Epopeja wkurwień

6 grudnia, 2011, Autor:

Ostatni tydzień to dla mnie prawdziwa epopeja wkurwień. Zacznę wymieniać od początku co mi się przydarzyło chujowego.

Tak więc od soboty jem 1-2 posiłki dziennie. Suche kurwa płatki kukurydziane. Bo kasy nie ma a najszybciej dopiero w czwartek coś zjem. Przyznam że zdążyłem się przyzwyczaić do takich sytuacji ale nadal mnie to strasznie wkurwia. 5 dni na płatkach kukurydzianych.  Kurwa

Potem w niedzielę od cieli mi internet bo nie został zapłacony.  Dopiero w piątek mi przywrócą lub w przyszłym tygodniu. Tak więc ciśnienie rośnie a wkurwienie szaleje.

Potem w poniedziałek kumpel w szkole omal mi nie połamał palców.  Ból, krew i wkurwienie ale na szczęście nic się poważnego nie stało. Tak czy siak zaczynam sobie myśleć czy mnie jakieś fatum prześladuje ?

Teraz w wtorek czyli dziś dowiedziałem się że muszę przynieść do szkoły 210 zł. A jak nie to nie mam czego szukać. Kurwa to mnie dojebało na maksa.

Nie wiem co mnie jeszcze czeka bo tydzień się dopiero zaczyna rozkręcać. Ale mogę sobie wyobrazić

za błędy sorry ale przez kukurydzianą dietę mój mózg pracuje na wolniejszych obrotach.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 2 raz(y), średnia ocen: 9,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Różności

1 komentarz do “Epopeja wkurwień”

  1.  kat pisze:
    6 grudnia, 2011 o godzinie 20:49

    zamień kukurydze na ryż, podobno dziesięć deko dziennie wystarczy do przeżycia pomijając beri beri…xD

Napisz komentarz