Patriotyzm – idiotyzm
28 marca, 2015, Autor: WigarusWiem, że wiele osób będzie miało o to ból pewnej części ciała, ale mam to w chuju :) Dzisiejszy temat to patriotyzm, a raczej pojęcie, które dziś nazywa się patriotyzmem, a które nie ma z nim nic wspólnego. Wygląda to mniej więcej tak samo jak tolerancja, gdzie geje mogą ruchać się na ulicy, feministki deklarować nienawiść do mężczyzn, a Cyganie żyć na zasiłku. Od razu na wstępie wyjaśnię, iż nie jestem patriotą, ponieważ patriotyzm nie jest moim moralnym obowiązkiem, tylko jedną z wielu idei, często tłumaczących pewne zjebane zachowania. Przepraszam bardzo, ale jak słyszę idiotów, którzy twierdzą, że każdy Polak ma obowiązek bronić swojego państwa i „dostanie kałacha w łapę i bez gadania, bo kulka w łeb”, to czuję się jak na jakimś kabarecie. Większość z osób, które tak twierdzą, w życiu nie była w wojsku albo „swoje już odsłużyła” i teraz uważa się za kurwa nie wiadomo kogo. Jak chcecie ginąć za chujowy NFZ, za niskie płace, za ruchanie was przez polityków, za traktowanie was jak szmaty, za zabieranie wam możliwości ochrony własnego domu (bo przecież możesz bronić się za mocno), za biznesowe inwestycje typu straż miejska czy ustawa hazardowa, to droga wolna. Ale nie zmuszajcie do tego ludzi, którzy mają świadomość, jak mocno są jebani w dupska. To swoją drogą ciekawe, że gdy coś nie idzie po myśli politykerów, to nagle chowają się za ludem i są w stu procentach przekonani, że lud ich ochroni, jednak kiedy sami muszą dać coś od siebie, to zasłaniają się tanimi wymówkami. Patriotyzm w dzisiejszych czasach to również twierdzenie, że posiadanie konkretnej rasy jest jakimś osiągnięciem, przez co łączy się to z nacjonalizmem. Otóż nie. Bycie Polakiem nie jest żadnym osiągnięciem. To cecha neutralna. Większość nacjonalistów z RN najlepiej chciałaby wprowadzić tutaj III Rzeszę, ale prawda jest taka, że ci, co na swoich pedalskich zgromadzeniach najchętniej hailują, w czasie II WŚ pierwsi trafiliby pod prysznic. Inna sprawa, że niezwykle śmieszne jest uważanie się za lepszego, bo jest się Polakiem, jednocześnie nie osiągając w życiu absolutnie niczego, o czym warto by choć napomknąć. Tak właśnie zachowują się nacjonaliści. Nacjonalizm ogólnie powinien zostać wprowadzony do spisu chorób psychicznych – może wtedy jakiś lekarz opracuje skuteczną metodę leczenia tej smutnej dolegliwości.
A wracając do służby wojskowej. Obczajcie ten idiotyczny obrazek:
http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/03/cfc66334350870ac2bea4a1b25d87467_original.jpg
Został on stworzony przez ćwierćmózga, który zapewne należy do grupy australopiteków przedstawionych po stronie prawej. Ale mimo to postaram się odpowiedzieć na postawione przez niego pytanie. Kto mnie obroni? Otóż odpowiedź brzmi: zapewne nikt z dwóch przedstawionych frakcji. Ci po lewej zesrają się ze strachu i spierdolą, a ci po prawej zaczną napierdalać wszystkich bez względu na pochodzenie, po drodze obrabowując sklepy i podpalając różne obiekty. W ogóle dlaczego autor tego zjebanego obrazka zakłada, że homoseksualizm nie dotyczy osób służących w wojsku? Zapewne nie zdaje sobie sprawy, że w Sparcie większość wojowników wzajemnie ruchała się w dupska, podobnie zresztą jak błędnie zakłada, że wśród jego kolesi w szalikach nie ma żadnego geja. Problem jednak leży w czymś innym. Otóż prawidłowa odpowiedź brzmi: będziesz się musiał bronić sam. A to dlatego, że wojsko jest rozjebane przez polski rząd, który kładzie na nie lachę i teraz próbuje naprawić swój błąd, wprowadzając cichcem jakieś rozporządzenia, które gówno dają. Że też nie wspomnę już o komisjach wojskowych, gdzie badania prowadzi się na odpierdol, a kategorię A daje się nawet osobie z wyraźną wadą wzroku. Tak właśnie działa ten system poboru w naszym cudownym kraju.
