.
7 maja, 2010, Autor: mikelWiecie, każdy ma kiedyś tak, że jest załamany, czy coś. Ale na przykład ja, nie jestem załamany… Jestem wkurwiony.
Słowem wstępu, nie było mnie tu trochę czasu, bo musiałem się „otrząsnąć”. Mianowicie; kilka tygodni temu wyjebało mi obojczyk. Tzn. nie trzymał mi się mostka (podwichnięcie stawu mostkowo-obojczykowego). Wyobraźcie sobie, że rano człowiek wstaje, rusza ręką i czuje jakby mu się coś łamało, tak też ja miałem. Zero bólu, nic kurwa, tylko słyszę roztrzaskiwanie się kości. Usiadłem, ruszyłem ręką, poczułem że w górnej fazie ruchu, ręka mi ucieka na bok, a po chwili poczułem ten trzask pod karkiem. Gdy przy tym ruchu przyłożyłem do obojczyka drugą rękę, myślałem że się zesram… Obojczyk normalnie podczas ruchu obrotowego ręką porusza się nie wiem, 1cm w tą i z powrotem? A mój? Wyskakiwał najpierw jak pojebany do przodu (dziwne, że skóry nie rozerwało), ruszam dalej, a obojczyk JEB na pełnej parze wdupia się z powrotem w staw! Pomyślałem sobie, no okej. Poczekałem tydzień, nic się nie zmieniło. Byłem nawet z tym na treningu (muay thai) to nic się nie działo, ale mimo wszystko poszedłem do lekarza. W dwójkę się chuje naradzali, aż w końcu powiedział, że nie ma opcji, trza to operować. Skierowanie do dziecięcego chirurga (w końcu 16 latek musi być przeglądany przez specjalistę od ciał które ważą 10kg, nie?) i heja banana kolejny dzień bez szkoły. Tam szanowna Pani chirurg nie dość, że pojeździła po pierwszym chirurgu, to jeszcze zaczęła się do mnie pluć, że jak jesteśmy tacy mądrzy (z tym chirurgiem), to żebyśmy sobie sami to zoperowali. Kazała mi kupić ortezę (taki skomplikowany temblak), za kurwa 400zł! Następnego dnia rehabilitantki w szpitalu mi pokazały jak to zakładać. Mija 4 dni, a ja czuje jebany w dupę kurwa ruchany ból w barku, taki, że myślałem że się zesram! Nie zrozumiecie, to coś jak ciota, tylko w barku. Nie, żebym miał ciotę, ale tego się po prostu nie da opisać, dlatego :P Jadę do tego samego gabinetu, a tam zupełnie inny lekarz… Pan stwierdził, że obojczyk jest zupełnie poza stawem i trzeba operować. W poniedziałek skierowanie do szpitala. Szpital? Chujowy. Wszystko chujowe, pociachali mnie, a później jeszcze mnie nie chcieli wypuścić na egzaminy (operacja we wtorek, chcieli mnie wypuścić we wtorek tydzień później, gdy miałem egzamin). Jakoś przeżyłem z patologicznymi dziećmi obok mnie (gość 14 lat kurwa po drzewach łaził, dobrze chujowi, że połamał sobie rękę (ale tak chujowo, druty miał przeprowadzane przez łokieć xD). Wychodzę na egzaminy, na antybiotykach… Eh. Pierwszy egzamin. Wyglądał mniej więcej tak:
1. tekst – zadania zamknięte – 2. tekst – zadania zamknięte – 3. tekst – zadania zamknięte – zadania otwarte – 4. tekst – zadania otwarte. W tym zadanie „streść tekst pierwszy”. Co zrobił mikel? To co kurwa jebane 1/3 gimnazjalistów w Polsce – streścił tekst czwarty!
Egzamin… Przyrodniczy (za chuja nie matematyczno) – najmocniej się czułem z matmy i z fizyki, ale oczywiście tego można było ze świeczką szukać, choć było jedno zad. z fizyki. Coś w stylu – oblicz czas potrzebny na podgrzanie ĆWIERĆ litra wody z 20 do 100 stopni, jeżeli czajnik o mocy * potrzebuje * energii na podgrzanie litra wody o 1 stopień. Co zrobił mikel? Obliczył to dla jednego litra wody. I punkt kurwa w dupę. A matura z matematyki? Kumpel sobie rozwiązywał, gość gorszy ode mnie zdecydowanie i 55%, no bez jaj! Idę zdać maturę i na studia, kurwa.
Co ja tu jeszcze mogę napisać, oprócz tego, że piszę jedną ręką (tego też spróbujcie! Wiecie jak zajebiście? Tego posta już 20 minut piszę. Właśnie wskoczyła 21 minuta).
Nie chce mi się już więcej pisać… Bo żal :/
Kategoria Edukacja, Zdrowie
7 maja, 2010 o godzinie 16:29
O kurde! To przewalone mieć zwalony obojczyk i łazić po szpitalach. Jeszcze ci lekarze wyzyskują pacjentów i udają takich profesjonalistów, a ty i tak gówno możesz zrobić, bo nie znasz się na medycynie! Bardzo Ci współczuję. Domyślam się, że czeka na ciebie jeszcze bierzmowanie.
A ja też streściłam tekst 4 i kurwa zero punktów~! Jebnąć się w głowę tylko! A te zadania od matmy też coś powaliłam. Ale matura była taka prosta. Zobaczę arkusz maturalny.Jeżeli koleś gorszy od ciebie miał 55 % to ja mając 5 z matmy nie będę chyba miała problemu . :)
7 maja, 2010 o godzinie 18:25
Tak bierzmowanie i pierwsza erekcja! Kurwa !
7 maja, 2010 o godzinie 21:14
Bierzmowanie akurat miałem… Z miesiąc temu, czy nawet więcej… Nie wiem, miałem i już, bo tu na Śląsku to we wszystkim chcą być kurwa pierwsi (wliczając w to komunie i bierzmowania).
A Ty aspiryna? Spokojnie, no już już, chodź tu do mikela, kupię Ci to piwo, kupię.
7 maja, 2010 o godzinie 21:20
A’propos tego streszczenia. Jak sie uda, to przy idealnym streszczeniu dostaniemy 2pkt, o ile klucz bd wygladal w ten sposob (forma – 1, jezyk i styl – 1, temat – 2). Trzeba byc dobrej mysli :)
7 maja, 2010 o godzinie 23:41
Ta, kurwa teraz bierzmowanie i w Krakowie już kurwa w gimnazjum zrobili. A to wszystko kurwa po to, bo tera dzieci nie mają wyboru i muszą iść a w liceum to wiele osób to olewało…
8 maja, 2010 o godzinie 10:45
Strachem nie jest złamać cokolwiek. Strachem jest z tym iść do szpitala…
8 maja, 2010 o godzinie 12:58
Fuck yea :)