Kretyństwo

Witajcie,

taki wkurw sytuacyjny…

Wyobraźcie sobie, że jedziecie sobie samochodem (no chyba większość tutaj już może legalnie oglądać pornole i kupować fajki?) w przepiękny i zimny jak ja pierdolę poranek i nagle na środku ulicy, przed waszymi cudownymi oczami, za pomocą swojej wysoce rozwiniętej percepcji, dostrzegacie jebitny, niebieski, worek na śmieci. Tak na środku jezdni… Nie wiem jakim trzeba być debilem, aby wyjebać takie coś na środek ulicy i to zostawić, tylko pogratulować. Idąc tak obok jezdni, pomyślałem że wkurwiłoby mnie to jak chuj, więc korzystając z sytuacji, że nic nie jechało, postanowiłem „przekopać” ten worek na bok (na przystanek autobusowy). Jakimś kurwa dziwnym cudem worek oczywiście był rozjebany w pół i pozostawiłem po sobie ślad z jakiś jebanych opakowań po produktach spożywczych, jak ten Grześ co chodził z workiem piasku przez wieś. Olałbym to i odszedłbym dumnie z dobrym uczynkiem „na sumieniu”, ale nie kurwa… Musiała to zobaczyć jakaś jebana babcia i się po mnie drzeć czy nie mogę tego podnieść, czy musiałem to rozjebać, że mam to posprzątać, japierdolę.
To o babci to był taki wyżalający się dodatek, ale naprawdę… To jest kurwa chore. Jedziesz sobie samochodem, a tu Ci kurwa na środku jakiś jebany worek z chuj wie czym, może granaty, może kamienie, przecież nie przejedziesz bo możesz pół podwozia stracić i chuj bombkę strzeli.

Jebać kurwa uprzejmość, już nigdy nic bezinteresownie nie zrobię…

(oceniano 6 raz(y), średnia ocen: 9,50 na 10)

Loading...