Starość
14 stycznia, 2018, Autor: Bill BramaWITAM,
Wyruszyłem dziarskim krokiem do teatru muzycznego po bilety na „Wiedźmina”, podobno wyśmienity spektakl. Jestem przecież człekiem pełnym kultury! Proszę, dziękuję, przepraszam, tych słów nie strach mi używać! Rozochocony perspektywą rozrywki na najwyższym poziomie, doszedłem na przystanek autobusowy i na chwilę zamarzłem.
„Motyla noga, skąd tu się wzięło tyle starych ludzi”?
Padał deszcz, a wszyscy zgromadzeni byli idealnie wciśnięci w przystanek jak szproty w konserwie. Nikt więcej by się tam nie zmieścił, gwarantuję. Autobus za sześć minut. Czekam, grzecznie nie wyrażając ani kapki irytacji. Toć jestem człekiem pełnym kultury i sam kiedyś będę stary. Nie sposób negatywnie odnosić się do ludzi tak wiekowych.
„STARSZYM LUDZIOM ZAWSZE NALEŻY SIĘ SZACUNEK”!!! Krzyczała mi zawsze matka.
Po siedmiu minutach autobus łaskawie się zjawił, a zanim się jeszcze zatrzymał to ludzie już się kłębili przy jego drzwiach. Wpychali się z tymi swoimi wózeczkami, biegli przez ten autobus by zdobyć siedzące miejsce.
„CO PANI ROBI?! CO PANI ROBI”?! usłyszałem gdzieś w tym małym tłumie.
Kiedy przyszła kolej na mnie by wsiąść, uderzył mnie straszliwy smród ciągnący z tego autobusu. Jakby ci wszyscy starzy ludzie zebrani w środku brali tłuszcz z niedzielnego obiadu i się w nim kąpali. Coś obrzydliwego. Zdecydowałem, że poczekam na następny trolejbus.
Przyjechał puściutki. To była doskonała decyzja.
Dotarłem bez problemów pod teatr. Wszedłem do pomieszczenia gdzie znajdowały się kasy i ustawiłem w kolejce. Przede mną były tylko dwie bardzo atrakcyjne mamusie. Ściągnąłem słuchawki i usłyszałem, że każda z nich kupowała dziesięć i osiem biletów ze zniżką dla seniora.
„Niech to dunder świśnie! Muszę sobie załatwić takiego gońca”!
– Dzień dobry, chciałbym się dowiedzieć na kiedy można otrzymać bilety na „Wiedźmina”?
– Po sezonie.
– Dopiero? Zwykle kupowałem bilety z maksymalnie trzymiesięcznym wyprzedzeniem.
– Tak, ale ten spektakl to jakiś fenomen! (…) Najwięcej nam schodzi i tak biletów seniora.
Wyszedłem zasmucony. Chciałem dziewczynie sprawić prezent na urodziny, teraz muszę kombinować coś innego.
Wracając do domu złapałem autobus. Znów ten smród, znowu ci starzy ludzie. Tym razem bardziej irytujący, hałaśliwi i zagadujący. Ratunek w słuchawkach, prędko! Udało się. Oaza po środku palącej pustyni. Nagle poczułem, że ktoś mnie trąca więc zdjąłem słuchawki.
– Przepraszam no mówię! Czy ten autobus jedzie przez Świętojańską?
Ciekawe ile się darła do mnie ta stara prukwa.
– Nie, ten skręca na Śląską – spróbowałem założyć słuchawki.
– Czyli muszę się przesiąść?
– Jak chce Pani się dostać na świętojańską to tak.
– A bo wie Pan ja już gubię się w tej komunikacji, tak dużo tego wszystkiego. Moja córka mi powtarzała, że taksówką…
Nagle zakasłała i opluła moją kurtkę swoją wydzieliną. Myślałem, że wyjdę z siebie. Najgorsze jest to, że nawet nie przeprosiła, a o poczęstowaniu chusteczką nawet nie śniłem. Wyjąłem swoją i bardzo sugestywnym gestem starłem jej gluty ze swojego odzienia. Założyłem słuchawki nie dając jej dokończyć.
Nosz kurwa pierdolona mać! Jakby to ode mnie zależało to bym kurwa zabronił starym ludziom wsiadać do normalnej komunikacji. Dostali by w zamian swoją własną linię, krążącą po całym mieście. Starość jest tylko głupią wymówką tych zjebanych ludzi. Nie wierzę, żeby oni byli kiedyś inni. Teraz to robactwo dożyło tylko sędziwych wieków i została przypięta im metka starości. Jebane śmiecie.
Tymczasem w roku 2048, pewnie niewiele będę się różnił od tego na co pluję dzisiaj w pogardzie.
Starość będzie upokarzająca.
Kategoria Chujowo, Edukacja, Ludzie, Różności, Transport, Zwierzęta, Zwyczaje, Życie
14 stycznia, 2018 o godzinie 19:39
Jak doszedłem do spluwociny to z mych ust wydarło się przeciągłe ,,COOOOOOOOOOOOOOOOO?!”. Skandal. Dziw, że nie krzyczałeś. Miałeś powód.
28 stycznia, 2018 o godzinie 00:12
Tak właściwie to jaki będziesz na starość zależy tylko od Ciebie samego. Ci ludzie są tacy, bo wychowali się w czasach, gdzie kultura była znikoma. Ci ludzie są na dodatek naiwni i niestety mało inteligentni. Uważają młodych za największe zło, a siebie za ostoję kultury i spokoju podczas, gdy jest całkowicie inaczej. To oni są nerwowi, bez kultury. Skąd to wiem? Z prostego eksperymentu społecznego. Na internecie krąży film gdzie chłopiec siedzi na ławce w zimie i nie ma kurtki. Można uznać, więc że jest mu zimno.
W którymś momencie podeszła do niego jakąś stara baba pokolenie PRL i pyta się „nie za ciepło ci?” czy jakoś tak. Podeszła młoda osoba i dała mu jakąś część swojego ubrania, żeby chociaż trochę się ogrzał. Wniosek nasuwa się sam.