Halołinizancja
1 listopada, 2013, Autor: PinioAhoj albo raczej ahuj. Jakoś dawno się nie udzielałem, przyznam szczerze, że nawet nie czytałem kilku(nastu) ostatnich wkurwów, sorry.
Jednak dzisiaj mnie naszło żeby coś sklecić. Po przeczytaniu w necie tych wszystkich komentarzy, jakie to święto zmarłych chujowe, jaka to durna szopka, jak ludzie pajacują itp.
Powiem szczerze, ja jakoś tego nie zauważam, żeby to w takiej większości było. Znajdzie się kilku głąbów, ale kurwa to jest nasze Polskie święto, tradycja i co by nie mówić, ja to święto „lubię”. Wkurwia mnie natomiast ta jebana „halołinizacja”. Do kurwy nędzy już mnie chuj z tym strzela, na osiedlu widziałem wczoraj dzieci poprzebierane za jakieś wampiry czy coś, imprezy halołinowe, dynie w oknach. KURWA tu jest Polska a nie America. Niedługo debile zaczną obchodzić święto dziękczynienia, bo to takie „from America”. Tysiąc razy bardziej wolę to nasze „chujowe, fałszywe, obłudne” Wszystkich Świętych, niż powycinane dynie i kurwa dzieci poprzebierane za jakieś czupiradła.
Tagi: haloween święto zmarłych
Kategoria Różności
1 listopada, 2013 o godzinie 20:40
Czekam aż miłośnicy procentów na moim osiedlu zaczną chodzić w to całe hałołin od domu do domu prosząc o piwo, wódke, winko lub pieniązki na trunki, tak jak to robią w boże narodzenie i wielkanoc.
A propos tych zapożyczonych świąt zza oceanu. Ja proponuje wziąć od jankesów 4 lipca, byłaby namiastka sylwestra w wakacje.
Jebłem sucharem.
1 listopada, 2013 o godzinie 21:43
Prawda jest taka, że każdy może obchodzić takie święto, na jakie ma ochotę. Dla mnie Halloween to jest takie uzupełnienie Święta Zmarłych – pierwszego dnia jest wesoło, drugiego refleksyjnie. A czy szopka, czy nie, to w sumie zależy. Każde święto jest na swój sposób szopką, bo jest stanem odmiennym od codzienności. Pamiętajmy, że w Polsce wcale nie tak dawno obchodzono Dziady i to w sumie było takim połączeniem tych świąt, bo z jednej strony stawiano zapalone świece, podawano posiłki itd., a z drugiej wywoływano duchy.