nieumiar…
15 lipca, 2012, Autor: creepKrótko mówiąc wkurwia mnie fakt, że jak już piję to nie umiem pić z umiarem :/ dzisiaj mam „przerwę w życiorysie” ale przecież nieeeee bo gdzież można było skończyć wcześnie, trzeba było łazić , szukać wrażeń i pierdolić durnoty… kurwa!
Kategoria Różności
15 lipca, 2012 o godzinie 16:39
„Jak się bawić to się bawić, drzwi wyjebać okno wstawić!” Co się przejmujesz, pomęczy pomęczy i przejdzie :D
16 lipca, 2012 o godzinie 01:05
ja tak mam codzinnie…
16 lipca, 2012 o godzinie 09:53
moralniaka normalnie mam … co ja pierdole jak ja się napije to aż mózg puchnie jak sobie pomyślę
16 lipca, 2012 o godzinie 12:19
Ja potrafię powiedzieć sobie stop, i wiem kiedy powinienem.
Ale też często jest tak że lepiej spić się w trupa i po odpierdalać raz na jakiś czas niż chlać ciągle po trochu
17 lipca, 2012 o godzinie 02:51
hahahhaah a ja myslal ze to chlopina a to kobita aaaaaaaaaaaahahaha nie no shahahaahah dobrze a palisz też hehehee xD…
17 lipca, 2012 o godzinie 03:00
bo ja to nie wychodze z domu od dwoch lat i zawsze ten od pizzy przynosi mi flachy…
17 lipca, 2012 o godzinie 10:01
prywatnyKat zajarać też mi się zdarzy… w moim życiu są różne przypadki, popływać „na waleta” też jest fajnie to takie wyzwalające i budzące uczucie niczym nie skrępowanej wolności :D :D Pojebana jestem, bo mądra to ja nie jestem … ;)
17 lipca, 2012 o godzinie 23:03
to ja Ci powiem jak przestać – za swoim pzykładem- wypij litr wódki,wpierdol na to starej kiełbasy i sinego boczku, przegryź batonikiem kokosowym, a jak przeżyjesz to Ci sie odechce wódy – mnie kurwa wstrząsa jak w telewizji polewają…