Tak kurwa ! To znów ja…
4 marca, 2012, Autor: DR HAŁSSiłą rzeczy powinienem się wytłumaczyć. Jestem jednak przekonany, że nikt z Was porąbańców i porąbańczyce nie tęsknił i qrwa bardzo dobrze. Te kilka tygodni oddechu ode mnie na pewno wyszło na dobre. Mnie niestety nie. Otóż ochłonąłem trochę z emocji, gorzały, przelanych łez i wszystkiego tego co towarzyszy rozstaniu. Niestety w tej materii no moim koncie są od jakiś 12 lat same porażki… niby , tylko dwie ale to i tak 2 : 0 w dupę… Nie chciałem pisać wcześniej, bo wylałbym do sieci za dużo prywaty i emocji.
Jednak dzisiaj w odróżnieniu od zwykłych portalowych wpisów nie będę rzucał mięchem na laski z wąsami, czy ciocię od której dostałem sweterek na osiemnastkę…
Dzisiaj stwierdziłem, że jest jeszcze we mnie coś z człowieka takiego co czuje, tęskni, żałuje. Otóż byłem na zakupach w markecie – jakich wiele w mieście (niestety). Kiedy rodzina wpadła w wir zakupów ja przysiadłem na ławce w galerii i jak zwykłem zawsze podziwiałem świat dookoła. Tym razem jednak nie byłem pełen zgorzkniałych myśli i złośliwych komentarzy. Patrzałem na pary, patrzałem na samotne dziewczyny krążące po markecie. Jak wybierają przez godzinę jaką farbę do włosów kupić, czy po drodze do działu z chemią mają nakręcone już 5 km i pełen kosz zakupów – kompletnie niepotrzebnych. I wiecie co….
Kurwa brakuje mi tego. Brakuje mi jak cholera zrzędzenia, że nie spuszczam deski w kiblu, że mam pozbierać skarpetki,naprawić kontakt, czy wycierać lustro po myciu zębów…. Dotarło do mnie jak samotny jestem, jak bardzo brakuje mi tego, że zasypiam sam i nie mam z kim podzielić się smutkami i radościami życia. Zdałem sobie sprawę, że nie doceniałem tego co mam, chociaż rozpad „pożycia” był niezależny ode mnie to i tak chwilami łapię się na tym, że byłbym w stanie przełknąć kolejną gorzką pigułkę aby tylko nie być samemu.
Choć wiem, że i tak każdy w głębi duszy umiera w samotności, bo przecież nie można dzielić tego uczucia z kimś innym, to i tak brakuje mi bratniej duszy, która zna wszystkie moja wady i przywary, z którą mamy swoje powiedzenia i chwilami te same myśli kiedy tylko nasze spojrzenia się skrzyżują.
Samotność jest cholernie szorstka, jak bym każdą chwilę życia mógł spuścić w kiblu, bo i tak nie mam z kim się nią podzielić.
Tą żałosną dygresją pozwolę sobie zakończyć.
Wasz zgorzkniały, obrzydliwie polski dr Hałs
Kategoria Różności
5 marca, 2012 o godzinie 00:24
Wg mnie są dwa „sposoby” umierania – pierwszy cudowny i radosny, kiedy jest przy tobie drugi człowiek. drugi absolutnie tragiczny i żałosny, kiedy umierasz sam.
5 marca, 2012 o godzinie 00:27
Oba „sposoby” przeżyłem. Mogę więc o sobie powiedzieć – specjalista. Nic więcej.
5 marca, 2012 o godzinie 00:32
faktycznie samemu to chujowo – nie ma kogo zjebać…
5 marca, 2012 o godzinie 11:58
Kurwa Hałs ja nie wiem jak Tyś to zrobił, ale wkurwia mnie że obrazek jest obok paska z ocenami, a by to chuj strzelił ;D
5 marca, 2012 o godzinie 22:06
Ale, że niby co ? Źle czy o co chodzi ? Manuala podesłać ? Nie trybię…
11 marca, 2012 o godzinie 15:07
Samotność, kurwa ja tylko czekam aż wyprowadzę się z domu, nie mam dziewczyny, ale nigdy nie czułem jakiejś zajebistej potrzeby by ją mieć. Okey, przyznaję, jak się spije to jęczę czasem, że jestem sam, ale na co dzień, nie jest aż tak źle. ale wiem że Ty zasmakowałeś tego pysznego chlebka – to masz za swoje. Inaczej byś nie cierpiał…
dycha!