Co by tu jeszcze spierdolić? – czyli kolejne absurdalne pomysły polskiego rządu
6 października, 2013, Autor: kroma007Witajcie kurwa. Nie inaczej mógłbym was powitać w to piękne niedzielne popołudnie, które postanowiłem zmarnować na stworzenie kolejnego wkurwa ku waszej uciesze i wkurwieniu, mam nadzieję. O ile zwykle piszę o skurwysyństwie trawiącym nasz kochany kraj, to dziś troszkę w innym klimacie postanowiłem napisać o samym pomyśle takiego skurwysyństwa i stępić je już w zalążku.
Wobec chyleniu się naszego państwa ku upadkowi, zdewaluowaniu wszelkiego autorytetu i norm moralnych niewiele rzeczy zostało jeszcze w Polsce do spierdolenia. Mimo wszystko nasi politycy i rządzący wszystkich szczebli nieustannie myślą i zachodzą w głowę, co by tu jeszcze można spierdolić z tego, co spierdolone nie zostało do końca, biorąc za to sowite wynagrodzenia z budżetu państwa. Krótki przykład, którego ten wkurw de facto dotyczy. W ostatnim tygodniu premier Jaśnie Oświeconej (bez nazwisk, z szacunku do was) zaproponował pomysł tzw. programu antysmogowego, którego jakże wspaniałą ideą miałaby być walka z zanieczyszczeniem powietrza i dbaniem o ziemski klimat. Owa oświecona idea zakłada m.in. całkowity zakaz palenia węglem kamiennym od 2020 przez prywatnych odbiorców… czyli przez nas w sumie. Browar dla tego kto znajdzie choć jeden pozytyw za takim rozwiązaniem. Bo ja staropolskim, dobrym zwyczajem mogę wymienić tylko minusy takiej sytuacji, co niniejszym też zrobię.
Na wstępie już należy wyjaśnić, że nieprawdą jest iż jakikolwiek zamiennik paliwowy jest bardziej ekologiczny od węgla kamiennego i produkuje istotnie mniej zanieczyszczeń. Każde paliwo ciepłownicze produkuje zanieczyszczenia i czy to jest węgiel, olej, czy inny szajs grzewczy, to będzie ich produkował mniej więcej tyle samo. I tu w zasadzie cały popierdolony pomysł powinien upaść. Ale że ekologia jest tylko przykrywką dla całego chorego pomysłu, to nie ma on z nią niczego wspólnego i w gruncie rzeczy chodzi o zupełnie inne sprawy.
Tak naprawdę jest to następstwo decyzji Unii Europejskiej, której np. komisarz do spraw działań w dziedzinie klimatu Connie Hedegaard ostatnio stwierdziła, że „obecna – antywęglowa w swej istocie – polityka klimatyczna Unii Europejskiej będzie kontynuowana niezależnie od tego, czy jej podstawy naukowe są prawdziwe, czy nie”. Daje to jasno do zrozumienia, że faktyczny poziom zanieczyszczeń płynący z opalania węglem nie ma tak naprawdę znaczenia bo zakaz ma być wprowadzony bez względu na wszystko… i chuj! Dzieje się tak dlatego bo inicjatywy te są wspierane przez, nazwałbym to, lobby ekologicznych źródeł energii. A że nasz rząd ślepo i posłusznie wypełnia unijną wolę, bezwzględnie chce wcielić ten pomysł także w polskich warunkach. I tu zaczyna się cały szereg problemów dla obywateli, a nawet organizmu państwowego. Wspomnę jedynie, że najwięksi truciciele jak USA, Chiny, Kanada itd. nie podpisały się pod tymi postanowieniami klimatycznymi z ramienia ONZ, a tym czasem małe kraje jak Polska w porównaniu do nich, mają wypełniać jakieś popierdolone normy, co nic nie zmieni na tle ogólnoświatowego klimatu.
A żeby ograniczyć zanieczyszczenie płynące ze spalania węgla kamiennego w Polsce, wystarczy wymienić stare kotły na nowe, jak to pokazał eksperyment z życia przeprowadzony w Tychach, nie dość że efekt ekologiczny był nie gorszy niż dla oleju czy gazu to jeszcze kilkukrotnie tańsze koszty.
Mimo wszystko, że węgiel kamienny jak na polskie wypłaty jest zajebiście drogim materiałem opałowym to i tak jest najtańszym możliwym na szeroką skalę. Zakaz palenia węglem wiązałby się zatem ze sporo większymi kosztami dla i tak już zubożałego polskiego społeczeństwa – skąd zatem mieliby przeciętni obywatele wywalić jeszcze więcej kasy na i tak drogi już dla nich opał?
Co więcej zmiana źródła ogrzewania wiązałaby się z wymianą całej instalacji ciepłowniczej w domach, czyli pieców czy innych szatańskich kotłów. Kto miałby za to zapłacić, tym bardziej, że koszty to niemałe?
