Nadwyżka kurwicy (wtorek)

29 listopada, 2016, Autor:

Jakby tu zacząć może tak, koleś którego szczerze nie toleruje, wyrwał laskę mi sprzed nosa… było wcześniej się ogarnąć, a teraz muszę jeszcze do tego tolerować ten niby związek, nosz ja pierdole!!! Utopił bym gnoja w szklance wody… ba!!! w łyżce!!! (marnotrawstwo to grzech)
Nie wiem czemu się tak długo zbierałem, na szczerość… jakieś lagi mózgu czy inny chuj?! Jakby tego było mało jeszcze, okrutnie boleśnie przypierdoliłem piszczelem, w ruchomą platformę. Przez chwilę przemknęło mi przez myśl, że to jakichś znak, ale szybko mi przeszło, bo miałem taki nawał obowiązków, że wyleciało z głowy, w oka mgnieniu.
Nie przespałem wcześniejszej nocy, co dodatkowo utrudniało mi zadanie, koncentracji na danym zagadnieniu, plus bolący piszczel.
I jak tu się nie wkurwić?! Spoko!!! najlepsze miało dopiero nadejść… Otóż jutro (mamy dziś wtorek), kurwa jutro zamiast na pierwsza zmianę idę na drugą bo coś komuś nie wypaliło, z tego co kojarzę ten pisior który wyrwał mi dziołchę, wprowadził swojego znajomego do firmy, a ten jego ZIOMUŚ zmienił zmianę i jest aktualnie na mojej, przypadek?! Kurwa nie sądzę… żeby było śmieszniej idę wesprzeć (podobno tylko do końca tego tygodnia) zmianę na której był znajomy tego zwiędłego kutasa. No po prostu kurwa no nie!!!
Zajebista rozgrywka, pogratulować układów. Dopiero zakumałem ten cały szajs jak zakończyłem pracę, a w szczególności zastanawiałem się dla czego ten chuj śmiał się pod nosem… no teraz wiem… jebana menda, i bądź tu szczery i otwarty kurwa nie da się!!! A… zapomniałem i jeszcze dałem się wciągnąć, w jakąś zjebaną rozgrywkę tej koleżaneczki, podobno impreza integracyjna wiecie, wigilia te sprawy, teraz zakładając że nie wiedziałem że jest w związku, bo przecież nie jestem jasnowidzem, nie czytam z kształtu czaszki, ani nie posiadam żadnego typu nadludzkich zdolności (poza nadludzkim wkurwieniem którego podażą dysponuje bez ograniczeń) zgodziłem się zapisać, na to nikomu nie potrzebne, nikomu…, gówno zakładowe…, spęd baranów…, pijackich mord…, dilerów i ćpunów…, wigilię… dla pracowników, i jeszcze zrobiłem z siebie głąba, że niby nie wiedziałem, jakoby lista osób, które zadeklarowały swoją obecność, jest JUŻ ZAMKNIETA!!! KURWA!!! I się dowiaduję, że Ona z Nim, znaczy będą razem, na imprezie… Trzymajcie mnie, bo jebnę, z zachwytu dniem dzisiejszym. Jakby wszystko się zaprzysięgło, żeby mi dzisiaj dojebać. (chyba że to objawy manii prześladowczej, ale wątpię)
Pomóżcie jakoś, piszcie, komentujcie co o tym sądzicie, ja się wkurwiłem

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 7 raz(y), średnia ocen: 9,43 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Chujowo, Opowiadania, Poezja, Wkurw tygodnia, Życie

komentarze 3 do “Nadwyżka kurwicy (wtorek)”

  1.  Krol Bober V Zberezny">Krol Bober V Zberezny pisze:
    29 listopada, 2016 o godzinie 19:35

    Czy dobrze rozumiem – Ten gość co wyrwał ci loszkę jest twoim przełożonym i kazał ci pracować do końca tygodnia w dzień i w nocy ? Przecież dzień pracy ze względów humanitarnych nie może trwać ponad 8 godzin, takie mamy prawo : „art.128 (kodeks pracy dział VI)§ 2. Ilekroć w przepisach działu jest mowa o:
    1) pracy zmianowej – należy przez to rozumieć wykonywanie pracy według
    ustalonego rozkładu czasu pracy przewidującego zmianę pory wykonywania
    pracy przez poszczególnych pracowników po upływie określonej liczby godzin,
    dni lub tygodn”
    Art. 129. § 1.: „Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie
    40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie
    rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy”

  2.  W3NOM pisze:
    5 grudnia, 2016 o godzinie 01:17

    Nie że w dzień i w nocy tylko zmiany popierdolili, to nie mój przełożony, tylko zwykły pracownik… mnie wrzucił na zmiane do jakichś buraków bez szkoły

  3.  Krol Bober V Zberezny">Krol Bober V Zberezny pisze:
    5 grudnia, 2016 o godzinie 07:00

    I ty dałeś sobie to wcisnąć ? To siedź xd

Napisz komentarz