Dlatego właśnie współczesny patriotyzm to debilizm, ponieważ zakłada bezgraniczne posłuszeństwo Murzynowi zwanemu państwem, który nie daje ci w zamian nic prócz ruchania w dupę. Dziękuję, ale nie. Pójdę w maju na wybory i to mi wystarczy, ponieważ i tak wiem, że 80% idiotów znów wybierze te same ryje, a potem będzie się dziwić, że jest źle. A głosować też nie ma za bardzo na kogo.
Kategoria Ludzie, Polityka i gospodarka, Praca, Różności, Telewizja i radio, Zachowanie, Zwyczaje, Życie
28 marca, 2015 o godzinie 08:28
Bardzo trafnie przedstawione. Jest to jeden z powodów, dla których cieszę się, że jestem kobietą i żadnego wezwania nie dostanę. Nie chciałabym jednak walczyć o coś, czym nie idzie się chwalić. Uwielbiam polskie tradycje, zwyczaje i kulturę, ale do patriotyzmu mi jednak daleko. Dlaczego? Właśnie z wyżej wymienionych względów. Gdyby politycy sami ruszyli tyłki sprzed skórzanych kanap, gdzie obok mają stoliki ze schłodzonym Bourbonem, może uwierzyłabym w jakąś namiastkę tego, że jednak zależy im na dobru ludzi. Niestety: nie zależy.
28 marca, 2015 o godzinie 15:10
Podpisuję się wszystkimi członkami, które posiadam, pod tym wpisem. Jebać patriotyzm i jebać ten zawszony kraj. Niech wszyscy, którzy są tacy chętni go bronić to niech go bronią. Jebać brak własnego myślenia!
28 marca, 2015 o godzinie 16:56
Faquś – żyjesz, Bogu dzięki!
1 kwietnia, 2015 o godzinie 00:59
Dla kontrastu więc może mój głos głupiego patrioty teraz. Słusznie zauważyłeś, że nie ma sensu ginąć za sprzedajne kurwy z sejmu, biurokratyczny aparat państwa, który chce pożreć wszystkich po tym jak zabierze Ci już wszystko, rekordowe bezrobocie albo pracodawcę który za marne ochłapy chce Cię wyruchać. Otóż to wszystko – nie jest patriotyzm. Żeby dać się zabić za to trzeba być fanatycznym PO-fanem, ale nie jest to kwestia patriotyzmu tylko zidocenia.
Patriotyzm to pragnienie jak najlepszego losu dla ojczyzny i narodu, pamięć o przodkach i troska o przyszłe pokolenia. To wszystko więc o czym piszesz nie ma nic wspólnego z patriotyzmem tak naprawdę, bo tyczy się jakiegoś aparatu państwa, organizacji władzy. Mało tego, to że mylisz to z patriotyzmem i uważasz, że nie ma on sensu, jest własnie sukcesem tych rządzących gnojów których nie nawidzisz! im właśnie o to chodzi, żeby Polacy za nic mieli jakiekolwiek wartości bo oni wtedy mogą robić wszystko co im się podoba – i to robią. Więc Twoje kładzenie lachy na to, jest tylko wypinaniem dupy w ich stronę, a nie robieniem im na złość.
Czy mnie jara ten kraj w takim razie? Oczywiście, że nie, przecież piszę o tym niemal w każdym wkurwie i sam nie chciałbym ginąć za rzeczy które wspomnieliśmy! Nie ma dnia żebym nie kurwił na tą patologię i nie myślał o spierdalaniu stąd. Ale mam w sobie głębokie pragnienie, żeby w tym kraju żyło się dobrze pracowitym ludziom, uczciwość była nagradzana i oni żeby czuli się bezpiecznie. To jest kurwa patriotyzm!! nowoczesny, tak go nazwijmy bo nie trzeba wcale dziś ginąć za ojczyznę jak przez stulecia nasi przodkowie.
