Rurki
22 października, 2014, Autor: IxtliCo mnie dziś wkurwiło, w sumie nie wiem. Ale pałę goryczy przegięło narzekanie na spodnie rurki. Tak sobie czytam i gdzie nie spojrzę, widzę jak ludzie na nie narzekają. Faceci mówią, że ciotowate. Kobiety w sumie mówią to samo. Ale jakoś są goście, którzy w nich chodzą, i babki, które na w/w gości lecą (czy akurat za rurki to wymaga dalszych badań). Ale zastanawia mnie skąd ta nienawiść się bierze. Przecież ci ludzie nie zmuszają nikogo na siłę żeby w tych rurkach chodził. Czy ktoś pogoni za modą to przecież jego sprawa.
Wkurwia mnie tylko pierdolenie o tym, że ktoś coś robi, co nas bezpośrednio nie dotyczy. Rurki to nie jebane podatki. Ani pieprzona edukacja seksualna/religia (niepotrzebne skreślić). To nie dziurawe drogi, nikt kurwa nie musi w tych cholernych rurkach chodzić. Widzę facetów w nich i co robię? Wzruszam ramionami, nic mi nie robią, więc po co mam pierdolić farmazony o ich wyborach okrycia dupy. Widzę laski tych facetów, jak mi się podobają to luknę raz czy dwa, jak nie to nie.
Chociaż co ja tam wiem. Pijany jestem.
Kategoria Ludzie, Zwyczaje
22 października, 2014 o godzinie 18:05
Tu nie chodzi tylko o ubiór.Ja również mam w dupie czy ktoś założył rurki czy chuj wie co na dupę… Tu chodzi o powszechne spedalenie.Faceci, coraz więcej ich zachowuje się jak zwykłe cipy. Ten głosik taki kobiecy, w połączeniu z takim ubiorem, nie chodzi tutaj tylko o rurki,to prawdziwych mężczyzn wkurwia.Same rurki to nic :) Ale za tym często kryje się wiele więcej.
22 października, 2014 o godzinie 18:29
Dokładnie, podbijam Wojszata opinię. Z resztą nie bez powodu wcześniej u siebie napisałam – że to jest w gruncie rzeczy stan umysłu, bo nie sądzę – żeby prawdziwy facet aż tak podążał za modą…
22 października, 2014 o godzinie 20:07
A ja popieram Ixtliego. Każdy ma prawo robić ze sobą co mu się żywnie podoba(o ile nie krzywdzi innych) i innym wara od tego. Wyjebane w nich. Wyjebane w modę. Podstawa to wygoda.
22 października, 2014 o godzinie 20:35
Na pewno bardzo ważna rzecz która nie została dopowiedzona przeze mnie wcześniej – nie przekreślam nikogo tylko dlatego, że nosi rurki.
@Faquś – poglądy nas wszystkich nie kłócą się w sumie w żadnej kwestii i Ciebie również popieram.Zauważcie jednak coś: każda dyskusja prawie kończy się na MW jednym – wyjebane! :D Życiowy priorytet – mieć wyjebane! Pozdro :)
22 października, 2014 o godzinie 21:19
Zgadzam się z wkurwianiem na spedalenie. Ale wkurwiajmy się na owych pedałów, nie na rurki same w sobie. Rurki zresztą mają praktyczne zastosowanie – powstały do jazdy na bmx’ach i do konkurencji flatland. Na dodatek są względnie wygodne, da się w tym chodzić. Co do stylu, kwestia gustu. Wolę bojówki.
A spedalenie, cóż, jak ktoś się pizdą urodził to kanarkiem nie umrze, jak to moja koleżanka skwitowała. Tępienie raczej niewiele daje. Przydałoby się po prostu więcej ostrego wf w szkołach:)
29 października, 2014 o godzinie 23:02
albo drugi Hitler
2 listopada, 2014 o godzinie 13:24
Od zawsze bylem zwolennikiem wolności. Ale tej wolności, dobrze rozumianej. Chcesz nosić „jajognioty”, twoja sprawa bracie! Czujesz się w nich dobrze? Okey, masz do tego prawo. – cieszę się Twoim szczęściem (tak na prawdę mam to w dupie, ale to powinno wystarczyć). Owszem powszechne spedalenie, też razi mnie w oczy. Dzisiaj bank w Austrii reklamuje pederasta z brodą, przebrany z kobietę – tak chodzi mi o sławetną „Kiełbasę”. Ale każda akcja rodzi reakcję. Wciskanie swojego chorego ryja czy zboczonych przekonań w przestrzeń medialną, publiczną, bezczelne kierowanie uwagi na siebie /ZAJEBISTEGO, bo INNEGO od WSZYSTKICH/ będzie budziło coraz to ostrzejsze reakcje wśród społeczeństwa. Tak rozumiana wolność, w efekcie będzie ograniczała osoby postronne, nie mające nic wspólnego z brodatym pederastą, ruchem LGBT czy innym tego typu gównem, a z jakiegoś powodu lubiącym założyć sobie czasem na dupę rurki. Nie chce gdybać, ale moim zdaniem, jeśli to się nie zatrzyma, dojdzie do jakiś jebanych pogromów…