… II
23 sierpnia, 2011, Autor: czarna_00No więc zaczynając od początku miałam iście wykurwisty dzień. Wstałam o 14, no bo trzeba było przespać kaca… Pierwsze przemyślenie? Trzeba iść kurwa na próbę. „fakując” i kurwując po polsku poszłam się kąpać. Cała mokra pytam ojca czy odwiezie …
-… … NIE WIEM
No dobra… Rozumiem, że miał rozjebany samochód i przez tydzień nie mógł mnie odwieźć, ale teraz?! A swoją drogą to też mamy zajebistych mechaników. Będąc nad jednym z mazurskich jezior tata napierdolił się bimbrem i kazał mi jeździć swoim a8. No więc wsiadłam, ustawiłam sobie wszystko, przekręcam kluczyk w stacyjce, wpinam R i co? i samochód nie ciągnie. Wkurwiona na maxa, powtarzam czynność i widzę że kurwa wrzucił N… no kurwa no. Pomyślałam, że może jest mało oleju w skrzyni i samochód gubi biegi. No ale po kilku próbach złapał R i pojechałam… Załączył się tryb awaryjny, więc odstawiliśmy audika na warsztat i koleś po kilku godzinach zadzwonił i wiecie co powiedział? Że jest kurwa błędny odczyt manetki. Nie no szał. Powiedział burak co wiedział… Mówił że padła skrzynia, ale ja od razu wiedziałam że to nie to. Taka moja kobieca intuicja podpowiadała mi że to jednak ta manetka pierdoli. No i rzeczywiście, po namowach ojca do odstawienia a8 do drugiego mechanika okazało się że czujnik od manetki pierdolnął. Ojciec uchachany, ale nie na długo. Bo … uwaga… spływki się zapchały i mieliśmy powódź w samochodzie… I to było powodem nieodwiezienia mnie na próbę.
Poszłam więc wkurwiona z trepa. Kopytkując sobie wąskimi uliczkami rodzinnego Działdowa zobaczyłam coś tak wstrętnego, że mało co nie spłynęłam jak gówno po chodniku. Idę, siedzą dwa żule i piją z kubeczków swój ulubiony trunek o nazwie Belzebub. Jeden łyka, raptem widzę odwrót w moją stronę i paw. Tak tak! Zrzygał się na czerwono… Spawik płynął po chodniku a kolega już mu nalewał drugą kolejkę. No nic… Obrzydzona wbijam do MDK-u a tu kurwa pusto! nie ma nikogo oprócz klarnecistki w wieku 13lat, która ciągle głodzi i zasypuje mnie setką pytań. No więc usiadłam, a że dziś był upalny dzień założyłam krótsza bluzke i się zaczęło:
-oooo! masz tatuaż?
-noo…
-prawdziwy?
-noo…
-ałłłła, bolało?
-noo…
-a co ten napis oznacza?
itd itp.. No przecież celowo zrobiłam tatuaż z sentencją łacińską, żeby to było tylko dla mnie a nie żeby ktoś to czytał zrozumiale jak własną listę zakupów, kurwa!
Pograliśmy troche, chała w chuj. Nagle zaczynają się rozmowy jak to miasto żydzi na naszą orkiestrę. Bo nic tam kurwa nie potrafią oprócz zrzędzenia… A bo to, bo tamto, bo sramto. I słucham i nie mogę się nadziwić jakiego wszyscy mają wkurwa. Ale usłyszałam też że gdzieś na necie na nas ostro nagadali. Chcąc odciąć się się od tej trzody wyszłam zajarać i próba się skończyła. Po powrocie do domu wbijam na neta i oczom się własnym nie mogę nadziwić! Nasz radny, spec od tureckich sweterków mówi że słyszał że mamy te same mundury od 30lat i wyglądamy niechlujnie! Ja pierdole, czaicie to? Jaki to kurwa trzeba mieć rozum żeby w ogóle w to uwierzyć! I raptem taki wielki szum. A przecież Szef z własnej kieszeni wykładał na nasze mundury 10lat temu bo nikt nam nie chciał ich zasponsorować. Problem polega na tym że dzieciaki z mundurów powyrastały i każdy ubiera to co ma. Wiec jak to ma być do kurwy nędzy spójne?! Szlag mnie strzelił. I do tego wyposażenie, kurwa! Miasto kasy nie chce dać na nowe instrumenty a oni kurwa narzekają…Narzekać to mogę ja że muszę grać na takim jebanym rzęchu. O wszystko trzeba się wykłócić z tymi mendami. Nawet o pierdoloną salę prób. A jakiś wieśniacki radny śmie mi tutaj kurwa swoje opinie wygłaszać? Ludzie, brak mi słów.
