Opener
18 czerwca, 2013, Autor: FaquśTrójmieski festiwal ścierwa zbliża się wielkimi krokami. Nie mam nic przeciwko zespołom. To tylko muzyka. Ale publika jest tym co mnie wkurwia. Rok temu byłem na krawędzi. Wkurwienie tryskało uszami. Dlatego rozpocząłem już przygotowania na tegoroczny festiwal.
Nie będą mnie wkurwiać, sukinsyny.
Kategoria Różności
18 czerwca, 2013 o godzinie 21:21
Ale zajebiste kosy, skąd Ty to masz człowieku? :D
18 czerwca, 2013 o godzinie 22:58
ciekaw jestem co byś zrobił tymi obieraczkami. Robimy symulację:D
Jest sytuacja taka: dwóch pojebów idzie ze świnią i uważają, że się krzywo na nią spojrzałeś. Ona coś bąka 'nie chłopaki, dajcie spokój’ ale mają ją w dupie i ewidentnie chcą ci dać klapsa.
hm?
18 czerwca, 2013 o godzinie 23:02
2 na 1, od razu spierdalam. Nie ma co się zastanawiać.
19 czerwca, 2013 o godzinie 00:06
wygrywasz życie!
W jakiejkolwiek sytuacji użyłbyś noża?
19 czerwca, 2013 o godzinie 07:43
Tylko jakbym nie miał już wyboru. Bo przecież za ciosy kosą miałbym bardziej przejebane niż atakujący. Wiem to. A kosy mam, bo lubię je trzymać w ręku, machać. Sprawiają mi przyjemność. No i paczki pocztowe mam czym otworzyć.
19 czerwca, 2013 o godzinie 12:16
O to mnie się rozchodziło.
Przekaż ode mnie 'cześć’ najbliższej paczce ;)
19 czerwca, 2013 o godzinie 13:12
Ja też uwielbiam wszelką broń. Coś mnie do tego ciągnie. Nie używać, ale mieć ;)
Tu chyba chodzi o podłoże psychologiczne – czujemy się słabi i lubimy mieć potęgę w ręce :d
A kosę o długości do 15cm można nosić przy sobie – przytniesz sztylecik i masz legalną samoobronę.
19 czerwca, 2013 o godzinie 16:03
Patrzyłem po przepisach i nie widziałem nigdzie żadnego zakazu noszenia broni białej. Można mieć nawet miecz dwuręczny. Oczywiście w pochwie i zabezpieczony. A co do samoobrony, to każda akcja ostrzem, którego długość przekracza szerokość dłoni sprawia, że masz przepierdolone na całej linii. Absurd; nosić można, używać pod żadnym pozorem.
19 czerwca, 2013 o godzinie 17:25
Szerokość dłoni to pojęcie względne…
19 czerwca, 2013 o godzinie 20:07
Znasz kogoś, kto ma dłoń o szerokości 15 cm :D ? Toż to łopaty są.
19 czerwca, 2013 o godzinie 21:44
Znam osobiście przypadek gdzie w samoobronie użyto noża vs napastnik nieuzbrojony. Wyrok sądu jest chyba oczywisty.
Podobnie rozliczani są wojskowi – jeśli po cywilu się bije to traktowany jest jako używający broni ;]
Przymierzałem się kiedyś do pozwolenia na palną, ale prócz pieprzenia się z pozwoleniami to niestety kosztuje..
21 czerwca, 2013 o godzinie 09:51
Z bronią palną w Polsce to są kurwa cyrki niestety. Zdobyć jakikolwiek pistolet. Choćby jakiś poradziecki makarov. Graniczy z cudem. Nie wiem jak jest dokładnie z bronią czarno prochową, ale słyszałem że o nią łatwiej. Choćby w celu kolekcjonowania. Dodam też kurwa że absurdem jest braku możliwości kupna np kuszy na czym cierpią głównie bractwa rycerskie. Tzn teoretycznie możesz zrobić sobie sam, ale jak masz życzliwego sąsiada który cię podpieroli możesz mieć problemy. Za tu kurwa łuk bloczkowy możesz sobie kupić bez problemu. A co to kurwa za różnica jak ktoś dostanie w szyje ze strzały czy bełtu ??? I w tym i w tym przypadku, trup na miejscu. Polskie prawo jest chore. Bo w wielu przypadkach ofiara ma bardziej przejebane za próbę obrony niż agresor.
21 czerwca, 2013 o godzinie 11:53
No jasne, nie od dzisiaj wiadomo, że polskie prawo jest chore. Większość z nas żyje w tym kraju i wie jak jest – zawsze kapusie się znajdą.
Ktoś kiedyś powiedział – jaki kraj tacy ludzie.
A sami wiecie, jacy są ludzie.