Ruszanie na światłach
21 maja, 2009, Autor: ZiutekJak mnie wkurwia, jak stoję na światłach, a przede mną jest jakaś ciota, która nie potrafi szybko ruszyć, gdy zrobi się zielone.
Zauważam, że to zazwyczaj jest jakiś debil, który ma wszystko w dupie i albo śpi, albo rozgląda się dookoła, albo pisze smsa. Czasem jest to stary dziad, który refleks dawno temu zostawił w szklance ze sztuczną szczęką. I też bardzo często jest to baba, zazwyczaj młoda, która wykorzystuje każdy moment w trasie, by się jeszcze podmalować i pomizdrzyć do lusterka.
Wkurwiają mnie ci ludzie, dlatego, że nie szanują innych. To, że jemu się nie spieszy, to nie znaczy, że wszystkim innym też. A korki tworzą się właśnie przez to, że samochody zbyt wolno opuszczają skrzyżowanie, przez co zmniejsza się przepustowość tych wąskich gardeł komunikacji. I potem muszę czekać pięć minut, żeby zjechać ze skrzyżowania, bo taki debil jeden z drugim śpi albo dłubie w nosie, i zanim raczy ruszyć nogą, zanim wrzuci bieg i w końcu leniwie potoczy się do przodu, mija kilka sekund. A gdy jest to przypadek, że światła zapalone są przez 10 sekund, to okazuje sie, że na jednym zielonym przejadą dwa, może trzy auta. Następne zielone za dwie minuty, bo lewoskręt akurat nie ma priorytetu.
No żesz kurwa!
Kategoria Samochody
21 maja, 2009 o godzinie 22:01
Z tym ruszaniem to różnie bywa też mnie to wkurwiam i mięskiem nieraz sobie rzucę ale staram się zrozumieć że może ktoś się akurat zagapił, że może kobita z dziećmi jedzie, że może ktoś dopiero co znalazł prawko pod choinką i jeszcze ciotowato jeździ, że to dziadek co jeździ raz na tydzień a prawko robił jak po Krakowie jeździły dwa samochody i trzy dorożki. Bardziej wkurwia mnie jak widzę że ktoś jedzie jak niedorobiony ale dlatego że zamiast się na tym skoncentrować to nawija z pasażerem żywo przy tym gestykulując. Głowę ma cały czas w bok odwróconą i gęba mu się nie zamyka, a na drogę tylko tak ukradkiem zerka. Chcesz sobie podyskutować to spierdalaj do McDonalda, a nie szwendaj się kurwa innym pod kołami.
21 maja, 2009 o godzinie 22:26
Niby tak, ale… jak mi się spieszy, to co mam zrobić? Guzik mnie obchodzi, kto tam przede mną jedzie, czy wczoraj zrobił prawko czy co, ja po prostu nie chce stać na tych światłach, tylko szybko dojechać do celu. I wkurwiają mnie takie zawalidrogi, nic na to nie poradzę.
A na drodze to najbardziej mnie wkurwia, jak widzę, że jakaś ciota jedzie 5 km/h i jak podjeżdżam bliżej, zerkam co to się stało, czy jakiś wypadek był czy co, patrzę, a ta cipa jebana gada przez komórkę!