Najbardziej jednak w tym wszystkim boli mnie problem ogólnonarodowy czyli strategiczne bezpieczeństwo energetyczne kraju. Bo kto z logiką myślenia nie większą nawet niż wiejski chop, rezygnuje ze swojego zaopatrzenia wewnętrznego i kupuje gaz za ciężkie i dużo większe pieniądze z Rosji uzależniając się od niej? Czy muszę dodawać, że jest to wbrew polskim interesom narodowym? I wbrew jakiejkolwiek logice?
Pokrótce jeszcze z czym by się to wiązało. Ok. 100000 ludzi poleciałoby na bruk z sektora górniczego czyli ciągle polskiego dobra narodowego, który w ostatnich 20 latach choć i tak dostał po dupie, to jednak jakoś nieźle ciągnie dalej. Za nimi wszyscy ci którzy węglem handlują i go transportują. Cała gałąź energetyczna w Polsce padłaby po prostu trupem, a chyba tylko Gazprom i Putin zacieraliby ręce.
Jeszcze moja osobista dygresja na koniec. Nie jestem Ślązakiem, choć sporo ładnych lat tam mieszkałem, a z regionu tak dziś nazwanego pochodzę. [Mimo wszystko, że mieszkam teraz w mieście w centralnej Polsce, to ludzie tu dosłuchują się u mnie śląskiego akcentu i dziwnie intonowanych pytań;] o chuj im chodzi, uni chyba nie godoli po noszemu!:p ] Dodatkowo wielu ojców moich znajomych i przyjaciół jest lub było górnikami, trochę więc mogę wysnuć wniosków na tej podstawie. Przede wszystkim moi drodzy, jeśli ktoś wam mówi że wydobycie węgla jest nierentowne i z tego powodu trzeba zamknąć kopalnię, to większej bzdury powiedzieć nie może! Nie ma bowiem bardziej dochodowego biznesu jak wydobycie i sprzedaż węgla. To już Czesi wiedzą, którzy odkupują za bezcen polskie kopalnie zamknięte bezczelnie wcześniej pod pretekstem nierentowności, a następnie wydobywają nasz polski węgiel i bez grosza opłat wywożą go stąd lub jeszcze nam go sprzedają. Im się opłaca, a nam się nie opłacało? Dlatego nie słuchajcie tych bredni, które próbują wam elokwentnie wcisnąć, bo to po prostu kłamstwa na ładne oczy.
Na koniec jak zawsze powinienem natchnąć wszystkich dobrą radą, zachętą do rewolucji lub ironiczną puentą. Tym razem jednak nie będzie niczego takiego bo… co tu kurwa powiedzieć na debilizm wykraczający poza wszelkie granice absurdu?! Węgiel mi się w piwnicy lasował jak czytałem o tym:p Coś mi się wydaje, że pozostaje czekać jedynie na kolejny strajk wściekłego tłumu wkurwionych górników pod Sejmem i groźbę narodowej rewolty z ich strony. Chciałem wam tym wpisem tylko uświadomić, jak rządzący nami kompletnie już zatracili kontakt z rzeczywistością, polską racją stanu i dobrem obywateli, a jak już coś wymyślają… to lepiej niech w ogóle nie myślą. I pamiętajcie, kupujcie nasz, polski, prawdziwy węgiel!! :D …przynajmniej tyle, na ile was jeszcze stać.
Kategoria Aktualności, Biurokracja, Polityka i gospodarka, Świat
6 października, 2013 o godzinie 21:16
Ha kurwa, Polska węglem stoi, największa w Europie kopalnia węgla kamiennego w Bełchatowie, (ciągle się „rozrasta”) ale ni chuja węgiel jest przecież zły. Mam wujka górnika, obecnie na emeryturze, wiem jak to wszystko wygląda. Zamknęli stocznie, zamykają kopalnie, a przypomnijcie sobie skąd szły strajki za PRL’u? Kurwa nie ma o czym mówić, to co ten skurwysyn robi z państwem przechodzi pojęcie, ale to widzą już wszyscy, jebać „GO” kurwę i tyle w temacie.
6 października, 2013 o godzinie 21:41
Szturmierz, Hanysy by się obraziły – W Bełchatowie wydobywa się węgiel brunatny, nie kamienny:p ale to się zgadza, że zamykają ewentualne punkty zapalne czyli stocznie i kopalnie, bo jak nie oni, to kto ma robić przewrót?
6 października, 2013 o godzinie 21:46
A w tv kurwa tylko o tym pewnie napomknęli, bo gówno słyszałam o tym… Robią chuje wszystko po cichu za naszymi plecami i ułamek informacji, aby przekażą robiąc z ludzi debilów!
6 października, 2013 o godzinie 23:14
Odkąd ostatnio pojawiają się wkurwy światopoglądowe, moje myślenie się srogo zmieniło. Mam ambicje zostać dla Polski nowym Wałęsą (lepszym) i dać wam iluzję wolności. Chcę was kuźwa omamić kolorowymi napojami i tanimi telewizorami, żebyście nie mieli czasu myśleć o tym, jak jest naprawdę, bo sami i tak gówno zrobimy wobec knowań lisów z rządu i nie tylko.
6 października, 2013 o godzinie 23:16
Więc dobrze by było żeby chociaż wam się zdawało że macie fajnie w życiu.