Od samego pierdolenia nic się zmieni jednak więc na początek można chociażby iść na wybory i zagłosować na kogokolwiek spoza parlamentarnej sitwy, i jest ku temu 5 kandydatów, lepszych czy gorszych, zależy co komu pasuje, ale nie zgodzę się tym razem, że nie ma na kogo głosować. Każdy dobry byle spoza tego komucho-solidarnościowego układu.
Mam trochę zjebany łeb, pewnie jak wielu naukowców, czy jest to kwestia tego że jestem patriotą? albo nacjonalistą może nawet? hmm… raczej nie, po prostu jestem zjebany:D Porównanie nacjonalizmu do faszyzmu lub nazizmu, co insynuujesz, jest jak określanie teatru domem publicznym. Najkrócej mówiąc więc wynika to z kompletnego mylenia pojęć. Ja tam nie uważam się za lepszych od innych, ale i też nie uważam się za gorszego, co czerwone świnie, a teraz ich potomkowie, wpajali Polakom przez lata. Ideą nacjonalizmu jest wartość narodu na równi z innymi, poczucie własnej wartości po prostu, i dążenie by każdy Polak czuł się szczęśliwy we własnym kraju. Czy to naprawdę coś popierdolonego co wypala mózg i trzeba zamykać za to w kaftanach w pokojach z miękkimi ścianami?
Daleki jestem od twierdzenia, że każdy kibol na stadionie jest patriotą, to jakieś kompletne wypaczenie pojęć i nie ma za wiele wspólnego z dobrem dla ojczyzny. Ale czy wypada zatem krytykować tamtych opętanych nacjonalistów, może ostatniej grupki ludzi, którym chce się dobrowolnie i dla idei tylko, walczyć o lepszy kraj i byt w nim dla Polaków, podczas gdy samemu kładzie się lachę na to, kpi się z tego a jedyne na co stać to narzekanie?
no i znowu się rozpisałem jak cieć… to przez ten durny patriotyzm wszystko chyba. pewnie zaraz zostanę okrzyknięty faszystą i głupim ciemniakiem. Ale szczerze – jebie mnie to;p
NIECH ŻYJE WOLNA POLSKA! ;P
1 kwietnia, 2015 o godzinie 14:37
„Mam trochę zjebany łeb, pewnie jak wielu naukowców, czy jest to kwestia tego że jestem patriotą? albo nacjonalistą może nawet? hmm… raczej nie, po prostu jestem zjebany:D”
Uczyniłeś mój dzień :D
1 kwietnia, 2015 o godzinie 19:31
:D jak to można komuś sprawić radość, mając zjebany łeb;)
2 kwietnia, 2015 o godzinie 01:30
kroma, dobrze, że skreśliłeś kilka słów. Kilka słów tożsamych z moim patrzeniem na tą sprawę. Sam jestem w tej chwili zbyt mało trzeźwy, by nie zasnąć przed kompem – a o wkurwianiu się i wywodach z mojej strony tym bardziej mowy niema.
ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY.
2 kwietnia, 2015 o godzinie 15:44
Śmieszne jest podejście, że miałbym przejmować się jakimś NARODEM. Bo czym niby jest ten NARÓD? Ludzie mówiący po polsku, którzy stąd pochodzą? To śmieszne, nie mam zamiaru pracować na dobro ludzi, którzy żyją w tym kraju. Oni mają mnie kompletnie w dupie, więc ja też będę miał.
Pamięć o przodkach? Heh, równie bezsensowny postulat, co troska o losy narodu.
Patriotyzm w tej formie o jakiej mówicie, to jakaś śmieszna bajka.
Ludzi łączą zainteresowania, wspólne interesy, tych żałośniejszych religia, ale nie wspólne pochodzenie.
3 kwietnia, 2015 o godzinie 18:17
yy…No właśnie Faquś !!
Ludzie, tak myśląc o „patriotyzmie” i „narodzie” , myślę sobie: Co to właściwie jest ? Moim zdaniem to zwykła fikcja, takie pierdolenie …
„Ludzi łączą zainteresowania, wspólne interesy, tych żałośniejszych religia, ale nie wspólne pochodzenie.” – otóż to !