A tak kurwa na powitanie jebut w torbę ! A co!

6 grudnia, 2011, Autor: DR HAŁS

…no kurwa dziękuję ! – pomyślałem sobie. Kto kurwa daje chłopakowi na 18 -te urodziny sweter ? No kurwa kto ? No moja ciotka…. ja pierdolę co za rodzina. Z fałszywym uśmiechem na twarzy jakoś przetrawiłem swoją osiemnastkę dla rodziny, bo tak na prawdę nie mogłem się doczekać imprezy dla znajomych gdzie napierdolę się jak na młodego polaka przystało.

Od czasu tej historii minęło 15 jebanych lat. Od tego czasu trochę się zmieniło… zacząłem się golić na twarzy bo muszę, a na jajach bo inaczej gówno z dupcenia. W każdym razie od tamtego czasu, choć z pewnością nie od chwili jebanego sweterka zacząłem postrzegać, że ludzie, że ja – jesteśmy doszczętnie pojebani. STOP !!!!! KURWA !!!! STOP !!!! Na razie wstrzymaj się ze swoim powolnym myśleniem z cyklu : co za chuj ? jak to ja ?…..

Ja nie chcę tego słyszeć czytać czy jakkolwiek inaczej dowiedzieć się o tym więc wiedzę tą pozostaw sobie ale odpowiedz na pytanie :

– Po co kurwa ja to wszystko robię ? – napisałem już wyżej…. nie chcę znać Twojej odpowiedzi.

To jak już skończyłeś intelektualną masturbację nad tym jaki/jaka jesteś biedny i poszkodowany przez życie, to może kontynuujmy.

Były szkoły, nauczyciele, dupy… ach te dupy !!! Czy wiecie, że naprawdę po 30-tce zrobiłem listę (z tego co zdołałem spamiętać umysłem zniszczonym od gorzały i innych gówien), ile miałem lasek – oczywiście w sensie, że ja je czy też one mnie (bo to chyba bez znaczenia) – zaliczyłem ?! A tak na prawdę jest to jedna z niewielu rzeczy, które jak się pierdolnę kołami do góry to nie będę żałował. I zapewne tego teraz nie czytasz, bo albo szukasz niżej gdzie jest napisane ile niby ten palant dup zaliczył, albo sam w swoim prostackim łbie kombinujesz ile dupecek było…. żałosny jełop, tak czy tak…

I tak uważam, że kurwa za mało ich było… W każdym razie klasa by się uzbierała…. ja pierdolę.. ale miałem teraz fantazję…. klasa pełna gołych (może nie wszystkich) moich byłych lasek – oczywiście się lubią i mnie nie nienawidzą ! I na chuj się śmiejesz ?!

Czy ja to w końcu kurwa napiszę…

Szkoła, dupy, praca, dupy, praca, walenie konia, praca, znowu dupy :) i tak jakoś poleciało. A teraz kutasie masz… bagażnik a w nim na koncie rozwód (bo jakby inaczej), dwójka dzieci, pierdolone choróbsko, ZUS i całe kurwa zło tego świata. Swoją drogą należało mi się… ale do chuja nie aż tak !!!! No kurwa choćby dzisiaj w sklepie – no kurwa czy tylko ja mam takiego pecha czy co… No więc stoję w biedronie jak ta pizda w kolejce i czekam, aż jakaś mamuśka wypierdoli na taśmę żarcia, które by mi starczyło na miesiąc – swoją drogą zdrowa z niej była milfetka ! Potem kurwa jakiś zachlany szmaciarz z dwoma browarami za 2 zeta i jest kurwa !!! W końcu ja !!!

Koniec rolki w kasie.

No w chuj jebany, ja pierdolę kurwa zapierdolona jego mać ! Mam ochotę złapać laskę z kasy za włosy i pizgnąć w blat… ale chwila refleksji – przecież ona tu zapierdala za 1200 i za pewne takich palantów jak ja z „kurwikami w oczach” widziała tysiące… poza tym chyba nie zrobiła tego specjalnie (w końcu to sąsiadka, kiedyś byłem pijany i… nieważne)…

Ale dlaczego właśnie mi się to kurwa przydarza ? I takich przykładów mogę mnożyć…. tak wiem Ty też, ale teraz mnie to chuj obchodzi – poza tym to jest moja historia i się nie wpierdalaj !

Dochodząc do sedna sprawy – zbliża się czas kiedy zacznę uganiać się za nastolatkami, żeby przypomnieć sobie, jak to było albo narobić sobie wstydu próbując tłumaczyć, że ja potrzebuję czasu, jestem zmęczony, blebleble…. i się kurwa nie śmiej bo Ciebie też to czeka ! Jak bardzo jesteśmy pojebani skoro całe życie w mniejszym bądź większym stopniu biegniemy w maratonie, który przecież ma metę. A tam to znaczy kurwa nie wiem gdzie, w każdym razie już nie na ziemi, tylko pod nią nie ma żadnego znaczenia dla jebanych robali kim byłeś i co zrobiłeś… Wpierdolą Cię z takim samym apetytem jak pierdolonego zachlanego żula ujebanego od gówna i szczyn. Toteż zastanawiam się po chuj biec ? Dla potomnych ? Jeśli moi potomni myślą choć w 5% jak ja to też mają, a w zasadzie będą mieli to w dupie. Więc o co kurwa chodzi ? Po co to pierdolenie ? I czasami się zastanawiam czy tylko ja mam tak popaprane we łbie i myślę się nad tym wszystkim czy co ? Po co to… te wszystkie czułe słówka – kocham Cię…. tęsknię…. nienawidzę Cię…. spierdalaj….. jak i tak za ileś-dziesiąt lat wszystko pójdzie w chuj.

Teraz mi wpadła taka myśl, frazes, który chyba będzie dobrym epilogiem tego bądź co bądź dzieła ( Ha ! A co kurwa ! ), że życie a w zasadzie My jesteśmy trochę jak jazda w windzie z nieznajomym – staramy się być normalni (cokolwiek to znaczy) i choć przez chwilę poudawać że jest wszystko OK (no chyba, że Cię ząb napierdala)….. a potem i tak każdy wysiada na swoim piętrze.

Tak jak ja z jebanym, wyciągniętym już sweterkiem od Cioci co go dostałem na 18-tkę stoję jak palant w tej windzie i za chuja nie mam pojęcia, na którym piętrze wysiąść.

Wasz zgorzkniały, obrzydliwie polski dr Hałs