Kaczory – żenada
13 kwietnia, 2010, Autor: TrevorWiedziałem, że koniec końców cała ta sprawa z katastorfą mnie wkurwi i własnie tak się stało.
Kaczor żyjący – podobno sobie zażyczył żeby braciszka pochować na Wawelu. I za co ja się pytam? Kaczor nieżyjący – przecież niczym się nie zasłużył, jego prezydentura była beznadziejna a jego osoba tylko dzieliła naród a nie łączyła. Teraz się mówi o nim, że był prezydentem wszystkich polaków – a gówno prawda, był prezydentem pisiorów i pokazywał to na każdym kroku. Kłócił się ze wszystkimi osobami jakimi się tylko dało: Niemcami, Ruskimi. Wynegocjował traktat lizboński i potem nie chciał go podpisać powodując zażenowanie w całej Europie.
Druga sprawa to pomysł żeby stadion narodowy był imienia Lecha Kaczyńskiego. No do kurwy nędzy, stadion ten powinien nosić imię kogoś związanego ze sportem a Kaczyński nie raz pokazał, że jest ignorantem sportowym, np: (Artur Borubar i Roker Perejro) http://www.youtube.com/watch?v=gtg7Otj14rE
I podsumowując, to że ktoś zginął w katastrofie NIE ZMIENIA NICZEGO. Kaczor jaki był każdy widział. Według mnie był: bufonem i mąciwodą. Jedyną jego zasługą jest to, że jego samolot się roztrzaskał i nic więcej! A czy to za to zasługuje na miejsce na Wawelu? NIE, NIE i jeszcze raz NIE. Na Wawelu powinni być pochowani tylko ludzie rzeczywiście zasłużeni i powszechnie szanowani a nie budzący tak negatywne reakcje. Po raz kolejny Kaczor dzieli Polskę.
Tagi: prezydent
Kategoria Aktualności, Polityka i gospodarka
13 kwietnia, 2010 o godzinie 13:49
Zgadzam się w 100%.
13 kwietnia, 2010 o godzinie 16:38
A ja się nie zgadzam. Prezydent to prezydent. Gdyby w kraju wciąż był urząd króla, to tak czy siak by spoczął na Wawelu. Ale jest prezydent więc niech spocznie prezydent.
Po drugie, gdybyś był obiektywy, to zauważyłbyś, że Kaczyński rzeczywiście pomylił nazwisko Rogera (Perejro), ale o bramkarzu powiedział: Ale dobry był także nasz bramkarz, Artur Boruc BARDZO. A media oczywiście zrobiły z tego Borubara.
Ma wiele zasług i choć na niego nie głosowałem, nie zgadzam się, że był tylko mąciwodą, a już na pewno nie bufonem. Widać stare spory wciąż nie mogą się skończyć.
13 kwietnia, 2010 o godzinie 17:30
A wielce światły kard. Dziwisz „Tak, tak, pochowamy, już się robi”
Nikt nie odważy się sprzeciwić, a bo to żałoba, a bo to „bohater”.
Poza tym, co w śmierci Ryszarda Kaczorowskiego, również prezydenta, było mniej bohaterskiego, skoro nie zasługuje na pochówek na Wawelu..?
Co do stadionu, zgadzam się z autorem wypowiedzi, prędzej na nazwanie narodowego swoim imieniem zasłużył Piotr Nurowski, prezes PKOl.
Podsumowując jestem ultra wkurwiony cierpieniem na pokaz jakie widać w tym dziwnym kraju zwanym Polską, gdzie przeciętnego polityka i prezydenta chce się chować obok faktycznego „kwiatu” narodu polskiego.
15 kwietnia, 2010 o godzinie 08:04
Przelano moje myśli i wypowiedzi!
Precz kaczory z Wawelu!!!!!!!!!!!
18 kwietnia, 2010 o godzinie 15:38
Poczekamy jak będą wykopki. Kaczora przecież nazwano KARTOFLEM. Więc pewnie przyjdzie pora na wykopanie Kaczora (czyt.Kartofla) z Wawelu
18 kwietnia, 2010 o godzinie 16:29
PRAWDA! pRECZ z obchodami kurdupla i jego szkaradnej zony! tak kiepskiego prezydenta swiat i polska nie widziała! chowac go na cmentarzu dla psow a nie na wawelu :<<<