„Piraci z k….w”
24 maja, 2011, Autor: 31akzulZachciało nam się do kina iść. Wybór padł na amerykańską papę wyprodukowaną za biliony dolarów, kontynuację filmu o piratach, na którym zarobili już biliony-bilionów dolarów. Wisienką na torcie miało być to, że film jest 3D.
Radośni podjechaliśmy do meghiperkopleksomultimedialnofilmowego, gdzie w stu dwudziestu trzech salach wyświetlane są głównie produkcje naszych braci – Amerykanów.
Już przy kasie huj mnie strzelił bo filmy 3D są droższe i za dwa bilety na tę wątpliwą radochę, przyszło nam zapłacić 62 zł!! Przełykamy gulę, zadłużamy kartę kredytową i z drogocennym biletem w ręku o wyznaczonej godzinie siadamy w fotelach.
Błogostan zalewa nasze umysły, perspektywa czystej rozrywki i zaciekawienie wobec magicznych okularów w dłoniach, przyćmiewa wkurwienie wynikające z oczyszczenia z cennej kasy.
Mrok zalewa salę, zaraz zacznie się seans. Reklama banku, reklama kina, reklama reklamy, reklama koncertu, reklama telefonii komórkowej, gumy do żucia… kurwa kiedy będzie film. O jest, nie to zajawka filmu, premiera za 3 miesiące. Kurwa mać znowu bank…. No nareszcie pojawia się informacja aby założyć magiczne soczewki (przy okazji z uwagą aby ich sobie nie zajebać, bo każdy kinoman ma na to ochotę, takie są wypasione). Zaraz zacznie się magiczna projekcja – ceramika łazienkowa w 3D, znowu zajawka filmu 3D, jeszcze jedna zajawka i znowu bank w 3D!!!!!!!!!!!!!! Ja pierdolę, minęło 20 min a film się jeszcze nie zaczął. Popcorn już się skończył a parka w fotelach obok zaczyna chrapać.
Kiedy film się zaczął ja miałam już ciśnienie bliskie udaru mózgu. Mąż podobnie, tylko on nie ma włosów i głowa łatwiej mu się chłodzi.
Amerykańscy producenci rozrywki wykonali kawał roboty. Zatrudnili dobrego aktora (chyba za znaczną sumkę zielonych papierków), postawili go na blueboxie i kazali małpować tak jak w poprzednich odcinkach tejże serii. Potem nałożyli ładne widoczki, jakieś stateczki, syrenki i inne eFeXy i zlepili to wszystko w technice 3D. Przez to 3D właśnie, widz musi mieć na nosie kretyńskie okulary, w których nos boli niemiłosiernie a wygląda się jak po wizycie u nawiedzonego optyka. Z efektu 3D jedynie polskie napisy były 3D bo reszta w zasadzie była Do ….dupy.
Jakby tego wszystkiego było mało, za nami siedział grubas któremu jadaczka się nie domykała kiedy wciągał kolejną garść popcornu, z kubła wielkości małej beczki do piwa. Chrupał przez to niemiłosiernie jak stary bóbr wkurwiając wszystkich dookoła. W połowie filmu klima tak się rozkręciła że ludziska zaczęli szczękać zębami. Ale jak się wyda 60 zeta na film to się siedzi do końca, choćby obsługa kina miała zamiar poddać widzów nielegalnym eksperymentom na hibernowanych ciałach.
Podsumowanie: najgorzej wydane 80 zeta (z pop-cornem) w ostatnim ćwierćwieczu. Za własne pieniądze musieliśmy obejrzeć milion kurewskich reklam a film był denny. Klima spowodowała gila do pasa a okulary odgniot na nosie którego żaden puder nie chciał zamaskować.
Wolę swoja kanapę, nogi na stole, drinka i moje DVD (ew. torrenty, ale cicho sza) niż chrupiącego bobra za plecami, śmierdzący zjełczałym masłem pop-corn w absurdalnych opakowaniach i lodówkę zamiast sali kinowej. No i w każdej chwili mogę iść na siku…
CDN
Kategoria Rozrywka
24 maja, 2011 o godzinie 17:33
Zaiste tak się dzieje w kinach.Na luźne plebs-party przychodzą takie Słoiki mentalne. „Salę Samogwałtów” obejrzałem w podobnym towarzystwie.Acz moje dziewczę nie jest łyse. na głowie.
24 maja, 2011 o godzinie 17:36
Kurwa, zgadzam się co do filmu i efektów w nim – dno. W sumie jedyne co mi się podobało to ta Penelopa kaś tam (bo ładna…), no i od czasu do czasu muzyka. W sumie wkurzyło mnie też jak przedstawili nacje, ale to już pół biedy.. A efekty 3D to szkoda gadać..
Ale ogółem nie żałuję pójścia, bo bilety z radia miałam wygrane xD.
25 maja, 2011 o godzinie 08:51
Ja też wczoraj byłem na piratach. 3D faktycznie nie warte różnicy w cenie…
Film nie wyrywa z butów ale można przyjemnie obejrzeć. A klima to czytałem, że celowe działanie – że niby zimno jak są w jaskiniach itp.
31akzul – nie czytaj tego akapitu bo się niepotrzebnie jeszcze podkurwisz;)
Za 2 bilety zapłaciłem 34 złocisze (promocja „tanie wtorki”) i miło spędziłem wieczór.
25 maja, 2011 o godzinie 09:06
„ceramika łazienkowa w 3D” – brawo! stalo sie to moim ulubionym tekstem! nawiasem mowiąc kipi we mnie jak widze te jebane reklamy!