zawsze kto cos kurwa spierdoli. wyjebac moze?
13 lutego, 2012, Autor: PiotrMiszaMoże mi ktoś wyjaśni czemu wszystko musi strzelic gruby spracowany chuj? I akurat wtedy gdy czlowiek jest na cos juz nastawiony. Zaklada sobie plany, juz wyobraza sobie ,,jak toby bylo”. Nagle wszystko pęka jak blona dziewicza, rozdeptana przez skurwialego kutasa murzyna z brodą i jajami wielkosci monolitu. DO skurwysyna stepialego, czemu wszystko mi pierdolnelo? Czemu? ,kurwa? Ale mnie to wkurwia. Ja cie kurwa nie pierdole. Zaraz ochujeje wnet i bedziecie mieli po belfrze, zapamiatajcie mnie jako zadufanego skurwiela bez krzty oglady.
I jeszcze jakies kurwy chujowate mi wyslalaja propozycje skorek na gg. To ja mowie nie chce zmieniac skorki ani na gg ani bynajmniej nie chce zmieniac zadnej pierdolonej rzeczy, a im zaraz kurwa wypierdole. Chcesz zmienic skorke na Miki? Jaki kurwa miki, do skurwysyna ale mnie wkurwili gibony pierdolone…
No to dalem upust jakiejs jednej tysiecznej tego co we mnie wrze. Bede teraz napierdalal ze serii tymi wkurwami bo jakbym mial pisac w jednym wszystko, to byscie skurwiele nie przeczytali nawet polowy, wiec morda. To se mysle a se bede pisal taka jedna dwudziesta raz na kurwa kilka dni az w koncu skumuluje, co byscie chuje z nudow nie pomarly.
Ten wkurwa taki nieoagrniety, ale kurwa pot mnie zalewa i jeszcze skurwiony leb napierdala. Troche wyrozumialosci skurwysyny.
PS: Te przeklenstwa to tak z kolezenstwa pierdolonalem, kurwy chuje.
Jeszcze dopierdole aktualizacje świeżą jak dziewice. Po pierwsze zaczal mi dzialac alt ktory kurwa nie dzialal co ejst wynikiem wyladowywania zlosci i desperacji na klawiature, co prawda nie mloda. I potraktujcie tego wkurwa jako zapowiedz albo chuj wie co. Chuj z wami skurwiele
Kategoria Różności
13 lutego, 2012 o godzinie 20:06
kurwa pierdolisz, a nie wiem o co chodzi :D wypłacz się na bratnim ramieniu, wykrztuś z siebie to co nie pozwala Ci zaznać spokoju!
Oczywiście wszystko na najwyższym poziomie… kurwy chuju :>
14 lutego, 2012 o godzinie 14:53
O, jak ładnie do nas piszesz, Belfer!