O życiu…

26 lutego, 2010, Autor:

Ah, wreszcie mogę dać upust swym emocjom. Cóż, wkurwia mnie wszystko, od a do zet. Wkurwiają mnie ludzie, ich zachowanie, słowa, charaktery, emocje, ich zakłamanie, pierdolony fałsz, zachowują jebane pozory przyzwoitości, bo „tak wypada”…

Wkurwia mnie to, że za dzieciaka mogłam tylko innym zazdrościć normalnego dzieciństwa, podczas gdy ja musiałam kisić się w domu i znosić plotki innych, przez co zawsze byłam na uboczu…

Wkurwia mnie, że w wieku 18 lat stoję nad przepaścią, że zawaliłam wszystko co się dało. Zarówno przeszłość jak i przyszłość. Wkurwia mnie to, że nawet nie potrafiłam się zabić w żadnej z dwóch prób. Wkurwia mnie to, że nie potrafię pomóc swojemu autystycznemu bratu. Wkurwia mnie cała moja rodzina (ta najbliższa także) którzy są po prostu cholernie wkurwiający i to przez nich odechciewa mi się żyć… Z resztą, nigdy nie chciałam. Ja się nie prosiłam.

Wkurwia mnie, że w szkole nigdy nie byłam na tyle dobra, by być lubiana. A na samą myśl o lekcjach wf-u dostaję dreszczy. Wkurwia mnie także moja orientacja, bo nie potrafię określić czy bardziej lubię kobiety, czy mężczyzn.

Wkurwia mnie to, że moje życie to jedna wielka porażka. Nawet ucieczką z domu nie poprawiłam swojej sytuacji. Wkurwia mnie moja pierdolona naiwność, bo za gówniarza każdy myśli, że wszystko wie najlepiej… Ale ja przekroczyłam wszelkie granice. Mimo to i tak nigdy nie żyłam pełnią oddechu choćby na chwilę…

Wkurwia mnie, że w niczym nie potrafię być dobra. Ani w fotografii, ani w obeznaniu się w czymś, ani dobrze nie wyglądam, ani mocna w gadce nie jestem… Kompletna kaplica.

Wkurwia mnie także to, że nie potrafię tu wywalić wszystkich swoich frustracji. Zbyt wiele emocji kłębi się we mnie i nie umiem o nich opowiedzieć.


Wysłano z formularza nowego wpisu.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 8 raz(y), średnia ocen: 7,38 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!

Tagi:

Kategoria Życie

komentarzy 10 do “O życiu…”

  1.  tyrq pisze:
    26 lutego, 2010 o godzinie 20:21

    Hej Laska :)
    Ja Ci powiem – jesteś Bi i to też jest orientacja.
    Powiem tak – sprobojesz zycia poza domem, to wtedy dopiero zobaczysz co to znaczy zycie :). Swojego czasu stracilem prace, kobiete i chuj zycie dla mnie nadal bylo piekne :)

  2.  ASPIRYNA pisze:
    26 lutego, 2010 o godzinie 21:29

    Głowa do góry!

  3.  Bla pisze:
    26 lutego, 2010 o godzinie 21:33

    Hm, z postu bije nie tyle wkurw, co desperacja, ciężko więc skomentować z przymrużeniem oka. Powiem więc szczerze – trzymaj się! Bo mimo tego, że świat ogólnie jest do dupy, jest kilka rzeczy, dla których naprawdę warto żyć. I mówię to jako skrajny pesymista. Odwagi!

  4.  OcoCichodzi pisze:
    26 lutego, 2010 o godzinie 22:47

    Życie to ogólnie jedna wielka kaszana, ale co jakiś czas trafiają się sytuacje, które wszystko wynagradzają. Trzymaj się :) głowa do góry :)

  5.  admin pisze:
    26 lutego, 2010 o godzinie 22:54

    Chociaż wkurw smutny, wręcz depresyjny, ale przydzielam mu tag „Zaiście Wykurwisty”. Warto to zachować dla potomnych.

  6.  Ark pisze:
    28 lutego, 2010 o godzinie 21:15

    Karpiem-Dniem, czy jakoś podobnie ;) I tyle.
    W życiu szkoda każdej chwili, lepiej się nawkurwiać klawiaturowo przez pół godziny, a później 23,5 pożyć (choćby i połowę przesypiając), niż gryżć się ze sobą przez całe 24.

    P.S.
    IMHO pasujesz tu jak najbardziej – regnij się.

