Work Hajs Balance – bezsenność

4 stycznia, 2021, Autor:

W swojej robotniczej działce doszedłem w sumie do ściany. Mógłbym ryć dalej te same zagadnienia, ale takich super specjalistów na rynku wielu nie trzeba. Średniaków takich jak ja potrzeba najwięcej, ale im płaci się średnio. No i branża powoli zmierza ku końcowi… Nie jestem górnikiem, żebym dostawał odprawy kiedy okazuje się, że moja praca jest już niepotrzebna. A tak pewnie będzie za jakieś… 4? 6 lat? Zacząłem więc rozpatrywać jakiś krok w bok i zacząć się przebranżawiać. Najlepiej bezboleśnie.

I nadarzyła się okazja, że pracodawca podsunął mi nową rolę, więc nie musiałem chodzić na rekrutację w czasie pandemicznym. Inne zadania, większą odpowiedzialność, czyli to, czego chciałem. A no i brak jakiejkolwiek podwyżki, czyli tak zwany awans horyzontalny.

Pierwszy miesiąc był przejebany. Nie miałem się od kogo uczyć, ani z czego. Z dnia na dzień musiałem ogarnąć mnóstwo skilli, co skutkowało pracą po minimum 10h dziennie, czasem ponad 12. Drugi miesiąc to już wyhamowanko, wiedziałem już trochę co i jak, zaczęły się zaraz święta, więc ponad 2 tyg wolnego, piękna sprawa. Nie czułem przez cały ten świąteczny okres żadnego stresu, wszystko git. W tym roku nawet prezenty miałem już spakowane w połowie grudnia. Niby wszystko ok, ale przez cały ten czas, dosłownie noc w noc śnią mi się koszmary. Czym się martwię? Nie mam pojęcia. Ta robota nie jest wcale taka przejebana, zwłaszcza jak już się ogarnąłem. Ale jutro jest pierwszy dzień pracy po tej długiej przerwie i co prawda nie biję się z nikim we śnie, ale też kurwa nie śpię wcale.

Leżę więc z zamkniętymi oczmi i słucham  jebanych kurantów sąsiada.
Bimm! – Pierwsza godzina napierdala z piętra wyżej.
Bimm! Bimm! – Druga w nocy.

Wziąłem telefon, żeby zdać tu relację. No i teraz czekam, aż mi się bateria wyczerpie. Ta fizyczna w organizmie, bo psychiczna już chyba siadła.

Do trzeciej zostało jeszcze kilka minut, czekam spokojnie na ten kojący dźwięk młotka rzucanego na kawał blahy. Tak w ogóle po ki huj komuś w domu gówno, co nakurwia gongiem w środku nocy?

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (jeszcze nie oceniane)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Praca, Zdrowie, Życie

komentarzy 5 do “Work Hajs Balance – bezsenność”

  1.  Letalne Prącie pisze:
    4 stycznia, 2021 o godzinie 03:01

    Litości.. niech go chociaż ustawią na pełną godzinę, a nie minutę po pełnej:D

  2.  Lemmy pisze:
    6 stycznia, 2021 o godzinie 05:51

    A jest awans wertykalny? Co to qrwa, jakies grypsy z CSa w korposhicie? To jednak cos cie wkurwilo, gratuluje – jestes zdrowy!

  3.  Letalne Prącie pisze:
    6 stycznia, 2021 o godzinie 22:46

    Kojąca diagnoza:D
    Prócz horyzontalnego jest też awans po prostu, ale od dziś będę forsował nazewnictwo wertykalnego.

  4.  Faquś pisze:
    9 stycznia, 2021 o godzinie 09:17

    No i chuj, LP wyruchany bez mydła. Nie ma siana – nie ma awansu, nie daj sobie wmówić inaczej. O awansie wertykalnym możesz mówić jak masz rocznego siana ponad 200k, wtedy więcej Ci ni chuja potrzebne.

    Wypierdol się na tę robotę, uciekaj gdzieś gdzie będzie komfort psychiczny.

  5.  Letalne Prącie pisze:
    10 stycznia, 2021 o godzinie 11:06

    W „noworocznym postanowieniu” trzymam się ośmiu godzin.
    No i jakbym sie nie nauczyl nie przejmowac, to fakt, trzeba bedzie zrezygnowac z „wiekszej odpowiedzialnosci”.

Napisz komentarz