Prace na konkurs – nadesłał Marks

13 stycznia, 2010, Autor:

Prace na konkurs z przysłowiem nadesłał właśnie Marks. Wklejam w jego imieniu:

TEKST 1; Prognoza Pogody

Heheh witaaam państwa serdecznie w ten zimowy wieczór i jak co tydzień zapraszam na prognoze pogody. Ostatnie delikatne przymrozki (jakieś -20stopni C)oraz lekkie gdzieniegdzie występujące opady śniegu (śnieżyce, zamiecie, lawiny) to przeszłość, bo już jutro, już w poniedziałek ma do nas przybyć delikatny front znad głębi Rosji. Obecne przymrozki to jak pierdnięcie osła w porównaniu z tym co was czeka. 50Stopniowe mrozy spowodują że przymarzną wam wycieraczki do szyb, a w nosie zamiast smarów będziecie nosić szklane sopelki, natomiast każde wyjście do sklepu po krakersy będzie jak spacer po oblodzonej niagarze bez rajtuz. Do tego dochodzą delikatne, co 2 sekundowe powiewy wiatru niosące ze sobą śnieżycę tej jakże gwieździstej nocy. Jakieś 2 mln kwadratowe mega zimnego, i mega białego puchu wielkości kul z moździeża będą przez najbliższe trzy dni nie lada napierdalać wam w twarze. Nie popadajmy w paranoję jednak bo wraz z białym puchem może gdzieniegdzie delikatnie popadać. W przerwie na reklamę to będzie nie lada potop. Zaleje wam domy mieszkalne i miejsca pracy ,a wasze samochody będą pływać w gównie ze śniegu lodu i wody. Ale nie martwcie się, dla wytrwałych ośrodki zimowe proponują wspaniałe wyjazdy w góry dla zabicia czasu. W cenie biletu: zjazdy na jabłku oraz gruszce z Gubałówki, tańce i swawole z gazdą oraz wspaniała obiadokolacja w której skład wchodzą: ziemnioki i ziemnioki, a na drugie danie: ziemnioki z kefirem. Na zakończenie nasuwa mi się takie śmieszne polskie przysłowie związane z obecną sytuacją pogodową. Jak to nasi praprzodkowie zwykli gadać: „Będą takie mrozy że przymarznie cap do kozy”. Hehehe i tym jakże optymistycznym akcentem pragnę zakończyć prognozę pogody. Dziękuje za uwagę i do zobaczenia za tydzień ale pewnie i tak nic się nie zmieni bo mieszkacie kurwa w Polsce moi drodzy, w kraju wiecznej zmarzliny. Pozdrawiam ciepło.

TEKST 2: Sen o Nike

Idę sobie ulicąą, a tu jak mi nie wyskoczy dryblas zza krzaka no jak mi nie wyskoczy to w ostatniej chwili go zauważyłem, dostrzegłem. Stanąłem, zatrzymałem się żeby nie wejść, czekam. A on stoi i patrzy i patrzy, a jak widzę ze patrzy to nie patrzę żeby nie dostać w zęby białe świeżo myte. No i jak nie oddechnie głośno żeby mnie sprowokowac i czeka, czeka co zrobię. Czy odważę się wejść w duuuże grube cielsko któremu wydaje się że połknął Pudziana czy też zrobię blok, unik, blok, unik.. To ja mądrze roztropnie krok w lewo, stopa cała na przód chcąc obejść …ale nie. Zachodzi mi drogę. Ty kurwa myśle chce mnie okraść, nie daj boże pobić. No to już było pewne, więc czekam dalej. I tak stoimy ja i on. Ja patrzę w niego, on w mój telefon który wyczuł chyba pod kieszeniąą wzrokiem swym wspaniałym. W chwili zadumy i postoju przed drągiem jakby z betonu zdążyłem stój obadać. Dres taki świecący niezły nawet, do tego buciki nike sportowe myśle sobie; eee gościuu klassa. Główka wygolona pięknie świeconko, na ręce łańcuch normalny mafijozo. I stoimy nadal, on nieśmiały czy może się wstydzi poprosić wprost o telefon. Tylko drogę mi zachodzi i czeka aż w niego wejdę żebym sprooowokował go, no a ja facio z klasą takich rzeczy nie robięę bez przesady. Pchać się na ludzi? Bezczelność. Czas się dłuży więc nie wytrzymuje i cwaniacko, że niby kumam te jego twarde klimaty gadką zarzucam ryzykownie: -ee gościu do roboty mnie się spieszy, odsuń się co? Chyba nie dosłyszał gangstero bo ni chuja reakcji. Powtarzam więc -kolego, przesuń się łaskawie bo do roboty mnie się spieszy, wkurwiony jestem !. Nareszcie usłyszał… i jego kumple chowający się za murem chyba również bo jak nie wyjdą z metalowymi prętami do zbrojenia płyty. Sobie myśle kurwa budowlańce… Jeden z nożem kuchennym, drugi z lewarkiem samochodowym, mogłem iść w innym kierunku teraz będzie jak na filmie, zamykam oczy czekam na wyrok który już zapadł… lecz otwieram je nie gdzie indziej jak w moim ukochanym łóżku. Tak to lubie. I mimo że to sen wyciągam z niego jeden ważny wniosek: „Gówno lepiej obejść jak ruszyć”. Teraz tym kieruje się na co dzień.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 6 raz(y), średnia ocen: 7,83 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!

Tagi:

Kategoria Konkursy

Napisz komentarz