  7.  Ark pisze:
    28 lutego, 2010 o godzinie 23:32

    Ah, wreszcie mogę dać upust swym emocjom.
    [podejrzewam że dobrze trafiłaś]
    Cóż, wkurwia mnie wszystko, od a do zet. Wkurwiają mnie ludzie, ich zachowanie, słowa, charaktery, emocje, ich zakłamanie, pierdolony fałsz, zachowują jebane pozory przyzwoitości, bo “tak wypada”…
    [każdy tutaj się z tym zdaniem zgodzi, jak sądzę]
    Wkurwia mnie to, że za dzieciaka mogłam tylko innym zazdrościć normalnego dzieciństwa, podczas gdy ja musiałam kisić się w domu i znosić plotki innych, przez co zawsze byłam na uboczu…
    [za duży skrót żeby można oceniać. można tylko docenić że źle było, a przynajmniej że tak to widzisz, chociaż akurat ja miałbym swoje 'ale’, bo według mojej definicji nadal jesteś dzieckiem, ja też – można przecież uznać, że dzieckiem jest się póki ma się rodziców. można też uznać, że dzieckiem przestaje się być po osiemnastych urodzinach. ja
    uważam, że dzieckiem przestaje się być w momencie, gdy to Ty się troszczysz o rodziców, a nie oni o Ciebie. Oczywiście czasami życie zabiera nam – dzieciom swoich rodziców i taką szansę całkiem, zabieraja niestety.]
    Wkurwia mnie, że w wieku 18 lat stoję nad przepaścią, że zawaliłam wszystko co się dało.
    [Dupa tam (c)ja. Takich przepaści przeskoczysz jeszcze ofnaście, a ostatnich nawet nie zauważysz, bo Ci w krew takie skoki wejdą.]
    Zarówno przeszłość jak i przyszłość.
    [Przeszłości masz 18, przyszłości ze 3-4x więcej (nie chce mi się statystyk średniej wieku kobiety w Polsce szukać)]
    Wkurwia mnie to, że nawet nie potrafiłam się zabić w żadnej z dwóch prób.
    [Gupiaś. I to bez 'ł’.]
    Wkurwia mnie to, że nie potrafię pomóc swojemu autystycznemu bratu.
    […] [Tego nikt nie przeskoczy, nie skomentuje pocieszając, niczego nie wymyśli. Karpiem-Dniem, bo chociaż widzisz cierpienie niewyobrażalne, to przecież mimo wszystko nie Ciebie dotyczy – jest źle, ale Ty masz prawo żyć. Pomagać, zabiegać, martwić się, ale przede wszystkim żyć swoim życiem.]
    Wkurwia mnie cała moja rodzina (ta najbliższa także) którzy są po prostu cholernie wkurwiający i to przez nich odechciewa mi się żyć… Z resztą, nigdy nie chciałam. Ja się nie prosiłam.
    [Mnie też – to po pierwsze. Po drugie, hm, uwierz że tak naprawdę, to ludzie się zmieniają, nawet Ci z rodziny bliskiej. To w skrócie jest tak: jestem mały – kocham, dorastam – nie kocham, dojrzewam – nienawidzę, starzeję się – patrzę na dziadków moich 'szczeniąt’ (wybaczcie kolo-kurwa-kializm – nie cierpię słowa) i znowu kocham,
    zaczynają umierać żałuję i kocham ich jeszcze bardziej, zaczynam rozumieć i doceniać ich mądrość, nawet jeśli nie potrafią zrobić wieloobrazkowego mms-a z dźwiękiem. Wypracowanych przez stulecia i pokolenia zachowań i mądrości nie przeskoczysz.]
    Wkurwia mnie, że w szkole nigdy nie byłam na tyle dobra, by być lubiana.
    [Cytując klasyków, to zdanie, to zwykła by-zy-du-ra.]
    A na samą myśl o lekcjach wf-u dostaję dreszczy.
    [Ja nie lubiłem, później polubiłem (w 4 klasie) – olej to czy lubisz, czy nie – chyba że na jakiś awf chcesz pójść, bo jeśli nie, to na co Ci wf w ogóle?]
    Wkurwia mnie także moja orientacja, bo nie potrafię określić czy bardziej lubię kobiety, czy mężczyzn.
    [Masz jeszcze opcję zostać singlem decyzję swoją odewlekając. A tak naprawdę, to i tak nie Ty wybierzesz, bo rozstrzygnie.. przypadek. Coś trochę na zasadzie 'kto pierwszy, ten lepszy’. Nie chcę rozwijać, bo gdybania rozwijać należy dopiero gdy posłuch się nadaży.]
    Wkurwia mnie to, że moje życie to jedna wielka porażka.
    [Po 18 latach życia nawet komuś obcemu (mnie) nie wolno oceniać cudzego życia (zwlaszcza po jednym przypadkowo odnalezionym wpisie).]
