150
24 stycznia, 2010, Autor: MarksCzy ja już pisałem o mrozie? Nie? To napisze. Tak? To napisze jeszcze raz… W części Polski na której się znajduje zaczęło się przedwczoraj. Wychodziłem od rodziny i gdyby nie to, że owijam się szalikiem myśle, że z pewnością zamarzłbym na śmierć. Otóż pierwsza noc 15 stopni na minusie rzecz jasna, nieciekawa sytuacja którą jednak z zaciśniętymi połami płaszcza da się znieść. Kolejna noc; 20 stopni. To już nieciekawie bo tendencja malejąca. Następnie spadki temperatur zauważalnie zaczynają obniżać pułap coraz niżej poniżej zera z każdą nocą do poranka mrożąc bardziej. Nie wiem czy ktoś z Państwa zauważył niegdyś zjawisko które zwykłem nazywać „kulkami w nosie”. Mianowicie mając katar osoba znajdująca się na mrozie po jakimś czasie odczuwa wciągając powietrze nozdrzami, że ma coś w nosie. Nieprzyjemne uczucie i nadal nie wiem z czego wynika. Kolejne zjawisko to zmarznięte dłonie. Zazwyczaj normalni ludzie ubierają rękawiczki jednak ja.. wiadomo czasem zapomnę. Ręce momentalnie robią się czerwone, szorstkie, a ostry mróz dosłownie „parzy” w palce. Niestety z tymi rękoma często trzeba prowadzić samochód wodząc nimi po lodowatej kierownicy. Apropos szyby.. Niesamowite jak w ciągu paru minut posiedzenia na herbacie, w aucie na szybach pojawiają się malownicze obrazy. Czegoś takiego jak drapaczka zawsze zapominam, zanim włączy się ciepły nawiew jestem pod domem, a jazda ze słabą widocznością to nie tylko dyskomfort ale również obustronne zagrożenie które stwarzam… Ale żeby od razu kuuuurwwaaaa mandat do chuuja ??!!! Sobie pan policjant jeden z drugim spróbuje drapać te szyby rękami ooo spróbuje to się kurwaaa przekona jaka frajda. Po chuj mi tylnia szyba po chuj się pytam?? Ciepły nawiew w tym aucie z epoki lodowcowej to cud, nie mówiąc o działającym natrysku na szyby.. Pan policjant spoglądając na mnie spode łba ze zdziwioną miną drapie ołóweczkiem w małym czarnym notesiku. Nazwisko… imię.. honorarium…150. Przyjmuje Pan? Nie, nie przyjmuje żebyś mnie po sądach ciągał i wyjdę na tym jak zabłocki na gównie kiedy przegram sprawę..Oczywiście że biore, dawaj ten skurwiały świstek i jedź w swoją stronę….. A 150 piechotą nie chodzi…w dupę jeża..
Kategoria Pogoda
25 stycznia, 2010 o godzinie 00:36
Panie dzieju, w lipcu br. dostałem 300 :>. Wplacilem narazie 20zl. Ciekawe co bedzie dalej :D. Podobno jak jest tzw „chec splaty” to tak nie scigaja.
25 stycznia, 2010 o godzinie 05:47
Zjawisko zwane „kulkami w nosie” – hihi, a to dobre :)