Przestawianie czasu.
28 marca, 2010, Autor: NataliaJak mnie to wurwia, że co jakiś czas przestawiamy zegarki! Po jaką cholerę, potem ciężko się przestawić ze spaniem i ogólnie ze wszystkim. Wstać dzisiaj nie mogłam, kurwa mać. Kiedyś krążyły pogłoski, że chcą zrezygnować z tego zwyczaju, ale naukowcy zaatakowali, że nie można itd. Kurwa mać, czas zimowy nie jest naszym właściwym czasem, tylko ten letni jest „biologicznym” czasem i w tym się najlepiej jakoś czuję. Kurwa mać, mimo że dłużej śpię, ale gorzej się czuję. Nie wiem czemu, ale kurwa tak jakoś jest. Może brak słońca itd. „Nałukowcy” mogliby się w końcu zdecydować jak to ma być. Wkurwił mnie wczoraj pierdolony onet. Przyciemniło stronę i wielka mi akcja „zgasiliśmy światło”. Każą każdem u się do niej przyłączyć żeby chronić Ziemę, ale co to kurwa da? Nie wszyscy to będą praktykować, nie wspomnę o ochronie środowiska. Ludzie nie dbają, śmiecą itp. Wkurwia mnie to co jest niemożliwe do zrobienia.
Kategoria Zwyczaje, Życie
28 marca, 2010 o godzinie 13:03
Mnie też to wkurwia. Po chuj to w ogóle jest robione? Żadna z tego korzyść, a tylko w zimie po południu jest ciemno jak w dupie u murzyna, kurwa!!!
29 marca, 2010 o godzinie 07:14
Ojej, zupenie nie macie racji. To wlasnie czas zimowy jest „normalny” a w lecie przesuniety. Wiec sa z tego korzysci jak cholera! Mianowicie: w lecie mamy czas przesuniety do przodu wiec slonce swiecace „normalnie” miedzy godzinami 04:00-17:00 w casie letnim bedzie 05:00-18:00. I teraz sami sie zastanowcie kiedy wam slonce bardziej potrzebne o 4 rano czy o 18.
Wiec nie psioczyc mi tu dzieci o chujowej zmianie czsu!
Dziekuje.