    Nawet ucieczką z domu nie poprawiłam swojej sytuacji.
    [Ucieczki nie sposób komentować, bo chociaż dużo napisałaś, to życia w paru zdaniach zmieścić się nie da, a nawet jeśli, to przecież Człowieka nie wystarczy przeczytać, trzeba wysłuchać.]
    Wkurwia mnie moja pierdolona naiwność
    [Pokaż mi tego nienaiwnego, a rzucę w niego kamieniem. KAŻDY (ja przecież też rzecz jasna) albo zapłacił, albo nadal płaci za naiwność.]
    , bo za gówniarza każdy myśli, że wszystko wie najlepiej…
    [Mhm – tak właśnie jest. A mądry człowiek, nawet gdy lat ma -dziesiąt też tej prawdzie się kłania. Wystarczy pamiętać że każde z nas całe życie się uczy. Od tego niedaleka droga do konkluzji, że przecież zazwyczaj nie wiemy najlepiej, a do tego zwyczajnie przez większość życia się mylimy. I gówno można z tym zrobić.]
    Ale ja przekroczyłam wszelkie granice. Mimo to i tak nigdy nie żyłam pełnią oddechu choćby na chwilę…
    [Kobito! Masz jeszcze tyle czasu na te oddechy, że tysiące Ci tego zazdroszczą, a kolejne tysiące czekają na to, żeby Ci zazdrościć. Serio serio (c) bajka jakaś tam kreskowana, niby dla dzieci wyłącznie.]
    Wkurwia mnie, że w niczym nie potrafię być dobra.
    [Gupiaś, bez 'ł’ znowu. Powtarzam się, ale nie po to żeby obrazić.]
    Ani w fotografii, ani w obeznaniu się w czymś, ani dobrze nie wyglądam, ani mocna w gadce nie jestem… Kompletna kaplica.
    [A teraz o tych 'ani-ach”:
    – ad foto – jeśli puścisz sepią dziurawe trampki na plfoto.com, to dostaniesz 10 za cień, albo 0 jak cienia nie będzie, bo gołej dupy nie widać (serwis okej, ale oceny olej, bo za pół cycka dostaje się więcej, niż za naprawdę ciekawą fotkę
    – ad obeznanie – no kurde, obeznasz się z czym zechcesz. Wystarczy chcieć. 'Obeznałaś się’ z ortografią polską najwyraźniej. Jeśli z czymś takim dałaś radę, to dasz radę z całą resztą.
    – ad za dobrze nie wyglądam – za 100 lat Ty i ja będziemy bliźniakami-to raz (prawie te same kości w ziemi), dwa.. nie, 'dwa’ nie będzie, bo bym się musiał znowu Twoim wiekiem podpierać, a przecież nie potrzeba. Olejże wiek. Gdy lat będziesz miała 3x tyle co teraz, to nie dla wieku i nie dla innych będziesz żyła. Karpiem-z-dnem (lepiej zymyśliłem rymowankę?).
    – ad gadka – no przepraszam, ale to przecież milczenie złotem jest, czyż nie? a gadanie srebrne dawno temu przereklamowano.
    – ad kaplica – zaczeka na Ciebie, na mnie i na każdego, kto to przeczyta; cierpliwa cholera.]
    Wkurwia mnie także to, że nie potrafię tu wywalić wszystkich swoich frustracji.
    [Mimo wszystko sporo wywaliłaś. Ale i nie da się żygnąć wszystkiego naraz. Vide mój poprzedni post – pasujesz tutaj, zarejestruj się. Nie jestem naganiaczem, wlazłem z przypadku, całkiem niedawno, ale spodobało mi się i tyle. Twój wpis mnie – tzw. nooba – 'zmusił’ do kolejnego posta, za którego obszerność może mnie Admin (nie)wywali.]
    Zbyt wiele emocji kłębi się we mnie i nie umiem o nich opowiedzieć.
    [Rozumiem, zgadzam się, ale z tą nieumiejętnością opowiadania się zgodzić nie potrafię.]

    Adminie, wytrzymam opieprz za zbyt szerokie cytaty, za nadmierne wpisy, i jeśli w ogóle to i bana czasowego za to, że bardzo się rozpisałem, ale ni cholery nie obiecuję poprawy.

    P.S.
    Moje w kwadratach [] rzecz jasna.

  8.  Kubra509 pisze:
    2 lipca, 2010 o godzinie 00:14

    Ale ładnie za to piszesz :D

  9.  prywatnyKat pisze:
    27 września, 2010 o godzinie 13:40

    głowa do góry jutro będzie gorzej

  10.  prywatnyKat pisze:
    14 października, 2010 o godzinie 17:02

    jak czytam tego wkurwa to moje problemy przy nim stają się kurwa bynajmniej małe i to mi poprawia humor, bo kurwa nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być już gorzej…

Napisz komentarz