Pierdole was dziś
8 września, 2012, Autor: PiotrMiszaOdchodze z tej srony ze względu na zmianę klimatu, wejście jakichś kurwa nołnejmów które myślą że mogą wszystko i cały pierdolnik jakim stala sie ta strona. Przykro w chuj. Jeszcze rok temu to byla jedna z moich ulubionych stron. Stare wkurwy, komenty dobra wkurwiająca atmosfera. Luke, prywatny, szturmierz… Można było krecić beke. Teraz dostalem chyba jakiegoś schujowaciałego bana sam nie wiem za co, chociaż teraz 90 % ciećwierzy powinien spotkać zasłużenie ten sam los. Chce napisać komentarze, a nie moge chuje zjebane mi wkurwa oceniają który ocenie nie powinien podlegać, a który jest zapytaniem do admina ewentualnie po to żeby w komentach ktoś wyjaśnił o co chodzi. wy kurwa zasrańce jebane. Sin dobry chłop przynajmnej pisze jak system rozjebać, tak typowo polsko i tak ma być .jebać system i jeleni. A wszystkie inne kocmołuchy poza lukiem, szturmeirze, prywatnym, sinem i niektórymi których nicki zapomniałem powinni śmiało wykurwiać z tej strony. CHUJ WAM W SERCA SKURWYSYNY
Kategoria Różności
8 września, 2012 o godzinie 17:05
problem jest taki, że zrobiło sie kurewnie nudno i ugłaskanie. Chciałem napisać wkurw : „Nienawiść do Człowieka Motyla”, ale ze strachu przed brakiem zrozumienia chwilowo sie powstrzymam…a i poza tym to miało być antykatolickie i już usłyszałem te lamenty – rozumiem, że w Polsce obowiązuje jakaś tam religia, ale dlaczego do chuja jak się jej wyznawców skrytykuje to dmą w trąby jak Żydzi o holokauście …
8 września, 2012 o godzinie 17:13
„To koniec
A może zjawi się nurek?”
– do dzisiaj żałuję, że ja tego nie napisałem :)
8 września, 2012 o godzinie 19:15
Belfra mniej
8 września, 2012 o godzinie 22:14
Belfer, kurwa… Nie pierdol i tak wrócisz :D
9 września, 2012 o godzinie 19:14
Ja się kiedyś z adminem chwyciłem za fraki i nadobne nam to wyszło…wrócisz…..wczesnej niż później..
10 września, 2012 o godzinie 07:47
Ja się nauczyłem, że życie potrafi wszystko zweryfikować, a w szczególności ludzi. Dzięki za dobre słowo i, jak nie chcesz wracać, to chociaż odwiedzaj nas.
ps. podczepiam się do Mikela: nie pierdol i tak wrócisz….jak Cię coś wkurwi.
15 września, 2012 o godzinie 09:31
Przykro mi kurwa bardzo, że odchodzisz.
Powiem tylko na koniec, że krytyka do mnie dotarła i że w części rozumiem to co napisałeś. Tak samo luke.
Ale inna sprawa co z tym zrobić. Nie mam pomysłu. Łatwo napisać „rozjebać system”, ale co się pod tym hasełkiem kryje? Mam wywalić wszystkich i zakładać stronę na nowo? O nie, nie mam już na to siły, ani ochoty. Tę stronę zakładałem w przypływie megawkurwienia, czułem wtedy frajdę, że robię coś takiego, nie kopiowałem pomysłów od nikogo, wszystko wymyślałem sam. Ale po paru latach sam już jestem wypalony tym wkurwianiem, już nie piszę postów, moderuję tylko czasem komentarze albo wprowadzam poprawki. Chętnie oddałbym rolę moderatora komuś bardziej zaangażowanemu (wkurwionemu) na tym etapie jego życia, nawet raz to zrobiłem, przyznałem taką rolę jednej użytkowniczce, ale po dwóch miesiącach zrezygnowała. Może tak właśnie jest z tą stroną i jej użytkownikami, może wynika to z samej definicji wkurwienia, które przychodzi nagle, trwa chwilę, jest czasem zabawne dla innych osób, ale potem stopniowo przechodzi, rozmywa się, i nie da się tego utrzymać nawet chęcią rozśmieszania znajomych. Jako Ziutek napisałem tutaj własną ręka ponad sto pięćdziesiąt postów, nikt nie napisał więcej ode mnie. Ale przyszedł taki moment, że o wszystkim już napisałem, wszystko już wykrzyczałem i nie miałem już nic więcej do powiedzenia w temacie wkurwienia. I tak długo wytrzymałem, porównując swoją historię do innych ludzi, którzy dołączali na początku istnienia strony, a nie dotrwali do dziś.
Chętnie zrobiłbym jeszcze coś ciekawego na tej stronie, i nie mówcie, że nie próbowałem, nawet w tym roku wymyślałem jeszcze te pomysły z rysownikiem, niestety to nie wypaliło, założyłem stronę na Facebooku i zintegrowałem ją ze stroną-matką, licząc na wzrost popularności, ale wszystko to o dupę rozbić. Trochę liczyłem na Garbara, który miał pewne plany tutaj, ale nagadał się, nagadał, nawet spotkaliśmy się w Krakowie, a potem cisza, gówno z tego wyszło.
Jestem otwarty na propozycje, ale konkretne, a nie mgliste jak to hasło „rozwalić system”. Nic się pod tym nie kryje, absolutnie nic. Daj pomysł Belfer, obiecuję, że podyskutujemy.