Z tego wszystkiego aż wyjebałam sobie obiad na klawiaturę… Ale, że byłam głodna to go zeżarłam.
24 sierpnia, 2011 o godzinie 08:35
Tak to jest jak się ma automat w samochodzie, ja jestem zwolennikiem manualnych skrzyń. A tak w ogóle to rozumiem że lubisz graca saksie. Po tym co pisałaś wcześniej jesteś zmuszona poniekąd do tego żeby grać w orkiestrze, ale osobiście, wolałbym nie grać niż się z popierdoleńcami użerać i nerwy szargać.
24 sierpnia, 2011 o godzinie 09:52
No kurwa :)
Podrzuciłaś mi pomysł na wkurwa, opisze jak to w aucie mojego ojca rozjebał się układ chłodniczy, ale się wtedy wkurwiłem . Miałaś wakacje, trza było na truskawki jechać ;) zarobiłabyś na sax’a i koniec z jebaną orkiestra … no dobra, wiem nie jest łatwo :) Ja też miałem zarobić sobie kasę , a chuja zrobiłem. Teraz będę żebrać .
24 sierpnia, 2011 o godzinie 17:30
Taa… Ta orkiestra to jakaś masakra. Ale pocieszam się myślą, że mam w domu jeszcze gitarę, flet i klarnet na których oczywiście też pogrywam. Zależy od nastroju :) czasem powkurwiam sąsiadów elektrykiem , a jak mam dobry humor to biorę klasyka. Czasem nawet japę powydzieram bo repertuar trza przygotować. Ale o siasiadach napiszę wkurwa jak mi znów ciśnienie podniosą.
Co do samochodu :D wyobraźcie sobie minę faceta kiedy mówię mu, że nie cofnę bo nie mam wstecznego :D Popatrzył na mnie jak na ostatnią kretynkę i przez 10min się motał żeby wyjechać
24 sierpnia, 2011 o godzinie 20:52
Nie wiem czemu, ale przyszło mi na myśl, że Twój ojciec ma Audi 80, nie ,,A8″… :D A raczej Szturmierzowi, za co mu chwała i pokłony. :D
24 sierpnia, 2011 o godzinie 21:56
haha wiecie ze kiedyś miał? :D
Od kiedy pamiętam ojciec miał same audi.
A najlepsze w tym wszystkim było to że wcześniejsze rozpierdolił i umówił się z kolesiem że weźmie od niego ta 80-tke :D tak przejściowo zanim sobie nic nie kupi, a że biedak się nie zapytał jak ona wygląda to przyjechał taką różową landryną. Boże, jaką on miał wtedy minę :D
24 sierpnia, 2011 o godzinie 22:07
Czyli w końcu co ma? :D
24 sierpnia, 2011 o godzinie 22:09
Ma A8 :D
audi 80 miał jak rozwalił c4 więc to stare dzieje :D
24 sierpnia, 2011 o godzinie 22:10
Który rocznik ta A8- 97 :D
24 sierpnia, 2011 o godzinie 22:12
nieee – 98 :D haha
24 sierpnia, 2011 o godzinie 22:13
O widzisz, jaki ze mnie zajebisty człek? :D
24 sierpnia, 2011 o godzinie 22:14
nooom :D i skromny przede wszystkim :D
24 sierpnia, 2011 o godzinie 22:15
No ba… :D Zaraz się admin rozzłości :D Może popiszemy na PW, bo tu zaraz za SPAM polecę :D
24 sierpnia, 2011 o godzinie 22:16
oki ;)