Zbiorowa histeria
14 kwietnia, 2010, Autor: HrabiaOlafA mnie wkurza zbiorowa histeria, jaka rozpoczęła się wśród części społeczeństwa na dźwięk słowa Wawel.
Według mnie sytuacja wygląda tak, a nie inaczej i właśnie ze względu na nią nie mam nic przeciwko, aby Lech Kaczyński tam spoczął. Od razu zaznaczam, że nie chodzi tu o honorowanie kogoś ze względu na sposób śmierci. Postaram się zatem krótko to wyjaśnić.
Po pierwsze prezydent Lech Kaczyński zanim został głową państwa żył w tym kraju. Walczył o wolną Polskę (między innymi po to, żeby teraz mogła istnieć strona Megawkurw.pl) w opozycji antykomunistycznej, był ministrem sprawiedliwości, który zrobił kilka dobrych rzeczy dla wymiaru sprawiedliwości w Polsce, był w końcu prezesem NIK – u.
Po drugie całe życie był wielkim patriotą, walczył o pamięć historyczną, stworzył Muzeum Powstania Warszawskiego i wszystko co robił robił w interesie Polski (czasem mniej lub jeszcze gorzej pojętym) . To, że nie chciał podpisać traktatu, nie dlatego, że nienawidził Unii jak wszyscy starają się dziś wmówić, tylko obawiał się utraty części suwerenności naszego państwa.
I po trzecie. Zginął lecąc do Katynia – jak zwykle dbając o pamięć o pomordowanych za Polskę, ale tutaj uwaga – był w tym czasie urzędującym prezydentem.
Mogę się z nim nie zgadzać, nie głosowałem na niego, mam lewicowe poglądy. Ale wszystkie te czynniki, jakie złożyły się na to, niezależnie od tego, że był małostkowy, że się obrażał – był prezydentem, który zginął pełniąc swoją funkcję, walcząc o utrwalanie pamięci o Katyniu.
Dlatego nie jestem zachwycony tym, że spocznie na Wawelu, ale mu tego nie odmawiam. Decyzja już zapadła i naprawdę nie ma o czym dyskutować.
Cieszę się natomiast w takich chwilach, że to nie społeczeństwo podejmuje takie decyzje, bo rzygać mi się chce jak widzę w telewizji te wredne mordy, które mówią, że „to nie jest dla niego odpowiednie towarzystwo”, a mogą tak powiedzieć między innymi dlatego, że właśnie Lech Kaczyński przyczynił się do tego swoim życiem.
No i tyle. Nie chcę z nikim polemizować, po prostu wyrażam swoje zdanie, więc uprasza się o nie mieszanie mnie z błotem.
Tagi: prezydent
Kategoria Ludzie
14 kwietnia, 2010 o godzinie 17:06
I tu z paroma kwestiami nie mogę się zgodzić.
Po pierwsze jego lot do Katynia nie był oficjalną wizytą prezydencką. Oficjalnie w Katyniu był Tusk parę dni wcześniej. Kaczyński leciał tam z prywatną wizytą po raz kolejny pokazując swoją małostkowość. Nie mógł polecieć z premierem – musiał sam bo przecież jest lepszy i w ogóle lepiej odda cześć pomordowanym.
Nie można też powiedzieć, że wszystko robił w interesie Polski bo jako prezydent działał w interesie swojej partii. Jego głównym przejawem działalności było blokowanie ustaw nie pasujących pis’owi. A z traktatem lizbońskim – w końcu sam go negocjował i wrócił z tychże negocjacji ogłaszając je jako swój wielki sukces. I co potem mu się odmieniło, nagle się przestraszył?
To że zginął lecąc do Katynia również niczego nie zmienia. Latali tam wszyscy ważniejsi ludzie w kraju w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. A w związku z tym ludzie robią z niego bohatera – zupełnie bezpodstawnie. Jakby się roztrzaskał lecąc dajmy na to do Kualalumpur to też wszyscy by NAGLE zaczęli piać z zachwytu jaki to był wielki mąż stanu? Nie sądzę. A jakby się utopił w wannie to co, taka śmierć była by w jakikolwiek sposób gorsza? Chyba nie, pewnie głupsza ale to inna sprawa.
14 kwietnia, 2010 o godzinie 21:52
Drogi Hrabio
przeginasz Pan pałę. kaczyński jako prezydent był mierny ale wierny szkoda, że nie narodowi ale partii. moim prezydentem nigdy nie był chociażby za swoją małostkowość i krótkowzroczność.
te złe „Ruskie” okazali naprawdę wiele serca dla nas Polaków po takiej tragedii. Twardziel Putin pokazał, że ma serce. a nasz prezydencik przez całe życie na naród rosyjski pluł. czasy stalina dawno już się skończyły, a poza tym nie oceniajmy narodu po czynach jednostki.
pochówek tego człowieka na Wawelu mógł wymyślić tylko jakiś popierdolony umysł, a pozostali, którzy temu przyklasnęli są nie mniej pojebani.
gdzie Kaczyńskiemu do Kościuszki, Piłsudskiego czy Słowackiego. Królom polskim należał się tam pochówek z racji urodzenia. ale Kaczyński???
czym on się wsławił wybitnym dla naszego kraju? pierdolenie że był patriotą to żaden argument, wielu jest patriotów w naszym kraju i co wszystkich mamy chować na Wawelu?
że prezydent? to Jaruzelskiego, Wałęsę i Kwaśniewskiego też tam pochowajmy bo to też prezydenci i patrioci, a osiągnięcia mieli większe niż on. że zginął w wypadku? tysiące ludzi giną w wypadkach. ich też tam mamy pochować?
Moim zdaniem powinien być pochowany na Powązkach, a jak go historia zweryfikuje pozytywnie powinien być przeniesiony na Wawel.
dzięki narodowej traumie braciszek załatwił mu Wawel. szkoda, że nie Watykan
dewaluacja Wawelu, żal mi Was Krakusy bo bardzo Was lubię
trzymajmy się ramy to się nie osramy !!