Pasażery MPK

15 czerwca, 2009, Autor:

No jak ja kurwa uwielbiam pasażerów komunikacji miejskiej.

Ci we Wro dzielą się na kilka grup. Najgorsza grupa to ci, którzy śmierdzą. Albo brudem, albo potem, albo chuj wie czym, albo wszystkim na raz! Stanie taki Śmierdziel koło mnie jeszcze podniesie rękę żeby się za uchwyt złapać. Ale podniesiona ręka to jeszcze nie koniec atrakcji, będzie tak stał żebym czuła jego oddech. Nie, że bokiem czy jakoś tak, nie ma co liczyć na łaskawość Śmierdziela. Będzie stał i chuchał prosto w twarz bym mogła się zadusić/udusić. Mogę próbować uciekać przed smrodem, ale czasami smród panoszy się po całym pojeździe i jedyne wyjście to ucieczka z tramwaju/autobusu, często też zdarza się, że w innym miejscu znajduje się kolejny Śmierdziel i nie da się uniknąć smrodu. Zawsze jeszcze mogę otworzyć okno, co trochę łagodzi spotkanie ze Śmierdzielem, ale zaraz jakiś Moher jęczy, że jej wieje i że zimno (zimno kurwa?! jest 25 st.!!!). Mohery to kolejna grupa podróżników. Jadę, stoję grzecznie, właśnie zamknęły się drzwi, odjazd z przystanku w kierunku kolejnego przystanku. Moher wstaje, przeciska się, nie przeprosi grzecznie tylko napiera, albo laska oberwę, albo zakupami, albo z łokcia. Po kilku sekundach Moher jest przy drzwiach, myślę spoko, starszy człowiek, może trochę zbzikowany, chce wysiąść a boi się, że nie zdąży. Ale nie!! Moher wysiada, ale za kolejne 5 przystanków!! No kurwa!!! Nie dość, że się przeciskał to jeszcze wygania mnie z mojego miejsca, bo ona wysiada!!! No kurwa za 5 przystanków, ja perdolę! Następna grupa to obcieracze. Stoję sobie spokojnie w tym smrodzie i nagle czuje jak ktoś ciągle mnie dotyka. Niby kurwa przypadkiem, ale ile można przypadkowo na mnie wpadać. Nie żeby wpadł na pomysł żeby mnie przeprosić, nic z tego. Stoi z kamienna twarzą i udaje, że nic się nie stało. Jak tylko się odwrócę to znów albo się obetrze, albo mnie trąci. No kurwa!!!

Dzisiaj okazało się, że może być jeszcze gorzej! Nie śmierdzą tylko w pojeździe, ale też na przystanku. Nie stanie taki Śmierdziel na końcu przystanku z wiatrem, o nie! Będzie się przechadzał w te i na zad tak żeby wszyscy zapoznali się z jego smrodem!!

Sram na to całe MPK i nie płacę za bilety!!!  Bo jak zapłacę to, co? Będę stała koło Śmierdzącego Zboczonego Mohera cała drogę, klneła, na czym świat stoi i jeszcze pukała się w głowę, bo za to zapłaciłam.

No kurwa! Nie zgadzam się na to i wkurwia mnie to!!!

 

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 6 raz(y), średnia ocen: 10,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!

Tagi: , ,

Kategoria Ludzie, Transport

komentarze 2 do “Pasażery MPK”

  1.  ASPIRYNA pisze:
    15 czerwca, 2009 o godzinie 19:44

    no…nie pamiętam kiedy ostatnio jechałem autobusem ale muszę się karnąć i poczuć smak adrenaliny moi rodzice ostatnio się przejechali autobusem i jakie opowieści słyszałem o nie umytych i capiących wspór-pasażerach….uff kurwa….nie dziwę się i następnym razem radze ci kurwa nie zapłacić za bilet i skierować autobus pod sanepid! niech go kurwa przebadają pod kontem cuchnięcia zresztą te panie z sanepidu pachną nie lepiej od całego autobusu z pasażerami …..a co do śmierdzieli to pamiętam kurwa taka historie o jednym capiącym i tak śmierdzącym gostku że jak przechodził obok sklepów to ich właściciele dawali mu kasę by nie przechodził koło ich sklepów!
    tak cuchło !! że jak zaglądną do mięsnego to właściciel musiał tygodniami tłumaczyć klientom co tu tak śmierdzi bo oni myśleli ze mięcho gnije na zapleczu i że dlatego tak capi ! a druga pani z butiku z ciuchami musiała nie dość że wietrzyć ciuchy na wsi to jeszcze generalny remont przeprowadzić lokalu …możecie wieżyc lub nie ..jak gostek kiedyś przeszedł przez pasy na jezdni to nikt nie chciał po tych pasach przechodzić…wszyscy omijali je z daleka tak cuchły …na nim muchy gównojadki nie siadły …a jeśli ktoś chciałby poczuć swad i zapach prawdziwego śmierdziela to zapraszam na dworzec PKP w Katowicach! tam tak cuchnie i śmierdzi że nawet ci co cuchną i śmierdzą mówią ze tu capi!!!!

  2.  joawel pisze:
    19 czerwca, 2009 o godzinie 09:23

    taaa, Śmierdzieli co raz wiecej…. Wczoraj na pifko się wybrałam do samego centrum (czytaj Rynek) i podchodzi menel i coś dupę zawraca no to szybka rekacja typu „nie mam, nie chce, do widzenia!” koleś nawet nie marudził i sobie poszedł ale smród pozostał. Pomimo że na powietrzu trwało to troche nim wywietrzało. Czy ja w cenie piwa miałam takie rewelacje zapewnione? No nie wydaje mi się.

Napisz komentarz