedzialność i chuja im do tego, czy mogę go mieć, czy kurwa nie. Ale kurwa nic im nie mogłem zrobić i musiałem przebić się przez pierdoloną kolejkę po jebaną legitkę.
W poniedziałek, pojechałem załatwić jebaną legitkę. Kosztowało mnie to nadprogramowo ok. 10 zł, przez tą sukę z okienka. Dobra, chuj. Pobiegłem do dziekanatu, żeby zdobyć legitkę, a tu chuj. WYKURWISTA KOLEJKA. A właściwie to dwie, żeby nie musieli stać na schodach. I tak dobrze stanąłem, bo byłem tylko 7 metrów od drzwi. 7 metrów w 1.5 h. Niezły wynik, no nie ? Bardzo wkurwiony ruszyłem w drogę powrotną. I oczywiście nie mogło być za łatwo. Jebanej kasy nie da się znaleźć, a jak zobaczyłem automat i z ulgą do niego ruszyłem to zobaczyłem piękny czerwony napis: AUTOMAT NIECZYNNY. Miałem ochotę rozjebać szybkę. Oczywiście pociąg spierdolił zanim kolejka przy jebanej kasie doszła do końca i mogłem dostać bilet. Finalnie znowu pojechałem na to zadupie i doładowałem jebaną kartę. Przez co w domu byłem o 3 godziny później niż normalnie bym był. Zajebiście po prostu.
Kategoria Różności
30 września, 2013 o godzinie 19:17
Mi ostatnio babka tak wolno sprzedawała bilet na PKP, że mimo iż przyszedłem 30min przed odjazdem na dworzec, to się minimalnie na pociąg spóźniłem. Sweet irony of life.
30 września, 2013 o godzinie 19:22
Jest jeszcze inna kwestia: są dwie kasy zwykle na tych stacjach co się bardziej liczą: dla regio i pkp i druga dla skm też. Zjeby zamiast na dalekosiężne stać w jednej, to się pakują do tych z skm, gdzie sprzedaż biletu na skm to jest 15 sekund, a na pkp to 3 minuty. I się nie wkurw w tej kolejce ;/
1 października, 2013 o godzinie 18:02
Ja nie znam tego bólu, bo nigdy nie podróżowałem pociągiem, więc chuja wiem. ale słyszy się przecie o tym, co dzieje się na peronach. Pendolino im się chujom zachciewa, ale żeby normalnie bilet dostać ni chuja – od zakończenia wojny to samo, żeby nie powiedzieć gorzej kurwa. XXI wiek kurwa, XXI…