Zgaga życia.
20 lutego, 2013, Autor: ErniA gdy już jest dobrze, okazuje się, że jak zwykle – może być chujowo. Oh tak! Skąd ja to znam?
Powiem Wam coś o życiu…
Bez butów już podeszwy,
– gdy życie zjebane do reszty.
Siedzisz, a wiesz, że coś spieprzysz,
nie czas na przyjazne gesty,
w których tylko same pestki.
Nie pogryziesz,
lecz się prześpisz!
Z dnia na dzień,
– życie kreślisz…
Czekasz na kolejne wersy,
ono cię częstuje, merci!
Przez to jem za dużo, dzięki.
Weź na barki wspólne męki,
komu nie podawać ręki?
Pókiś młody, rozum tęgi,
zapoznajesz nowe kręgi.
Wiesz już o czym są te dźwięki,
strzeż się twego Boga potęgi…
Wiesz – los się o to postara,
żebyś się nie nudził,
w biegu nogi połamał,
ręce od syfu zabrudził.
O to, żebyś kurwa nie miał pracy,
żebyś miał problemy i przejebane – jak reszta: my Polacy.
Żeby twoje ambicje – przegryzł ktoś pieniędzmi,
żeby w kontraście z bogactwem,
– ktoś cicho łkał z nędzy.
Żeby twoje wkurwienie,
innym na uśmiech wchodziło,
bo Polak Polakowi kur#ą,
tak będzie, jest i było…
W przeszłości heroizm
– jadło się bez śniadania,
ale zapierrrrdalaj – przecież w tym czasie
– ktoś pracę lżejszą ma od spania!
I w tym cały sens działania
– sprowadza się do zapierdalania,
od problemów pęka bania,
wkręca się prześladowcza mania,
brak już słów do sformułowania…
Nie zarobisz na przyszłość,
bo żyjesz z dnia na dzień,
– nie czekasz na jutro
i uśmiechasz się rzadziej.
A umrzesz? Bez wiedzy,
bez duszy u boku,
tak jak jedni się rodzą
– nad ranem i w mroku.
Bez pożytku dla siebie,
bez pożytku dla świata,
tyle warte jest życie,
czarno-biała errata…
21 lutego, 2013 o godzinie 00:09
no kurwa mać moja droga, przesadziłaś … 10/10 ja pierdole jakbym widział w tym tekście samego siebie :( to jest takie prawdziwe aż mnie kurwa myśli pogrążyły.. ehh … znowu kurwa wzdycham i znowu rozmyślam nad tym wszystkim ja pierdole, nie wrzucaj więcej czegoś takiego :|
21 lutego, 2013 o godzinie 00:17
nie no kurwa czytam to jeszcze raz i ja pierdole nie mogę się pogodzić z rzeczywistością, kurwa !! chciałbym to zmienić, ale kurwa jak ?! jak kurwa, jak w tym kraju pierdolonym kurwa się nie da żyć normalnie ja pierdole, kurwa już ja sobie wyobrażam jakbym miał żone, dzieci, mieszkanie wszystko to na moim utrzymaniu no wybaczcie kurwa, za 1300 zł ?! co ja kurwa za to zrobie ?? ledwo na czynsz i kurwa należne starczy a co dopiero na życie, na dodatek ta pierdolona depresja przez te wszyskie nikomu nie potrzebne komplikacje, ale niee kurwa… nigdy kurwa z sobą nie skończę, osiągne swoje marzenia i wyjdę na szczyty bo jak to się mówi – lepiej być sądzonym przez dwunastu, niż przez czterech niesionych do piasku.. i koniec kurwa, co ma być to będzie, i niech będzie… stara prawda – czas pokaże
21 lutego, 2013 o godzinie 09:44
Tak Born, to jest życiowe, bo jest to o nas wszystkich. Nie jest łatwo żyć w Polsce. Tak się zastanawiam, do cholery, czy gdybym urodziła się z 20 lat wcześniej, może byłoby mi łatwiej? Nie wiem, bo mnie tam nie było… Wiem jednak, że w przód nie ma się to za dobrze. Ja chociaż miałam udane dzieciństwo, za to dziś przyglądam się patologii, jakiemuś wyspołecznieniu dorastających ludzi i szukaniu, zbieraniu przez nich panicznych wrażeń. Dzieciństwo, gdzie nie było komórek, budowało się bazę, spotykało o godzinie „X” czasu polskiego i każdy wiedział, że się tam i tam widzimy. Teraz czegoś takiego nie ma. Do depresji codziennego życia, obowiązków, pracy według motta – „ach, byle to jakoś było” – dochodzi brak czasu na minimalne przyjemności, nie wspominając o zaskakującym braku funduszy na spełnianie swoich marzeń.
Pamiętasz, jak byłeś jeszcze dzieckiem i chciałeś zostać strażakiem, lekarzem, czy księdzem? Dziś nikt nie ma marzeń. Żyjemy w zbyt realistycznym świecie, za bardzo dotkęło nas to, czego najbardziej w dzieciństwie można było się obawiać. Chociaż wtedy jeszcze cały czas beztroska – przykrywała nam oczy… Teraz chcemy, ale mieć pracę za 1000 złotych miesięcznie, spokój na głowie i kilka dni wakacji nad polskim morzem. Chcemy, żeby świat, w który kiedyś wierzyliśmy, teraz od nas się – brzydko mówiąc – odpierdolił…
A Ty… pamiętaj – nigdy się nie poddawaj, chociaż świat będzie dawał powody do tego.
21 lutego, 2013 o godzinie 10:14
Ja bym kurwa proponował politykierom wejść tutaj i zobaczyć jakie nastroje ma społeczeństwo – tylko kurwa nie bardzo wiem co by to miało zmienić. Niech wypierdalają patałachy jebane. Pamiętam jak byłem mały, czasy przed i w trakcie przedszkola – kurwa zostały wspomnienia, ale jakie to wspomnienia. Żyłem w innym świecie, musiałem dorosnąć by zrozumieć co to znaczy beztroska, musiałem zderzyć się z tyk pierdolonym gównem by zrozumieć co się dzieje… Mówią że świat jest coraz gorszy – szczerze chuj wie. Kiedyś nie było komputerów, komórek, kurwa gierek i innego gówna, ale czy dla takich jak my było lepiej? Czy taki 20 latek w latach 90 przechodząc obok przedszkola nie pomyślał sobie patrząc na grupkę dzieci: „kurwa, korzystajcie póki możecie, najlepiej nie dorastajcie…” Wiem jedno, jak śpiewał Rysiek Ridel – w życiu piękne są tylko chwile.
Lubie rymy, sam bym coś napisał, może to niebawem zrobię, w końcu mam (na starym koncie) pewną, nie małą dawkę poezji.
3majcie się!
21 lutego, 2013 o godzinie 12:59
Temat aktualny jak kac poranny w sobotę. Ale wiersz mi się średnio spodobał, wg mnie troszki forma kuleje albo po prostu rytmu nie poczułem. Nie ma sensu pisać o tym, że jest zjebanie, bo to wszyscy wiedzą. Lepiej się zastanowić nad jakimiś ciekawszymi rzeczami ;).