Cieszmy się z małych rzeczy…plum kurwa plum
15 lipca, 2011, Autor: PiotrMiszaWitam więc, kurwa twa mać.
Od 20 dni wkurwia mnie wiele rzeczy opiszę więc pokrótce (na razie) kilka z nich.
Małe Rzeczy (że co kurwa?!)
Nosz ja pierdole, prawo do życia i tworzenia ma każdy (choć nie każdy powinien, jak do jasno-ciemnej kurwy drzewnej widać), ale ten utwór wkurwił mnie nie od parady. Gra na pianinku,jakieś gesty ,,ręcami” kurwa typu: ,,przestań kurwa”, ,,zastanów się”, ,,zwolnij”. I czemu ta PiOSnka jest kurwa ,,na szczycie”notowań w RMF-ie (czyt. najbardziej lubią ją pulchne dziewuchy z małym biustem i szerokimi łydkami) i innych komercyjnych klechostacjach.Pewnie zaraz na Radiu Via je puszczą, kurwa. Jasz pierdolesz.
Klawiaturka, rurka wiercikurka jebana kurwa przedpotopowa siermiężna suka.
Otóż mój owiany złą sławą komputer-chuj spierdolił się na dobre i na złe około 11 dni temu kiedy oddaliśmy go do naprawy (wieśniaka z okolicy,mającego zakład Mechatronic, nazwa iście zajebista, tylko pomocy tam nie szukajcie). Ale zaraz zaraz. Wcześniej trafił do leniwych psisynów, pomiotów samego Chuja. Infobi bo o nich mowa. Skurwysyny mieli naprawić sprzęcik ,,na jutro” ale nichuja to nie w ich stylu więc żeby jebanej po kącieprącie ,,tradycyji stało się zadość” po 8 dniach zadzwonili, że nie mają czasu by go naprawić…JA PiErDoLe, sobie myślę. Więctrafił do Mechatronica,wora z widłami, który naprawił zasilacz, przeinstalował windowsa i takie tam chuje muje, wziął siedem dych i gra.
Przyjeżdżam więc do domciu pełen ,,nadzieji” podłączam komputerek. Jest,chodzi i nawet się nie wyłączył podczas słynnego ,,Zapraszamy”. A tu chuj, klawiaturka nie działa,wkurwiony odłączam ją podłączam, ale cośdobrze nie wchodzi, więc mocniej chuja kabla nacisnąłem i wejście się jebło. Klawiaturę rozniosłem (wypadły lierki chyba ,,wu” ,,e” i ,,gje”). Z ,,góry” zniosłem starą pizde należącą do komputerka ,,tatuśka”… Spacja zacina,literki są powycierane itd. ja pierdole. Pełen ,,bulu” piszę tego wkurwa i płaczę jak kotek do miseczki pełnej końskiego łajna i brudu spod paznokci.
Wieśniaki jebane, a’la Sietnica i siekiera, grabie, widły, basen z wodą, chujem i swojski smród łajna!
Niedawno wybudowano nowy basen w moim mieście,odkryty,bo ,,przykryty” już jest (żeby nie było, że wiocha :D).Oczywiście całe miasto wjebało się doń na ,,łikend” by pomoczyć swe gówniane, sflaczałe, pomarszczone dupska. Żeby było jaśniej- zjechała się trzoda chlewna z pobliskich wiosek. Zakute śmierdziele i gnoje w dosłownym tego słowa znaczeniu.Fetor w pobliżu basenu był zajebisty na tyle, że mało brakowałem, a ,,bym se rzygnoł”. Łazienki w ,,chałpach” nie mają to tu śmierdziuchy się zjeżdżają i srają do filtorwanej wody. Nie zasługująnawet na kąpiel w szambie.
A co mnie wkurwia w tym na potęgę? To że ,,niewieśniacy” nie mogą tam wejść ze względu na obecność,,podkarpackich farmerów” i co za tym idzie- gówniany smród.
Pamiętajcie: Jeśli kiedyś u Was otworzą basen to tabliczkę przybijcie ,,śmierdzielom ze wsi wstęp kurwa nędzna jebana mać wzbroniony”.
15 lipca, 2011 o godzinie 09:25
„CIESZ MY SIE Z MALYCH RZECZY(…)” DOM NAD MIASTEM :D”
Nie no dobrze ze Ci kompa naprawili, a tak w ogóle nie wiedziałem że takich słów używasz :D
PS; dla wielbicieli tej kurwa no, od tej popierdolonej jakże pioseneczki – o! Grzeszczak, wiem ze tam jest 'NA PIASKU” nie „NAD MIASTEM”. Tak czy siak pioseneczka jest popierdolona jak trzeba!