Historie z dupy wzięte …
25 maja, 2012, Autor: ensiTak sobie myślę … obiecałem wkurwa to go napiszę, tylko o czym? Wkurwia mnie cholernie dużo sytuacji, pod wpływem których chce napisać wkurwa a potem zapominam … ależ wkurwiające… No ale przechodząc do generalnego tematu, opisze mój dzisiejszy dzień.
Plan był następujący, wstać, pojechać do szkoły napisać zaległy test i do domku.
I wszystko szło jak z płatka początkowo. Pobudka, prysznic, coś tam jeszcze i zapierdalać na przystanek autobusowy.
No właśnie i tu się zaczyna już problem, osobiście nie idę na przystanek, a ZAPIERDALAM, bo na samą myśl o tym ,że muszę jechać tym przepoconym, pełnym ludzi wehikule czasu (mentalnie inna epoka, czysta komuna …) do miasta pełnego niedojebanych ułomów CHUJ MNIE STRZELA. Choć muszę wtrącić samokrytykę – trochę zrzędzę, bo ostatnio jest więcej miejsca (de lux kurwa…) , powodem są maturzyści,szukający miejsc na uczelni, które zamiast kształcić to uczą rzesze bezrobotnych . Przynajmniej podróż minęła spokojnie dzisiaj , bez ciągłego pierdolenia za uchem. I tu się kryje sekret dlaczego kierowcy PKS’u są chamscy i ciągle jakby wkurwieni? Wyobrażacie sobie, że musicie słuchać ciągłego pierdolenia blachar, babć wracających z poradni ginekologicznych , że cytatów nie wrzucę bo mi nie dobrze na samą myśl ! No kurwa , osobiście uważam, iż powinni mieć podręczną broń do usuwania takich przeszczepów ludzkich. I zrozumcie mnie dobrze , tu nie chodzi o ludzi prowadzących normalną konwersację ale o PIERDOLENIE istot podciągniętych pod pojęcie „błąd matrix’a” z głosem zajebiście wdzierającym się do głowy . No już dojechałem … idę do szkoły. Nie będę opisywał tego wytworu, głupio w piątek wieczorem.
Jednak muszę nawiązać do wydarzenia ,będącego punktem kulminacyjnym wkurwa.
Test został odłożony na ostatnie godziny … i chuj , czyli cały pośpiech wstawanie wcześnie rano , nauka wieczorem, poszły się jebać, gdyż mogłem zrobić to rano. A do tego dochodzi czekanie 3 godziny na wypełnienie formularza określającego moją inteligencję w 5-stopniowej skali (śmiech na sali kurwa…).
AAAA kurwa nie chce mi się dalej pisać , bo już nie mam sił i literki mi skaczą po klawiaturze.
Wybaczcie , że tak trochę na siłę pisane , jak wam się nie podoba to…
CHUJ Z TYM !!!
Kategoria Różności
27 maja, 2012 o godzinie 15:05
Tragizm dnia codziennego… Kto z nas tego nie zna, do porzygu… Do porzygu…