Pan Obrażalski
16 marca, 2019, Autor: SamuraikoW skrócie Pan O. Co mnie wkurwia w nim najbardziej?
Wszystko jedno o co poproszę, co nie przypomnę, zwrócę uwagę – foch. Ale taki serio serio, foch którego nie powstydziłby się dobrze wychowany przedszkolak (któremu wszak też humory się zdarzają). Odwrócenie się plecami, absolutna ignorancja, cisza większa aniżeli go nie ma w domu. Czasem wcześniej wybuch złości z szyderstwami i ciosami poniżej pasa że jak śmiałam zwrócić JEMU uwagę! Żadna kurwa, szmata, dziwka nie będzie go pouczać jak ma żyć i co mówić!
Zwrócę uwagę że śmieci nie zostawia się w miejscu ich produkcji tylko celuje się nimi do kosza? FOCH.
Segregacja śmieci? A co to jest? Czemu go do tego zmuszam i go pouczam? FOCH.
Zwracam uwagę że na bieżąco się wyjada rzeczy z lodówki albo że obiad jest na kuchence a on zamówił sobie coś przez neta? Albo że rzeczy przeterminowane i zepsute się wyrzuca bo same do kosza nie wędrują? FOCH, a niech się zepsują, on ma to w rzyci.
Zaświnione pół zlewu stojące przez 3 dni, może by tak można pozmywać co się nabrudziło? FOCH.
Zwracam uwagę że zraniło mnie jakieś zdanie, określenie itd rzucone niby to w żartach? FOCH, FOCH, FOOOOOOOCH, sucz nie zna się na żartach, jak śmie się nie śmiać razem z nim?
Ja rzucę podobnym żarcikiem tylko że w jego stronę? F….O….CH! To go rani, ściera nieczuła i bez serca! Najczęsciej dodatkowo przed fochem wybuch złości i odbicie piłeczki, byle dosrać i mieć ostatnie słowo.
Czasem opadają mi cycki, witki i co tylko jeszcze…
Tagi: Ludzie, obraza majestatu
Kategoria Ludzie, Zwyczaje
17 marca, 2019 o godzinie 00:33
Moze jest przed okresem?:D
Nie zazdroszczę. Nie znam osoby, ktora by zwrocila uwage mojej matce tak, by sie nie obrazila albo poplakala.
A tak zwiazkowo wieeele konfliktow zalatwiamy z malza przez gre malzenska. W sensie sa takie karty i zasady rozmowy okreslone jak w grze, goraco polecam. Tylko do tanga trzeba dwojga.
17 marca, 2019 o godzinie 13:14
Pamietam kiedys: mialam atak mdlosci. Gorzej chyba niz rzygac – jak puscisz belta to chociaz masz ulge. Kreci sie w glowie, zoladek napompowany ale zamkniety klamerka, ogolnie zle mi bylo i marzylam tylko o przytuleniu sie do kibla. Jechalam z Panem O jako kierowca. Pierwsze to „Czemu mam mine srajacego kota?”. Gdy sie dowiedzial dlaczego, zaczal jechac slalonem, przyspieszac i gwaltownie hamowac, przeciez to MEGAZABAWNE jak pelnym paniki wzrokiem zastanawiam sie, czy otwierac drzwi czy celowac do reklamowki (auto moje niestety – gdyby bylo jego po prostu bym otworzyla schowek). Wydarlam sie by sie uspokoil, bo naprawde sie zle czuje – foch trwal chyba 2 dni, w koncu nie docenilam zarciku…
Foch dwudniowy byl tez jak na jego oznajmienie ze go boli brzuch stwierdzilam ze to moze od fast-foodow (pamietam ze byl gotowy domowy obiad – nie zostal przez Pana O ruszony bo nikt mu go nie podal pod nos. A fast-foodzik przynoszony jest zwykle przez kuriera)
18 marca, 2019 o godzinie 08:33
Po co sie zadajesz z takim typem? To bez sensu.
18 marca, 2019 o godzinie 14:15
Odpowiem dyplomatycznie – to skomplikowane. A przy odpowiednim prowadzeniu udaje sie ograniczyc ilosc atakow fochow do minimum, choc czasem to wciaz nieuniknione