Piłka…chujowa!
22 stycznia, 2011, Autor: PiotrMiszaWitajcie!
Jak kurwa mać wszyscy wiemy w czwartek nasza ,,reprezentacja” grała ze Szwecją, oczywiście Szwedzi nas wydupczyli. Oglądełem wszystkie mecze naszych reprezentantów, ale ten był tak chujowy, że nic tylko włosy wydzierać. Kurwa z Argentyną mieliśmy szczęście, z Chile druga połowa, a ze Szwecją? Jak się szczęście skończyło, to Polacy piżdżą wszystko. Taki np. kurwa Jaszka czy jaki chuj. Skurwysyn jasny, nie trafiał z kurwa linii na bramkę. Jurecki strzelił kilka bramek na chyba kurwa 1000 sytuacji 100 % !
Już o rozjebanych karnych rzutach nie wspomnę.
Po zdobytym golu przez nas (a był to kurwa rzadki widok), Szwedzi wychodzili z kontrą, a z naszych wracało się 3/4 zawodników, a reszta w najlepsze kurwa z przodu czekała aż ich ktoś wyjebie w dupę!
Komentator, zakuty łeb, jak jakiś Szwed ruszał na naszą bramkę leciał krzyczał od razu ,,Szmal!!!”, zanim ten oddał rzut. Kurwa nie tylko Szmal gra w drużynie, gdzie jest obrona do kurwy nędzy! Co Szmal? Szmal bronił zajebiście, ale na parkiecie było widać tylko jego.
Polscy ,,gladiatorzy”… W tym meczu nazwałbym ich raczej Polskie Zakute Łby… Bywały chwile kiedy graliśmy na światowym poziomie, kiedy wygrywaliśmy z najlepszymi. Ale kurwa ten mecz należał do chyba najgorszych i najbardziej pechowych w jebitnie długiej historii piłki ręcznej w Polsce.
Aha… Nazwa ,,szczypiorniak”, od czego to się do kurwy jasnej wzięło. Kurwa Wasza mać była, co to kurwa jakiś szczypiorniak. Co tam do pizdy ciężkiej szczypiorkiem rzucają, czy szczypią się po dupie?!
Kategoria Sport, Telewizja i radio
22 stycznia, 2011 o godzinie 13:49
a jak ma być dobrze w polskiej piłce, skoro PREZESEM pierwszoligowej drużyny z Poznania została cipa która była ze mną na roku na studiach i którą bardziej niż wykłady interesowało pokazanie dupy w Playboy’u, co też zrobiła – kurwa w Polsce kompetencje się nie liczą liczy się kasa a we łbie siano – kurwa
22 stycznia, 2011 o godzinie 16:20
„Szczypią się po dupie” xD
22 stycznia, 2011 o godzinie 16:28
A poza sianem we łbie, liczą się kontakty… kurwa.
22 stycznia, 2011 o godzinie 18:12
„Dyscyplina ta narodziła się pod koniec XIX w. w Niemczech, z inicjatywy nauczyciela gimnastyki Konrada Kocha. Pierwsze przepisy skodyfikował w Danii w 1911 roku Frederik Knudsen. W wersji duńskiej w grze brało udział 2 razy po 7 zawodników, zaś w niemieckiej (zwykle rozgrywanej na otwartych boiskach) zespoły złożone były z 11 zawodników. W Polsce sport w wersji niemieckiej zaczął być uprawiany w 1917 w Szczypiornie przez internowanych polskich żołnierzy Legionów Polskich, nauczonych przez niemieckich wartowników – stąd pochodzi nazwa szczypiorniak” dziadek gogle kurwa wszystko wie xD
22 stycznia, 2011 o godzinie 20:27
Dzięki za info, bo ni chuja :P
24 stycznia, 2011 o godzinie 09:56
No cóż, nasza drużyna nie jest już taka sama jak przed 5 latami, czas leci a młodych nie widać… ale wielki szacunek za reprezentowanie Polski. Poza tym jedyna reprezentacja w grach zespołowych, która może zmierzyć się z każdym na świecie jak równy z równym, w przeciwieństwie do pawianów Smudy, którzy oklep zaliczają nawet od amatorów wyciągniętych prostu z Pubu